Ponad 20 historii, które zrozumieją tylko osoby po trzydziestce

Ludzie
11 miesiące temu

Na początku czujemy się trochę zdezorientowani, gdy po raz pierwszy ktoś ustępuje nam miejsca w autobusie albo przepuszcza w kolejce do kasy. Ale potem szybko uczymy się korzystać z naszego wieku i zdajemy sobie sprawę, że naprawdę fajne życie zaczyna się po trzydziestce.

  • Mam 38 lat. Przez całe dzieciństwo nienawidziłam wyjazdów na działkę. Kiedy miałam 20 lat, jeździłyśmy tam z siostrą na grilla, moi rodzice nie mieli nic przeciwko. Wyjechałam daleko od domu i 10 lat żyłam bez działki. Mój kontakt z naturą to był co najwyżej spacer po lesie. W wieku 37 lat zamarzyła mi się działka. Mam teraz jabłoń, 5 sosen, 4 tuje, 2 berberysy, 6 tawuł, 4 hortensje, 2 maliny, krzew porzeczki. We wrześniu przygotowałam dwie grządki: jedną na truskawki, drugą na jeszcze-nie-wiem-co. Ale krąg się zamknął, teraz moja córka nie chce jeździć na działkę.
  • Przechodziłam obok sklepu. Była muzyka, balony, animator. Podszedł do mnie wielki pluszowy zając i wręczył mi tabliczkę czekolady. Szłam dalej bardzo zadowolona. I wtedy usłyszałam, jak jakaś kobieta mówi do drugiej: „Chodźmy szybko, tam dają słodycze, bo dziś jest Dzień Osób Starszych”. Więc dostałam tabliczkę czekolady, bo jestem starszą osobą? Jak to, przecież mam dopiero 39 lat. Oczywiście według dowodu, bo do tej pory uważałam, że wyglądam na młodszą. Ech, dzisiejsza tabliczka czekolady rozwiała moje złudzenia.
  • Mam 37 lat. Jestem zamężna, nie mam dzieci. Kiedyś miałam wielu przyjaciół, zawsze popierałam każdy szalony pomysł, zawsze byłam w ruchu. Teraz niczego nie chcę, stałam się domatorką. Jest tylko moja rodzina, to wszystko. Powoli pozbywam się przyjaciół: nie chcę się z nikim spotykać, nie chcę nigdzie wychodzić, nie interesuje mnie nic poza książkami i filmami. Zaczęłam robić na drutach, piec ciasta i pielęgnować ogródek warzywny. Nie jestem stara, ale czuję się jak babcia.
  • Mam 39 lat. Odebrałam córkę z przedszkola i szłyśmy w stronę domu. Nagle spytała: „Mamusiu, dlaczego nie masz wnuków?”. Roześmiałam się i powiedziałam: „Może ty dasz mi wnuki, kiedy będziesz dorosła”. Ona na to: „Jak to możliwe? Jesteś już babcią, ale nie masz wnuków”. A ja myślałam, że wyglądam młodo.
  • Sześć miesięcy temu skończyłam 46 lat. Córka mnie uprzedziła, że da mi telefon. Mam taką naturę, że nie lubię wydawać pieniędzy. Wolę używać to, co już mam. Powiedziałam: „Daj mi dobrą patelnię”. A moja córka się roześmiała: „Kupię ci patelnię bez urodzin”. Uległam. Było oczywiste, że i tak kupi ten telefon. Więc dała mi prezent, a ja korzystam z niego. Poczułam się jak matka dorosłej córki i zrozumiałam, że takie prezenty robi się od serca.
  • Mój tata miał trochę ponad 40 lat, wcześnie osiwiał, ale zawsze wyglądał bardzo młodo. Pewnego dnia przyszedł bardzo zdenerwowany. Okazało się, że jakiś chłopak na przystanku zapytał go: „Dziadku, był już autobus?”.
  • Po powrocie do ojczyzny odwiedziłem kolegę z klasy. Zobaczyłem, jak niesie wraz z żoną łóżeczko dziecięce, a w domu stał już nowy wózek. Powiedziałem: „Masz już trójkę dzieci. Zamarzyło ci się czwarte na starość?”. A on na to ze śmiechem: „Spodziewamy się wnuka”. Jesteśmy w tym samym wieku, mamy po 43 lata.
  • Zdałam sobie sprawę, że zaczynam się coraz bardziej cieszyć, gdy plany nie dochodzą do skutku. © caramel_butterxx / Reddit
  • Mam 45 lat i wielu przyjaciół, którzy właśnie skończyli 30 lat. Kiedy przyjaciółka miała trzydzieste urodziny, powiedziała: „To koniec, to starość, muszę umówić się do lekarza”. A ja patrzę na nią i myślę: „Powinnam pojechać na jakiś festiwal albo po prostu do innego miasta na koncert”.
  • Wracałem z pracy do domu. Autobus był pełen. Grupa studentów wracała z zajęć. Przede mną stała piękna studentka. Patrzyłem na nią z zachwytem. Zwolniło się miejsce siedzące, a jakiś mężczyzna kilka lat starszy ode mnie powiedział do niej: „Siadaj, córcia”. Dziewczyna siadła, a ja zdałem sobie sprawę, że ona faktycznie jest w wieku mojej córki. Świat się zmienia: masz ponad 40 lat i wokół ciebie nie ma już ładnych dziewczyn, tylko córki.
  • Znalazłam mój pamiętnik z klas 5-8. Wzruszyłam się. Najbardziej ucieszył mnie wpis: „Postanowiłam oszczędzać, ale już wszystko wydałam”. Lata mijają, a moja wiedza finansowa jest mniej więcej na tym samym poziomie.
  • W szkole myślałam, że nigdy nie rozstanę się z moimi przyjaciółkami. Na uniwersytecie pojawiali się nowi ludzie i wydawało się, że z nimi też będziemy na zawsze. Pamiętam, jak oburzyłam się na mamę, kiedy powiedziała, że po 30-tce nie ma już prawie żadnych przyjaciół. A teraz mam 36 lat. Mam dwie bliskie koleżanki i tuzin znajomych. Wszyscy mają swoje życie: rodziny, pracę. I nie ma już tej lekkości, głębi i pewności siebie w relacjach. Wszystko jest bardziej bezwładne. Mama miała rację.
  • Mam 46 lat i 2-letnią córkę. Kiedy idziemy na spacer lub na zakupy, często zadają to samo pytanie: „Czy to pana wnuczka?”. Powinniście zobaczyć ich oczy, gdy dowiadują się, że to córka.
  • Główne sposoby leczenia w gabinecie ginekologa w państwowej przychodni:
    W wieku 20 lat: „Kiedy urodzisz, wszystko minie!”.
    W wieku 27 lat: „Powinna pani urodzić drugie dziecko, a wszystko minie!”.
    W wieku 38 lat: „Czego pani chce? To już taki wiek. Poza tym, urodziła już pani”.
  • Pewnego dnia postanowiłyśmy się spotkać z przyjaciółkami. Stworzyłyśmy czat. Potem okazało się, że jedna nie ma z kim zostawić dziecka, druga pracuje na dwie zmiany, trzecia wyjeżdża na kilka dni. No z pierwszymi dwiema to wszystko jasne. Ale ostatnia to moja sąsiadka, która właśnie dziś rano pochwaliła mi się, że ściągnęła nowy serial i planuje oglądać go z mężem przez kilka dni. Prawdę mówiąc, rozumiem jej decyzję.
  • Moja córka miała 3 lata. Odprowadzałam do przedszkola ją i jej koleżankę. Córka opowiadała koleżance z dużym ożywieniem: „To było dawno temu, kiedy moja mama była młoda”. Miałam wtedy 27 lat.
  • Ja przed trzydziestką: „Jak to możliwe, że kobieta tyje? Wystarczy po prostu mniej jeść”.
    Ja po 30: „Aaa, to tak się dzieje”.
  • U mężczyzn 40 lat to wyjątkowy wiek. Jeden zostaje dziadkiem, drugiemu rodzi się dziecko, a trzeciemu mama szuka nowej żony.
  • Po 30. roku życia dość szybko skończyłem 50 lat. Dużo wrażeń.
  • Poszedłem do przychodni z powodu braku apetytu i osłabienia. Przepisali mi leki. Wróciłem miesiąc później i zapytałem: „Co się stało? Wyjaśnił pan, że po 40 roku życia organizm przechodzi reorganizację”. Lekarz spojrzał na moje wyniki i spokojnie powiedział: „Organizm się przestawia. I to na gorsze”.
  • Wybrałam się na zakupy ulubionych kosmetyków na wyprzedaży. Wzięłam na zapas wszystkie, których potrzebowałam. Zarówno po to, by nie wysuszać skóry, jak i po to, by zmniejszyć przebarwienia po lecie. I wtedy podeszła do mnie konsultantka, spojrzała na moje zakupy i powiedziała: „Wybrała pani dobre produkty. Moja mama używa takich samych”. Wtedy uświadomiłam sobie, że mam już ponad 40 lat, a ta młoda kobieta faktycznie mogłaby być moją córką.
  • W wieku 40 lat zdałam sobie sprawę, że nic mnie już nie czeka. Moje dzieci się wyprowadziły, rozwiodłam się z mężem, nowe związki nie wypaliły. Nisko płatna praca, pieniądze od wypłaty do wypłaty. Opiekowałam się niepełnosprawną babcią. A potem powiedziałam sobie: „Przyjdzie jeszcze dla mnie mnie dobry czas”. Teraz mam 60 lat, zjeździłam pół świata, mam kochającego męża, dobrą pracę. Mam też domek w lesie i wnuki. Jestem szczęśliwa. Gdyby ktoś powiedział mi to 15 lat temu, nie uwierzyłabym.

Kiedy oglądamy zdjęcia kultowych niegdyś modelek, z łatwością wierzymy, że wiek to faktycznie tylko liczba, bo te piękne kobiety wyglądają równie atrakcyjnie, co przed laty.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły