Mój mąż namówił mnie na otwarte małżeństwo, ale teraz sam tego żałuje

Związki
3 godziny temu

Ludzie mogą chcieć otwartego małżeństwa z różnych powodów — w przypadku niektórych rodzin taki rodzaj związku może nawet dobrze się sprawdzać. Zdecydowanie nie jest to jednak rozwiązanie dla wszystkich.

Nasza czytelniczka, 33-letnia Samantha, napisała do nas list i podzieliła się swoim doświadczeniem, które okazało się naprawdę interesujące. Samantha wyznaje monogamię i nie chciała dzielić się swoim ukochanym mężem z nikim innym. On jednak naciskał, więc kobieta postanowiła dać mu lekcję szacunku.

Samantha napisała do nas list.

33-letnia Samantha podzieliła się niedawno z naszą redakcją swoją burzliwą historią rodzinną. Kobieta chciała, abyśmy opublikowali ją w niezmienionej formie. Szczerze zastanawiała się, czy inni ludzie wesprą ją w jej decyzji, ponieważ postanowiła dać swojemu mężowi dość okrutną, ale w pewien sposób uzasadnioną lekcję.

Samantha rozpoczęła swój list następująco: „Cześć, Jasna Strono! Mam 33 lata i zwykłam myśleć, że w tym wieku osiągnęłam już wszystko, o czym kobieta może marzyć. Założyłam szczęśliwą rodzinę z moim ukochanym mężem Stevem (39 lat). Prowadzimy razem odnoszący sukcesy biznes, mamy bardzo ładny dom, a co najwspanialsze — doczekaliśmy się dwójki absolutnie uroczych dzieci.

Nasze życie było niesamowite aż do pewnego dnia, kiedy mój mąż Steve postanowił, że chce dokonać zmiany w naszym związku i wyszedł z absolutnie szaloną propozycją, która od samego początku kompletnie nie przypadła mi do gustu”.

Steve nalegał na otwarte małżeństwo, a Samantha nie umiała odmówić.

Samantha kontynuowała swoją historię: „Tak więc mój mąż, z którym jestem od 12 lat, dosłownie zmusił mnie do wyrażenia zgody na otwarte małżeństwo. Przyszedł do mnie i powiedział: «Musisz się na to zgodzić, albo się z tobą rozwiodę». Kocham go, więc nie oponowałam. Oboje zaczęliśmy spotykać się z innymi ludźmi”.

Niedawno mieliśmy jednak wielką awanturę, a wszystko dlatego, że jeden z moich „partnerów miłosnych” wysłał mi ładne kwiaty i drogi pierścionek z dość dużym diamentem. Muszę dodać, że wcześniej Steve też kupował prezenty dla swoich kochanek, a ja o tym wiedziałam, więc wydawało mi się, że to nic takiego. Oboje mieliśmy swobodę w wyborze partnerów i oboje nie mieliśmy nic przeciwko miłym gestom, które towarzyszyły naszym pobocznym związkom.

Jednak z jakiegoś powodu kwiaty i pierścionek, które dostałam w prezencie od innego mężczyzny, sprawiły, że Steve zrobił się wyjątkowo wściekły".

Reakcja Steve’a na prezenty od partnera Samanthy była częścią planu.

Samantha wyznała: „Steve kompletnie się wściekł, gdy zobaczył kwiaty i pierścionek. Obwiniał mnie o bycie lekkomyślną kobietą i złą matką dla naszych dzieci. Powiedział, że to całkowicie niestosowne, że ktoś obcy zna mój adres i zamawia prezenty z dostawą do mojego domu, w którym mieszkają również nasze dzieci. Mój mąż twierdził, że nie pomyślałam o bezpieczeństwie naszych dzieci i zareagował bardzo emocjonalnie.

A potem dosłownie zaczął płakać. Cóż, wyraźnie puściły mu nerwy i obwiniał mnie o wszystkie grzechy świata. Kiedy próbowałam protestować, mówiąc, że on też spotyka się z innymi kobietami, a ja nie mam nic przeciwko temu, bo to była jego inicjatywa, nawet nie chciał słuchać. Nigdy wcześniej nie widziałam go płaczącego, z oczami pełnymi łez. Tym razem był wręcz zdruzgotany, załamany i absolutnie bezradny.

Teraz muszę jednak się przyznać, że to wszystko stanowiło część mojego okrutnego planu”.

Samantha dała swojemu mężowi ważną nauczkę.

Samantha napisała: „Przez cały ten czas, gdy Steve miał poboczne związki z innymi kobietami, ja pozostawałam mu wierna. Udawałam tylko, że mam w życiu innych mężczyzn, bo nie chciałam czuć się całkowicie upokorzona. Ale miałam plan, a jego częścią było pokazanie mojemu mężowi, że nie jest niezastąpiony i że prędzej czy później w moim życiu pojawi się mężczyzna, który będzie traktował mnie jak księżniczkę.

Nie dałam więc naszego adresu domu żadnemu obcemu facetowi, tylko sama kupiłam te kwiaty i zorganizowałam dostawę. Pierścionek był pożyczony od mojej babci — była to nasza rodzinna pamiątka i wiedziałam, że jest dużo wart. Zaaranżowałam sytuację tak, aby wyglądało na to, że dostałam kosztowny prezent od mojego kochanka, podczas gdy w rzeczywistości nie miałam nikogo takiego.

Teraz Steve nalega, abyśmy wrócili do monogamicznego małżeństwa i mówi, że ma dość «tych paskudnych eksperymentów». Ja jednak nie chcę, żeby znów poczuł się zbyt pewnie. Niedawno powiedziałam mu, że naprawdę podoba mi się pomysł otwartego związku, a teraz ponownie rozważam moje poglądy na ten temat.

Aktualnie mój kochany mąż stara się ze wszystkich sił przekonać mnie, że powinniśmy potraktować otworzenie naszego związku jako jego głupi błąd. Czuję satysfakcję, gdy widzę, jak znów próbuje podbić moje serce. Myślę, że było warto. A co wy byście zrobili na moim miejscu?”.

A oto historia kobiety, która zabrała żonatego mężczyznę od jego rodziny, przez co jej życie zamieniło się w koszmar.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia freepik / Freepik

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły