Moja dziewczyna poszła do klubu i mnie zablokowała, gdy rozpaczliwie prosiłem ją o pomoc

Związki
4 miesiące temu

Związek pewnej młodej pary został wystawiony na próbę. Kiedy dziewczyna spędzała noc na imprezie poza domem, jej chłopak nagle poczuł w ciele rozdzierający ból. Pilnie potrzebował pomocy i zadzwonił do swojej ukochanej, ale ona go zignorowała. Przeczytajcie, dlaczego tak się stało w naszym artykule.

Mam 22 lata i jestem z moją dziewczyną od 5 lat. Zaczęliśmy się spotykać już w liceum. Zawsze widziałem w niej moją przyszłą żonę. W ostatni weekend poszła ze znajomymi do klubu z okazji urodzin jej najlepszej przyjaciółki, a ja zostałem w domu. Nagle poczułem przeszywający ból w okolicach intymnych. Okazało się, że to skręt jądra.

Próbowałem zadzwonić do mojej dziewczyny po pomoc, ale ignorowała moje telefony i SMS-y. W końcu napisałem jej, że dzieje się ze mną coś złego i proszę, żeby jak najszybciej wróciła do domu. Klub, do którego poszła, jest jakieś 5 minut spacerem od naszego mieszkania. Myślała, że żartuję i że próbuję zepsuć im zabawę. Odpisała tylko: „O co chodzi?”.

Ponownie próbowałem do niej zadzwonić, ale znowu odrzuciła moje połączenie. Napisałem jej, że muszę jechać do szpitala, a ona na to, że nie czas na gierki. Następnie napisała mi, że jeśli jeszcze raz do niej napiszę lub zadzwonię, zablokuje mój numer. Ponownie spróbowałem się z nią połączyć, ale kolejny raz mnie odrzuciła. Przy jeszcze jednej próbie zdałem sobie sprawę, że faktycznie mnie zablokowała.

Gdy wróciła do domu, zobaczyła wymiociny i zdała sobie sprawę, że mnie tam nie ma. Dopiero wtedy zrozumiała powagę sytuacji. Wylądowałem w szpitalu, a ona od razu do mnie przyjechała i bardzo mnie przepraszała.

Pomimo przeprosin i późniejszej troski mojej dziewczyny jestem głęboko zraniony jej początkową reakcją. Ignorowanie moich rozpaczliwych telefonów i wiadomości, gdy odczuwałem silny ból, było dla mnie jak zdrada. Nie chodzi tylko o ból — po prostu poczułem się opuszczony, gdy najbardziej jej potrzebowałem.

Rozważałem zerwanie z nią, ale jednocześnie rozumiem, że naprawdę myślała, że żartuję. Z drugiej strony nigdy nie miałem nic przeciwko temu, żeby gdzieś wychodziła, ani nigdy nie robiłem jej wyrzutów po powrocie do domu. Szargają mną sprzeczne emocje: gniew i miłość do ukochanej. Nie jestem pewien, jak postąpić i czy mogę jej ponownie zaufać po tym incydencie.

Większość internautów zgodziła się, że reakcja autora wpisu jest zrozumiała i słuszna.

  • Nawet jeśli myślała, że żartujesz, mogła chociaż porozmawiać z tobą przez telefon. Partnerka powinna się o ciebie martwić, a nie mówić: „Dlaczego psujesz mi wieczór?”.
    Mogła zadzwonić, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście coś jest nie tak, kiedy powiedziałeś jej o szpitalu. Naprawdę zastanowiłbym się, czy kontynuować ten związek. Ta dziewczyna przedłożyła imprezowanie nad rozmowę telefoniczną ze swoim facetem. Usłyszała o szpitalu i mimo to cię zablokowała, a do tego pewnie planowała skarcić cię za wymioty. Sad_Wind8580 / Reddit
  • Jak mogła to zrobić mimo wyraźnych komunikatów: „Wracaj do domu, coś jest nie tak” i „Muszę jechać do szpitala”?! W dodatku autor twierdzi, że w przeszłości nigdy w ten sposób nie żartował i nie utrudniał swojej dziewczynie wyjść. Moim zdaniem to czyni sprawę jeszcze gorszą. Gdyby mój mąż dzwonił do mnie kilka razy w krótkim odstępie czasu, wyszłabym z klubu, żeby do niego zadzwonić i zapytać, co się dzieje. Nigdy bym go nie zablokowała, stwierdzając, że jego telefony są irytujące! EatThis*** / Reddit
  • Postanowiła oskarżyć cię o najgorsze („on chce zepsuć mi wieczór”), podczas gdy w rzeczywistości miałeś poważny i nagły wypadek medyczny. Zablokowała cię, gdy błagałeś ją o pomoc w chwili całkowitej bezradności... Jak masz teraz uwierzyć, że następnym razem nie będzie tak STRASZNIE samolubna?
    Złamała podstawową zasadę związku, ponieważ pokazała, że ci nie ufa. Nikt nie będzie cię winił, jeśli ją rzucisz — może z wyjątkiem jej przyjaciół, którzy prawdopodobnie stanęliby po jej stronie w każdej sytuacji. Humble_Nobody2884 / Reddit
  • Gdybyś ty był na jej miejscu, nawet podczas imprezy z przyjaciółmi poszedłbyś sprawdzić, co u niej. Dlaczego? Ponieważ ją kochasz i chciałbyś się upewnić, że nic jej nie jest.
    Wyobraź sobie, że blokujesz swoją dziewczynę, gdy mówi, że potrzebuje pomocy... I robisz to tylko po to, by dobrze się bawić przez jedną noc! Mam nadzieję, że pomoże ci to uświadomić sobie, że nikt, kto naprawdę cię kocha, nie postąpiłby w tej sytuacji tak jak ona. Nie wykazała żadnej troski, empatii ani wysiłku. nolife247_ / Reddit
  • Byłem w podobnej sytuacji do twojej. Wypisałem się z tej relacji, zanim stała się zupełnie beznadziejna. Jestem z tobą, stary. Twój problem to nie żart, a każdy, kto mówi ci: „Och, nie przejmuj się” lub „Daj spokój, mogłeś po prostu wezwać taksówkę”, niech spada na drzewo! Taki ból jest koszmarny, nie pozwala myśleć ani działać. Nie da się wtedy nawet chodzić, bo pojawia się też okropny ból brzucha. ivh016 / Reddit
  • Czy kiedykolwiek w podobnych sytuacjach dałeś jej powód, by zwątpiła w twoją prawdomówność? Jeśli nie jesteś typem, który kontroluj swoją dziewczynę podczas babskich wieczorów i nigdy nie powoływałeś się na nagły wypadek medyczny, aby nią manipulować, to postąpiła się okropnie, a jej zachowanie może wskazywać na głębsze problemy.
    Musisz odbyć z nią poważną rozmowę na temat tego, co się stało. Zastanów się, jak traktowała cię w przeszłości, gdy byłeś chory, a także nad jej ogólnym zachowaniem. Nawet dobra osoba może popełnić błąd. Jeśli jest jej naprawdę przykro i wyciągnie z tego wnioski, możesz jej wybaczyć. Ale jeśli cię obwinia lub twierdzi, że jest bez winy, zakończ tę relację. MmeGenevieve / Reddit

Panika może dekoncentrować w momencie zagrożenia, ale często równie przerażające jest bycie wtedy samemu. Można jednak podjąć pewne działania, aby sobie pomóc i zapobiec pogorszeniu się sytuacji.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Nearby_Volume_7067 / Reddit, Amin Moshrefi / Unsplash

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły