Porównaj zdjęcia gwiazd i ich dzieci, kiedy były w tym samym wieku

Są takie chwile w naszym życiu, kiedy bezwarunkowa miłość do samego siebie okazuje się trudna. Dla Rogera Monte takim momentem było odkrycie, że cierpi na bielactwo. Po 10 latach ukrywania tej przypadłości w końcu stanął twarzą w twarz ze swoimi demonami, pełen wiary w siebie.
Ekipa Jasnej Strony z radością przedstawia postać Rogera i jego historię. Jej przesłanie podnosi na duchu wszystkich, którzy przeżywają chwile zwątpienia.
Roger zaczął odkrywać, że niektóre partie jego skóry tracą kolor. Chociaż w jego rodzinie nigdy nie występowało bielactwo, ostatnie badania wskazują, że czynnikiem wywołującym tę przypadłość często bywa też stres. Wkrótce pewność siebie chłopaka drastycznie spadła. Męczyła go myśl, że jego życie w pewnym sensie dobiegło już końca.
Zdarzało się, że ludzie nie byli zbyt mili dla Rogera. Mimo że bielactwo oczywiście nie jest zaraźliwe, obcy trzymali się od niego z daleka. Inni z kolei rzucali nieprzyjemne uwagi na temat jego wyglądu i z tego też powodu Roger zaczął ukrywać swoje prawdziwe oblicze.
Roger początkowo nie potrafił udźwignąć ciężaru, jaki na niego spadł, dlatego ukrywał swój prawdziwy wygląd pod makijażem. Był tak wrażliwy na tym punkcie, że zaczął unikać wychodzenia na plażę, siłownię czy wykonywania jakichkolwiek czynności, przy których mógłby się spocić.
Wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze w 2016 roku, kiedy chłopak poznał nowych przyjaciół. Gdy opowiedział im o swojej chorobie, zachęcili go do pokazania swojej twarzy światu. Dostrzegli piękno, które Roger ukrywał przez tak długi czas. Po pewnym czasie młody mężczyzna w końcu zdobył się na odwagę, by zrobić sobie zdjęcie bez makijażu i zamieścić je na Instagramie.
Roger był wręcz oszołomiony pozytywnymi reakcjami na jego zdjęcie. Kontynuował więc publikowanie kolejnych postów, aż w końcu odzyskał pewność siebie. Został nawet zauważony przez fotografów, którzy zaproponowali mu pracę modela.
Dziś Roger jest szczęśliwy i bez obaw spędza czas na świeżym powietrzu, ciesząc się promieniami słońca na swojej skórze. Model ma nadzieję, że jego zdjęcia pomogą innym ludziom odnaleźć swoją prawdziwą tożsamość. Chce dotrzeć do tych, którzy cierpią w milczeniu, aby pewnego dnia oni również mogli pokochać swoje naturalne piękno.
Co sądzicie o historii Rogera i jego pracy? Czy kiedykolwiek ukrywaliście jakieś cechy swojego wyglądu?