25 zdjęć, które namieszają ci w głowie
Czasami życie płata nam figle i przemienia najzwyklejsze momenty w zwariowane sytuacje, żeby namieszać nam w głowach. Taki niedźwiedź siedzący w aucie, gołąb przypominający kuzyna flaminga czy delfin, który znalazł się w czyimś ogródku, mogą wprawić nas zwyczajnie w osłupienie. Spójrzcie tylko na zdjęcia poniżej — gdybyśmy wam o nich opowiedzieli, pomyślelibyście, że was wkręcamy!
Ekipa Jasnej Strony zebrała 25 niewiarygodnych zdjęć. Gwarantujemy, że po ich zobaczeniu będziecie mieć więcej pytań niż odpowiedzi.
Cóż za trio!
Nawet gdy jesteś drzewem, to nie musisz zachowywać się jak zwierzę
„Nie przeszkadzajcie sobie”
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Nawet zwykła wycieczka do sklepu może być okazją do założenia najlepszej kiecki
„Tego akurat nigdy bym się nie spodziewał w toalecie”
Używanie rąk i nóg jest dla cieniasów
Co ty wiesz o imprezowaniu?
„Ten koleś łowi ryby w rowie bez wody, przy autostradzie, w kamizelce ratunkowej i kapelusiku z Burger Kinga, siedząc na rowerze z doczepioną boją”
„Koleżanka, która pracuje w sklepie zoologicznym, przysłała mi to piękne zdjęcie”
I co z tego, że zalało galerię, skoro masz przerwę i potrzebujesz kawy
Tak, to miś w Lamborghini, już nie róbmy z tego takiej sensacji
„Jestem tak samo zdezorientowany, co ten gość z tyłu”
Napis: „Nigdy nie wiedziałem zbyt wiele o ludziach, dopóki nie rozebrałem jednego człowieka na części, żeby sprawdzić, jak działa”
Samotna krowa na plaży duma nad życiowymi wyborami
Oto współczesny rycerz w zbroi zrobionej z zawleczek od puszek
„Trochę popadało na Florydzie... a w ogródku pływa sobie delfin”
„Mój kumpel pracuje w pizzerii. Poszedł po coś na zaplecze i znalazł coś zupełnie innego...”
Czasami trudno zrozumieć sztukę współczesną
„Muszę tylko szybko coś dokończyć”
Cztery dobre pieski w trakcie seansu spirytystycznego
Ktoś tu naprawdę nie lubi wyrzucać rzeczy
Gdy chcesz ćwiczyć bicepsy i jogę jednocześnie
„Gdy leciałem samolotem, jeden z pasażerów miał urodziny, więc stewardessa zrobiła mu koronę z torebek orzeszków i tych małych patyczków, które wsadza się do drinków”
Nam momentalnie by się odechciało, a wam?
Różowy gołąb. Nic dodać, nic ująć
Przytrafiła wam się kiedykolwiek taka zwariowana sytuacja? Podzielcie się swoimi niesamowitymi historiami w komentarzach!