20 przypadków zaciekłych rodzinnych konfliktów

Rodzina i dzieci
4 godziny temu

Czasami za najgłębsze zdrady odpowiadają nie nieznajomi, ale osoby o identycznym nazwisku. Oto 20 szokujących historii o członkach rodzin, którzy udowodnili, że nie każdy, z kim mieszkasz pod jednym dachem, stoi za tobą murem.

  • Moja mama prowadzi dość ekstrawaganckie życie, mimo że nie mamy na to środków. Od czasu do czasu pomagam jej finansowo, ale przekroczyła wszelkie granice, gdy poprosiła mnie, bym pożyczyła pieniądze od znajomego, by kupić jej drogi naszyjnik na urodziny. Kiedy odmówiłem, stwierdziła, że nie jestem już zaproszony na imprezę.
  • Mój tata zrobił kiedyś konia na biegunach dla mojej siostrzenicy. Wyrzeźbił go z kilku kawałków drewna, ręcznie zaplótł ogon i grzywę z liny, którą pieczołowicie rozwinął, a na koniec ręcznie pomalował. Stworzył piękną zabawkę, która przetrwałaby pokolenia.
    Pewnego dnia jej ojciec był zbyt leniwy, aby wyjść i porąbać drewno, więc roztrzaskał konia i wrzucił do ognia. © dewright23 / Reddit
  • Pewnego dnia dowiedzieliśmy się z mężem, że spodziewamy się córki i postanowiliśmy nazwać ją Ariadna. Oboje uwielbiamy to imię.
    Niedawno mój mąż powiedział o tym swoim rodzicom. Teściowa prawie zakrztusiła się z szoku, gdy to usłyszała! Od razu stwierdziła, że wnuczka musi mieć na imię Maria po babci. Nasze, jej zdaniem, nie wchodziło w grę.
    Próbowałam wyjaśnić swoje stanowisko, a nawet podać argumenty w obronie naszego wyboru, ale nikt nawet nie chciał mnie słuchać. Wszyscy krewni męża stanęli po stronie teściowej. Moi rodzice mnie poparli, więc teściowa na nich naskoczyła. Krzyczała, że mamy swoją linię rodową i dlatego powinniśmy nazywać dzieci imionami dziadków.
    Wszystko przerodziło się w wielką kłótnię, a ja poczułam się ze wszystkim tak źle, że zostałam zabrana karetką do szpitala. Mąż zadzwonił do mnie z rana i rozmawialiśmy. Powiedział: „Skoro mama tak bardzo tego chce, to dajmy naszej córce na imię Maria. To w końcu tylko imię dla dziecka. Drugie dziecko nazwiemy po swojemu”.
    Pełna irytacji odpowiedziałam mu, że zarejestruję dziecko z imieniem, którego chcę, bo dla jego rodziny to tylko imię. Na to zamilkł na moment i po chwili odpowiedział: „Dobrze, jak chcesz” i odłożył słuchawkę. Chcę, aby nasze dziecko miało imię, które wybraliśmy z mężem, ale nie chcę też psuć relacji z teściami. © YOUZHEZMARRIED / VK
  • Moja mama chce mieć wnuki i strasznie mnie o to męczy, a ja nie mam nawet stałego chłopaka.
    Akurat byłam na trzeciej randce z pewnym facetem. Wychodzimy z kawiarni, a tam moja mama! Przywitaliśmy się, a ona spojrzała na Jacka i powiedziała: „To kiedy mam się spodziewać wnuków?”. Zbladł, ale też szybko się ogarnął i odpowiedział: „Jeszcze nie zdecydowaliśmy!”. © Caramel / VK
  • Poszłyśmy z babcią w odwiedziny do ciotki. Miałam koło 12 lat. W tamtym czasie nosiłam bardzo długie włosy. Jednak poza prostym kucykiem nie wiedziałam, jak inaczej je ułożyć.
    Zazwyczaj moja mama, babcia lub przyjaciółki zaplatały je w warkocz. Ciocia była wściekła, że babcia codziennie rano zaplatała mi włosy w warkocz. Pewnego ranka chwyciła mój kucyk i po prostu go obcięła, gdy babci nie było w domu.
    Kiedy wróciłyśmy do domu, moja mama była zszokowana, a ja cały czas płakałam, bo krótka fryzura mi nie pasowała. Teraz muszę żyć z bobem, a chciałam być jak Roszpunka. © MissXaker / Pikabu
  • Siostra zaprasza naszą mamę na wakacje do Turcji. Ona zawsze odpowiada: „Nie rozumiesz, mam 70 lat, to dla mnie trudne, nie dam rady!”. Jednak najśmieszniejsze jest to, że nasi rodzice pracują w ogrodzie codziennie, hodując organiczne ziemniaki, których nikt nie potrzebuje. Wszystko to pod pretekstem: „Cóż, musimy się ruszać, to nasze hobby!”. © Nachtwandler70 / Pikabu
  • Mój mąż i ja wyciszamy telefony co najmniej do 10 rano w weekendy i śpimy. Nagle budzi mnie odgłos męża zakładającego szorty i koszulkę. Dzwoni domofon. Pytam go: „Kto to?”. Odpowiada: „Policja”.
    Okazuje się, że moja mama wysłała mi zrzut ekranu wodomierza przez Messengera o 7 lub 8 rano i nie pojawił się znak potwierdzający odczytanie wiadomości. Zaczęła do mnie dzwonić o 8 rano, ale mój telefon padł w nocy. Zadzwoniła do mojego męża, a jego telefon był wyciszony.
    Dopiero o 10 rano przeczytał jej wiadomość, że musi otworzyć drzwi policji, ponieważ pomagają w poszukiwaniach jej zaginionego dziecka. Powiedzieć, że byłam wściekła, to mało powiedziane. Mamy oboje 37 lat © Zosia1987 / Pikabu
  • Przestałam zapraszać jednego z przyjaciół mojego syna, ponieważ jego mama ustaliła nieskończony zbiór zasad: żadnych hot dogów, żadnych winogron, żadnych zabaw na świeżym powietrzu bez nadzoru, i to w ósmej klasie. Raz wysłała e-maila podczas szkolnego śniadania z naleśnikami, aby powiedzieć, że jest prawdopodobnie bezpieczne, ponieważ ciasto było odpowiednio schłodzone.
    Z kolei mama innego dziecka przyszła po niego, zobaczyła, że ich latawiec utknął na drzewie i kazała mu się po niego wspiąć. Bez wahania. Wtedy pomyślałam, że tak właśnie powinno wyglądać prawdziwe dzieciństwo.
  • Nasza rodzina ma ogromny problem i nie wiemy, co zrobić. Ojciec mojego męża z niewiadomego powodu zrobił test DNA i okazało się, że nie jest biologicznym ojcem. Mąż ma obecnie 32 lata, ja 29 lat.
    Teściowa nie zaprzeczyła, ale odpowiedziała w stylu: „Kogo obchodzi, co wydarzyło się 30 lat temu! Czy ja muszę wszystko pamiętać? Przecież najważniejsze jest to, że kochałam cię przez te 30 lat. To nic nie znaczy?”.
    Jest dobrą kobietą, wraz z jej mężem żyli w świecie pełnym miłości i harmonii. Teraz teść chce rozwodu. Mój mąż jest zły na ojca i ma pretensje do matki. Wszyscy piszą do niego SMS-y i narzekają na siebie nawzajem. Co powinniśmy zrobić? Jestem w szoku. © Overheard / VK
  • Odkąd urodziłam czwarte dziecko, moja teściowa ciągle wprasza się nieproszona. Nigdy nie pomaga, a wręcz zjada wszystko, co jest w pobliżu. Pewnego dnia zaparzyłam mały dzbanek kawy, poszłam nakarmić dziecko, a gdy wróciłam, kawa zniknęła. Innym razem pożarła resztki, które zachowałam dla siebie.
    Co przeważyło szalę? Zrobiłam cztery pizze, poszłam zająć się dzieckiem, a gdy wróciłam mąż i jego mama pożerali ostatnie kęsy. Nawet kawałek, który mój syn zachował dla mnie, zniknął. W końcu się wkurzyłam i kazałam im obojgu wyjść.
    Teraz mój mąż narzeka, a ona zgrywa ofiarę, ale ja czuję ulgę, że jej tu już nie ma.
  • Syn kuzynki skończył osiem lat i był podekscytowany przyjęciem urodzinowym. Jednak choć to był jego dzień, jego młodsza siostra, która nie urodziła się nawet o tej samej porze roku, została potraktowana jak gość honorowy. Dwa torty, dekoracje z jej imieniem, a nawet żądanie, aby goście przynieśli prezenty dla obojga dzieci lub w ogóle nie przychodzili.
    Na przyjęciu wszyscy kręcili się wokół niej. Dostała więcej prezentów, rower, a nawet wszyscy odśpiewali jej urodzinową piosenkę. Solenizant zalał się łzami. Pocieszyłam go, a potem skonfrontowałem sprawę z ciotką, tylko po to, by usłyszeć, że wszystko zepsułam. Niewiarygodne.
  • Pewnego razu moja mama i ja zatrzymaliśmy się u cioci, gdy miałem około 5 lat. Pewnego dnia ciocia pomyślała, że ukradłem jej pieniądze. W książce była koperta, a potem zniknęła. Kto jest winny? Z pewnością ja!
    Jak oni mnie męczyły, zadawały miliony pytań. Po kilku tygodniach zacząłem nawet wierzyć, że ukradłem tę kopertę, ale zapomniałem, gdzie ją położyłem. Mama nawet straszyła mnie policją.
    Kiedy już siedzieliśmy w pociągu do domu, ciocia zadzwoniła do mamy i niewinnym głosem powiedziała: „A, przeglądałam książki i w jednej z nich znalazłam kopertę. Zapomniałam, że sama ją tam włożyłam”. Mama oczywiście przeprosiła mnie za całą sytuację, ale nie mogłem jej już ufać. © NEET*** / Pikabu
  • Moja teściowa uważa, że mój mąż powinien przekopać jej ogródek warzywny i posadzić ziemniaki. Kiedy nieśmiało próbował zaprotestować, że może zatrudnić jej pomocnika, powiedziała: „Po co w ogóle jesteś, skoro nie chcesz nic robić?”. Mąż spokojnie wsiadł do samochodu i pojechał do domu.
    Półtora miesiąca kompletnej ciszy. Nie dzwoni, nie wysyła wiadomości. Nie jest zainteresowana wnukami. Ale jaki zapanował spokój... Słowa nie są w stanie tego opisać. © WendyMage / Pikabu
  • Kiedy moje dziecko miało 18 miesięcy, babcia zawołała mnie i powiedziała: „Masz, spróbuj tego soku. Mogę go podać dziecku?”. Wzięłam kilka łyków bez zastanowienia, myśląc, że powinnam sprawdzić, czy nie jest zbyt zimny lub kwaśny.
    Wtedy zdaję sobie sprawę, że połknęłam coś zgniłego z dziwnym posmakiem. Wyplułam to obrzydlistwo i spytałam ją, co to jest. Babcia na to: „Zepsuty? Tak właśnie myślałam. Słoik miał wypukłe wieczko, a na wierzchu była pleśń... Podniosłam ostrożnie, nic nie dostało się do kubka”.
    Okazało się, że znalazła w spiżarni stary słoik i zamiast wyrzucić ten śmieć, postanowiła dać zawartość rocznemu dziecku, ale w ostatniej chwili zdecydowała, że najpierw wypróbuje go na mnie. Dobrze, że akurat przechodziłam obok, bo inaczej nawet nie wiem, co by się stało. © Alidamai / Pikabu
  • Moja mama ma zwyczaj kupować mojej córce ubrania bez sprawdzania rozmiaru i uwzględnienia praktyczności, ale i tak zawsze jej za to dziękuję. Pewnego dnia ubrałem córeczkę na spotkanie z dziadkami w nowy dres, który dostała od mojej mamy.
    Wrócili, a moja córka miała na sobie dżinsy i bluzkę z falbankami. Moja mama weszła i w progu stwierdziła, że jest przerażona tym, jak kiepsko ubrane jest dziecko i musiała w pośpiechu kupić jej coś nowego. Spokojnie pokazałem jej metki, które usunąłem z dresu, który to ona nam podarowała. Cisza. Odeszła bez słowa.
  • Moja teściowa lubi mną rządzić. Pewnego dnia poprosiła mnie o ugotowanie konkretnych dań na obiad dla rodziny. Miałam wolne, więc się zgodziłam. Po ciężkim dniu gotowania poszłam wziąć prysznic. Wtedy usłyszałam gości i teściową z dumą stwierdzającą: „Witam! Spędziłam cały dzień na gotowaniu”.
  • Mam brata. Kiedy urodziłam, zaprosił mnie i stwierdził: „Zostało nam trochę rzeczy dla dziecka. Przyjdź i zobacz, czy czegoś nie potrzebujesz”. Więc przyszłam. Jego żona przyprowadziła bardzo zniszczony wózek (miałam już, ale nie o to chodzi).
    Chodzi o to, że zaproponowali mi, żebym go kupiła, a także używane czapeczki dla niemowląt, śpioszki i inne. Grzecznie odmówiłam, mówiąc, że wszystko mamy. Nadal wstydzę się jednak za moją rodzinę. © aleale2019 / Pikabu
  • Kiedy wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim, mój mąż i ja odkładaliśmy na nasz pierwszy samochód. W międzyczasie jego siostra i jej mąż przeprowadzili się do nowego, pięknego mieszkania pełnego drogich mebli i co roku wybierali się na zagraniczne wojaże. Pewnego dnia siostra poprosiła mnie, bym pożyczyła im nasze oszczędności. Obiecała, że zwróci nam je w ciągu miesiąca, a wszystko dlatego, że jakiś zestaw kuchenny był na wyprzedaży. Zgodziliśmy się, myśląc: „Cóż, to rodzina”.
    Trzy tygodnie później wyjechali na wakacje, a my zostaliśmy w domu, bez samochodu i rozgoryczeni. Zwrócili nam pieniądze dopiero po roku. Lekcja wyciągnięta.
  • Pracuję jako nauczycielka i pewnego dnia zostałam wezwana do gabinetu dyrektora. Weszłam i zamarłam, bo siedziała tam moja wyjątkowo zadowolona z siebie teściowa. Dyrektor powiedział: „Nie mamy innego wyjścia, jak tylko cię zawiesić w obowiązkach”. Byłam zszokowana. „Zawiesić? Za co?”. Okazało się, że teściowa oskarżyła mnie o sfałszowanie uprawnień nauczycielskich! Zaprotestowałem, ale szkoda już się stała i rozpoczęli dochodzenie. Później skonfrontowałam to z nią, a ona po prostu wzruszyła ramionami i stwierdziła: „Nie sądzę, że masz dobry wpływ na mojego syna”. Udało mi się zachować pracę, ale to było szalone doświadczenie.
  • W zeszłym tygodniu moja pasierbica przybiegła do mnie zapłakana. Stwierdziła, że mój syn był dla niej niemiły. Zabrałem mu telefon i dałem szlaban na miesiąc. Pewnego wieczoru wróciłem jednak wcześniej do domu i usłyszałem szepty dochodzące z pokoju mojego syna. Pasierbica pochylała się blisko i szeptała: „Jeśli nie odrobisz mojej pracy domowej, powiem, że przerwałeś mój naszyjnik”. Serce mi się krajało. Przez cały czas karałem niewłaściwe dziecko.

oto historia kobiety, której teściowa skutecznie zatruła życie. Przekonaj się jak.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły