60-letnia Helen Hunt wprawiła internautów w osłupienie. Wszyscy mówią o jej ustach!

Ash Putnam, 23-letnia kierowczyni Uber Eats i autorka treści w mediach społecznościowych, znalazła się ostatnio w centrum uwagi. Putnam, która ma charakterystyczną czaszkę z rogami wytatuowaną na szyi i duży srebrny kolczyk w nosie, podzieliła się swoją frustracją związaną z procesem rekrutacji i potencjalnymi uprzedzeniami wobec wytatuowanych ciał.
Putnam ubiegała się o pracę w znanej sieci sklepów, ale otrzymała automatyczną wiadomość e-mail z informacją, że nie będzie brana pod uwagę. W wiadomości nie podano konkretnego powodu odrzucenia. Podejrzewając, że jej widoczne tatuaże i piercing mogły odegrać tu jakąś rolę, Putnam zdecydowała się na bezpośrednią konfrontację ze sklepem.
Podczas wizyty w sklepie Putnam zapytała kierownika, dlaczego nie została zatrudniona. Usłyszała w odpowiedzi, że przyczyną jej odrzucenia był brak doświadczenia. Sceptycznie nastawiona Putnam dociekała dalej, pytając, czy jej tatuaże również miały na to jakiś wpływ. Kierownik zaprzeczył, ale Putnam pozostała nieprzekonana.
Doświadczenie Putnam rodzi pytania o to, jak pracodawcy postrzegają tatuaże w miejscu pracy. Kobieta argumentowała, że wiele wysoce inteligentnych i zdolnych osób ma tatuaże i piercing, które nie wpływają na ich wydajność w pracy. „Nienawidzę tego, że moje tatuaże są czynnikiem decydującym o tym, czy dostanę pracę, czy nie” – wyznała Ash. Dodała również: „To, że mam tatuaże, nie oznacza, że nie będę dobrym pracownikiem”.
Dyskryminacja w pracy z powodu tatuaży pozostaje przedmiotem kontrowersji, odzwierciedlając szersze napięcia społeczne wokół osobistej ekspresji i norm zawodowych. Pomimo rosnącej akceptacji rysunków na ciele w różnych kontekstach kulturowych, wielu pracodawców nadal postrzega widoczne tatuaże jako nieprofesjonalne, co potencjalnie wpływa na ich decyzje dotyczące zatrudnienia. To uprzedzenie może skutkować odrzuceniem wykwalifikowanych kandydatów na podstawie ich wyglądu, a nie umiejętności lub doświadczenia, utrwalając cykl wykluczenia osób, które zdecydowały się wyrazić siebie poprzez tatuaże.
Putnam wyraziła również obawy dotyczące trudności, z jakimi borykają się młodzi ludzie, próbując znaleźć pierwszą pracę bez wcześniejszego doświadczenia. „Zatem młodsi ludzie w ogóle nie dostaną pracy, ponieważ wcześniej nie pracowali?” – zastanawiała się. „Nie zatrudnią 16-latka, ponieważ nie ma wystarczającego doświadczenia zawodowego?”.
Filmik Putnam na TikToku zgromadził 9,7 miliona wyświetleń i wywołał gorącą debatę. Niektórzy byli pracownicy i menedżerowie ds. rekrutacji z tej samej sieci sklepów zabrali głos, potwierdzając, że widoczne tatuaże i kolczyki rzeczywiście mogą wpływać na decyzje o zatrudnieniu. Jeden z użytkowników stwierdził: „Byłem kiedyś menedżerem ds. rekrutacji w TJ Maxx i powiem ci, że to jest kwestia kolczyków w twarzy i tatuaży”.
Jednak wielu komentujących stanęło po stronie sklepu, argumentując, że osoby ubiegające się o pracę powinny rozumieć konsekwencje widocznych modyfikacji ciała. „W większości przypadków, gdy pokazujesz środkowy palec społeczeństwu, ono odwzajemnia się tym samym” – napisał jeden z komentujących.
Doświadczenie Ash ilustruje ogólną kontrowersję społeczną dotyczącą akceptacji body artu w środowisku zawodowym. Podczas gdy niektórzy twierdzą, że ekspresja osobista nie powinna być przeszkodą w zatrudnieniu, inni utrzymują, że na stanowiskach związanych z obsługą klienta muszą być przestrzegane pewne standardy.
Internetowa debata dotycząca zdobienia ciała i dyskryminacji w miejscu pracy wciąż trwa, co udowadnia, że jest to temat, który rezonuje z wieloma osobami, odzwierciedlając szersze zmiany kulturowe i pokoleniowe.