17 usługodawców opowiedziało o klientach, których nigdy nie zapomną

„Cześć, jestem Carol. Mój syn niedawno się ożenił i wraz z żoną zaplanowali podróż poślubną. Pomyślałam, że mogłabym dołączyć do tego wyjątkowego wyjazdu, a mój syn odniósł się do mojego pomysłu pozytywnie. Jednak synowa chyba nie chce, abym z nimi jechała” — wyznała pewna teściowa.
Pewnego dnia z błyskiem w oku i pełna emocji podeszłam do Marka z moją spontaniczną sugestią. „Mark, kochanie, co powiesz na to, by twoja kochana, stara mama pojechała z tobą w podróż poślubną? Będziemy się świetnie bawić!”
Ku mojemu zaskoczeniu Markowi spodobał się ten pomysł i zwrócił się do Jane, pytając: „Jane, nie będziesz miała nic przeciwko, prawda kochanie?”
Na twarzy Jane pojawił się pełen niepewności uśmiech i dość niechętnie wyraziła zgodę: „Cóż, nie do końca tak to sobie wyobrażałam, ale jeśli Mark tego chce, to w porządku”.
W ten oto sposób cała nasza trójka wyruszyła do urokliwego nadmorskiego miasteczka, w którym mieliśmy przeżyć chwile pełne miłości i radości. Nie miałam jednak pojęcia, że moja spontaniczna propozycja zmieni ich wymarzony miesiąc miodowy w historię pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Na wyjeździe miały miejsce i romantycznie kolacje, i rodzinne wycieczki, ale moja chęć bycia częścią tego wszystkiego zaczęła rzucać cień na intymność nowożeńców.
Pewnego wieczoru Jane podeszła do Marka, aby wyznać mu swoje uczucia. „Mark, doceniam towarzystwo twojej mamy, ale miałam nadzieję, że będziemy mieli trochę więcej czasu dla siebie podczas naszego miesiąca miodowego. Chcę, żeby ten wyjazd wyjątkowy i tylko nasz”.
Mark, który jest bardzo wyrozumiałym synem, podszedł do mnie, aby omówić tę sprawę. „Mamo, Jane i ja liczyliśmy na trochę więcej prywatności podczas naszego miesiąca miodowego. Mam nadzieję, że to zrozumiesz”.
Przyznałam mu rację i choć poczułam się trochę zraniona, postanowiłam pozwiedzać miasto na własną rękę, dając im przestrzeń, której potrzebowali. Następnego dnia, gdy spotkaliśmy się na pożegnalnej kolacji, atmosfera była dość gęsta. Wszyscy mieliśmy mieszane emocje. Ja próbowałam zamaskować rozczarowanie wymuszonym uśmiechem, podczas gdy Jane starała się docenić wysiłek, jaki włożyłam w uczynienie ich miesiąca miodowego niezapomnianym.
Gdy wróciliśmy do domu, wiedzieliśmy, że na długo zapamiętamy ten miesiąc miodowy, ale nie do końca tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Niezamierzonym skutkiem naszego wspólnego wyjazdu jest teraz napięta relacja między mną a Jane. Proszę, powiedzcie mi, co mogę z tym zrobić?
Droga Carol, spieszymy z pomocą. Odnalezienie się w tak trudnej sytuacji wymaga pewnej ostrożności. Oto pięć sugestii z naszej strony:
Wyobraźcie sobie, że jesteście na miejscu Carol. Jak byście postąpili? Przeczytajcie również nasz artykuł o kobiecie, która została poproszona przez męża, żeby zmieniła swoje nawyki na czas odwiedzin jego matki.