21 dowodów, że goszczenie kogoś w domu to nie zajęcie dla osób o słabych nerwach

Ludzie
dzień temu

Mówi się, że z gości cieszysz się dwa razy: kiedy przychodzą i kiedy wracają do domu. Bohaterowie naszego artykułu z pewnością zgodzą się z tym powiedzeniem, ponieważ mają niebanalne doświadczenie w tym zakresie. I to zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.

  • Znajoma przyszła w odwiedziny ze swoim trzyletnim synem. Była już 22:00, ale oni nie chcieli wyjść. Położyłam córkę do łóżka, zgasiłam światło, ale tamten dzieciak bawił się sam ze sobą po ciemku. Powiedziałam znajomej: „Czas na ciebie, chcę spać”, a ona ze śmiechem stwierdziła: „Spróbuj go wyciągnąć!”. Próbowałam wyciągnąć dziecko z kojca, ale ono piszczało i drapało, a jego mama tylko się śmiała. W końcu dziecko chwyciło samochodzik z zestawu konstrukcyjnego! Musiałam mu go dać, żeby tylko wyszedł. © Piyavka2023 / Pikabu
  • To były 27. urodziny mojego syna. Przyszli jego znajomi, których nie znałam. Pod koniec imprezy jedna z par powiedziała głośno i znacząco, że resztę jedzenia zabiorą ze sobą, dla dzieci. I zaczęli wymieniać nazwy kolejnych potraw. Nawet nie pochwalili ich smaku i nie powiedzieli nic miłego synowej, która przygotowywała to wszystko. Ale za to, jak magicy, wyciągnęli skądś pojemniki. Co więcej, znajomy syna po cichu i sprytnie pomagał swojej żonie. Goście i gospodarze zaniemówili z szoku. © Stocks and Fictions / Dzen
  • Mam hodowlę maine coonów. Kocięta są już zarezerwowane. Przyszła koleżanka z siedmioletnią córką. Dziewczynka przylgnęła do rudego kociaka i zaczęła jęczeć, że go chce. Jej mama stwierdziła, że w takim razie go wezmą. Nie kłóciłam się, powiedziałam po prostu, że kotek kosztuje 6 tysięcy. Wtedy koleżanka od razu rzuciła: „Kochanie, po co nam kociak? Wolałabym kupić ci nową lalkę!”. Wzięła kociaka od córki, włożyła mi go w ręce i szybko wyszła. W porządku. Moje kociaki są trzy razy tańsze, ale tacy bezczelni ludzie nie muszą o tym wiedzieć.
  • Koleżanka zaprosiła mnie do siebie. Kiedy zapytałam, co powinnam przynieść, przesłała mi listę: żwirek dla kota, karmę dla psów i kotów określonego rodzaju, obrożę przeciw pchłom. Powiedziała, że resztę rzeczy ma. Byłam trochę oszołomiona, ale pomyślałam, że najwyraźniej potrzebuje pomocy. Przyszłam z ciekawości i zobaczyłam całe zoo: dwa psy, dwa koty, szynszyla, chomiki, papugi, żółwie, nawet jakieś ozdobne ślimaki. I wszystko śmierdziało. Siedziałam tam bardzo krótko, bo swędziały mnie oczy. Nawet nie podeszłam do stolika z poczęstunkiem, bo zapach odebrał mi cały apetyt. Koleżanka zdążyła mi też powiedzieć, że utrzymanie takiej ilości zwierząt jest bardzo kosztowne, więc co jakiś czas zaprasza kogoś w odwiedziny i prosi o zakup karmy dla pupili. Ale to dziwne, że goście odmawiają jedzenia, a ona zrobiła placki. Potem już się z nią nie kontaktowałam. © Catherine / Dzen
  • Koleżanka i jej wnuczka, 8-letnia dziewczynka, przyszły odwiedzić moją mamę. Mama pozwoliła jej pobawić się lalkami mojej córki. Kiedy goście wyszli, okazało się, że brakuje dwóch lalek. Zadzwoniłyśmy do koleżanki, a ona potwierdziła, że wnuczka wzięła je do zabawy, i nie widziała w tym żadnego problemu. Mama uparcie prosiła o zwrot lalek. I wtedy zaczął się cyrk, który trwał tydzień. Koleżanka stwierdziła, że to tylko dziecko i że nie zamierza tak szybko ponownie nas odwiedzić. Potem powiedziała wprost, że kupi nam inne lalki, bo tych dziecko nie chce oddać. Tu już moja mama poszła po rozum do głowy i zażądała zwrotu tych lalek, bo zostały podarowane mojej wnuczce na urodziny. Lalki zostały zwrócone. Przez 4 miesiące moja koleżanka mamy nawet nie zadzwoniła. Teraz, jeśli przychodzi, to bez wnuczki. © BatryIIIKa / Pikabu
  • Świętowałam urodziny. Z jakiegoś powodu mama dziewczynki, którą znałam, pozwoliła jej otworzyć kilka moich prezentów. Kiedy moja mama kazała jej przestać, ta wariatka powiedziała: „Och, nie histeryzuj. Ona tylko pomaga solenizantce”. Nie trzeba dodawać, że nie zaprosiliśmy ich ponownie. © olerand / Reddit
  • Przyjaciel mojego chłopaka i jego dziewczyna zatrzymali się u nas kilka razy. Pewnego razu dziewczyna wstała rano, zrobiła sobie śniadanie, a potem po prostu zostawiła naczynia w zlewie. Nie zrobiła śniadania dla wszystkich, tylko dla siebie i swojego chłopaka. A potem pewnie czekała, aż my pozmywamy. © hihelloneighboroonie / Reddit
  • Przyjaciółka przyjechała do mnie w odwiedziny i była bardzo zaskoczona, że nie mam w domu kawioru. Powiedziała, że ona zawsze ma zapas w lodówce. Kilka dni później ja wpadłam do niej. Zapytała, czy mam ochotę na kanapkę z kawiorem. Przytaknęłam, a wtedy ona rozsmarowała na kawałku chleba dosłownie pięć maleńkich kuleczek. Cóż, nie dziwię się, że jeden słoiczek starcza jej na lata! © Overheard / Ideer
  • Robiłam przyjęcie urodzinowe dla mojego syna. Przyszedł chłopiec, dał mojemu dziecku prezent, a potem wręczył mi pudełko z mieszanką na ciasto i oznajmił: „Moja mama powiedziała, że może pani to zrobić na przyjęcie”. Nie dał mi po prostu ciasta, tylko mieszankę do pieczenia z kilkoma innymi składnikami do dodania. A, oczywiście chciał, żebym zrobiła to natychmiast. © m-fab18 / Reddit
  • Przyjechałam z chłopakiem odwiedzić moich znajomych, małżeństwo. Zanim przyjechaliśmy, zadzwonili do nas pięć razy i powiedzieli nam, jak bardzo jesteśmy mile widziani. Kiedy zjawiliśmy się u nich w domu, powiedzieli, że nie mają nic do jedzenia i jeśli jesteśmy głodni, powinniśmy coś sobie kupić. Skończyło się na tym, że jedliśmy pierogi i piliśmy napoje, które sami sobie kupiliśmy. Niby nic wielkiego, ale pozostawiło niesmak. © Overheard / Ideer
  • Koleżanka mojej żony zaprosiła nas na herbatę. Okazało się, że było u niej więcej gości. Nie miałem talerzyka na ciasto. Gospodyni, nie zastanawiając się długo, chwyciła talerzyk po kociej karmie, umyła go i postawiła przede mną ze słowami: „Mam nadzieję, że się nie brzydzisz. Umyłam ten talerzyk”. Nie jestem zbyt wrażliwy, ale zupełnie straciłem ochotę na ciasto. I nigdy więcej tam nie poszedłem. Myślę, że każdy ma swój własny stopień obrzydzenia... © Nieznany autor / Pikabu
  • Mój były szwagier usiadł kiedyś na mojej pięknej kremowej kanapie z talerzem żeberek z grilla i zaczął jeść z dużym rozmachem. Użył kanapy jako serwetki, rozlał sos mięsny na kanapę i, nie żartuję, w jakiś sposób umieścił sos barbecue na suficie nad miejscem, w którym siedział. Minęły lata, a ja nadal nie rozumiem, jak on to zrobił. © thornyrosary / Reddit
  • Moi teściowie zjedli całe jedzenie z naszej lodówki i wykorzystali nasz dom do zaproszenia swoich znajomych z miasta. Wyłamali też nasze drzwi i nie mieli z tego powodu żadnych skrupułów. Zostało to przedstawione jako: „Och, wasze drzwi są zepsute!”. © Deliciously_Frothy / Reddit
  • Kiedy miałam około 9 lat, moją mamę często odwiedzała koleżanka. Pewnego dnia zapomniała zamknąć za sobą drzwi do łazienki i widziałam, jak wciskała do torby żel pod prysznic. A kiedy ta wariatka odważyła się ukraść mój pierwszy telefon, mama całkowicie zerwała z nią przyjaźń. Pewnie dlatego nie zapraszam gości zbyt często. © Lalakowski / Reddit
  • Około 8 lat temu świętowaliśmy Sylwestra w znajomym towarzystwie. Było tam też młode małżeństwo i ich przyjaciółka. Impreza była udana i wydawałoby się, że wszystko przeszło bez problemów, ale rano zobaczyliśmy, że młode małżeństwo wyciąga i pakuje wszystkie rzeczy z lodówki. W tym samym czasie kłócili się ze swoją przyjaciółką, która próbowała im wytłumaczyć, że to nie jest odpowiednie zachowanie, ponieważ zgodnie z tradycją to, co zostało po przyjęciu, powinno zostać w lodówce gospodarzy. A główną inicjatorką zabierania rzeczy do jedzenia była żeńska część tej pary... © IJKIJK / Pikabu
  • Byłem w odwiedzinach u koleżanki. Już miałem wychodzić, a ona krzyknęła za mną:
    – Czekaj, co będziesz miał puste przebiegi! – i dała mi worek śmieci. © denakm / Pikabu
  • Moja córka ma 9-letnią przyjaciółkę z sąsiedniej ulicy. Dziewczynka przychodzi do naszego domu prawie codziennie. Wyraża opinię na temat wszystkiego, co robimy. Moja żona i ja nie możemy zrobić kroku, nie czując się oceniani lub nie otrzymując rad, których w żaden sposób nie można oczekiwać od 9-latki. Od tego, jak brudny jest nasz dom, po to, jak wydajemy pieniądze. Najczęściej śmiejemy się z jej tekstów. Ale czasami nie jest nam do śmiechu... © Nieznany autor / Reddit
  • Znajomy podejmował w domu kuzyna żony, który miał przyjechać na kilka dni. Przyjął go tak gościnnie, że facet postanowił zostać dłużej. Ale znajomy podejrzewał, że coś jest nie tak. I miał rację: kuzyn okazał się kochankiem żony, który mieszkał z nimi przez miesiąc! I żona, i jej rzekomy kuzyn zostali wyrzuceni z mieszkania. © 65222845 / Pikabu
  • Poznałam chłopaka, zaczęliśmy się spotykać. Pierwszy raz poszłam do niego. Weszliśmy razem do mieszkania, on zdjął buty i skarpetki, zwinął je i podsunął mi pod nos. Nie rozumiałam, o co mu chodzi, a on czule oświadczył: „Czujesz? To zapach prawdziwego mężczyzny, nie znajdziesz go nigdzie indziej!”. I zaczął się śmiać. Postanowiłam wyjść, a on się obraził z tego powodu, potem długo dzwonił i tłumaczył wszystko swoim specyficznym poczuciem humoru. Szczerze nie rozumiał, dlaczego nie chcę się z nim spotkać. Podsłuchane / Ideer
  • Przyszłam odwiedzić mojego chłopaka. Zdjęłam buty. Podczas gdy on poszedł do kuchni umyć ręce, ja postanowiłam stanąć i powąchać swoje stopy, żeby sprawdzić, czy nie mają niemiłego zapachu... Przykucnęłam i zbliżyłam stopę do twarzy, a wtedy on nagle wrócił i to zobaczył! Uśmiechając się, powiedział: „Przepraszam” i wyszedł z powrotem. Potem długo się ze mnie śmiał. Ale wstyd. © Overheard / Ideer
  • Dziesięć lat temu odwiedził nas daleki krewny i zaproponował zakup ekskluzywnego przedmiotu. Warunki były następujące: zakup bez oglądania przedmiotu kosztował pięćdziesiąt złotych, a obejrzenie przedmiotu przed zakupem kosztowało dwieście (bez prawa odmowy zakupu). Wybraliśmy pierwszą opcję. Ekskluzywna rzecz okazała się być workiem powietrza. © Overheard / Ideer

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły