12 opowieści, w których prawda wyszła po latach

Ciekawostki
17 godziny temu

Życie nie zawsze okazuje się takie, jak nam się wydaje. Czasami ludzie wierzą w coś przez lata, by wreszcie odkryć, że ich świat wcale nie był tak realny, jak im się wydawało. Tu zebraliśmy historie 12 osób, z których każda żyła w fałszywej rzeczywistości. Wszystkie są pełne niespodzianek, chwil prawdy i na koniec wyzwaniu konfrontacji z tak długo skrywaną prawdą. Przygotuj się, by wejść w ich życie i odkryć sekrety, które zmieniły wszystko.

  • Moja narzeczona odwołała nasz ślub po sześciu latach spędzonych razem, a mi zostawiła krótki list: „Byłeś dla mnie spokojną przystanią, gdy ja byłam pomiędzy etapami mojego życia”. Sześć lat. Cztery miesiące dzieliły nas od ślubu.
    Na pewno nie odbiję się tak po prostu po przeczytaniu tego. To nawet nie tak, że powiedziała coś, czego nie miała naprawdę na myśli, jak czasem może się stać. Ona to napisała i potem mi wręczyła.
    Nigdy nie będę już osobą, którą byłem, nim powiedziała mi, że jestem tylko spokojną przystanią. © TrustworthyEnough / Reddit
  • Mówili mi, że moja biologiczna matka mnie porzuciła. Mój tata i macocha otrzymali opiekę nade mną, gdy byłam bardzo młoda—tak młoda, że faktycznie macochę znałam jako mamę, bo to ona mnie wychowała.
    Mój tata cały czas zwodził innych i chociaż moja biologiczna matka miała prawo do odwiedzin, uczynił jej życie piekłem i nigdy nie pozwolił jej mnie zobaczyć. Zdarzało się, że czekałam, aż mnie odbierze, a tata nie pozwalał jej przyjechać (o czym ja nie wiedziałam). Czekała w samochodzie na ulicy, a on nie pozwalał jej spędzić czasu ze mną.
    Tak naprawdę wykorzystał pieniądze moich dziadków i system sądowy, aby mnie ukraść. Dowiedziałam się tego od moich ciotek (jej sióstr) po śmierci mamy na początku listopada. © g**dess_of_fear / Reddit
  • Moja macocha (która wychowywała mnie od 3 roku życia i zmarła, gdy miałam 35 lat) powiedziała mi na łożu śmierci, że nigdy nie uważała mnie za rodzinę, ale po prostu nie wiedziała, jak się mnie pozbyć po tym, gdy mój tata nas porzucił. © Responsible-Movie966 / Reddit
  • Dorastałem myśląc, że jesteśmy biedni. Moi rodzice byli bardzo oszczędni—nigdy nie jadaliśmy na mieście, nie kupowaliśmy nowych ubrań, nie jeździliśmy na wakacje. Zacząłem pracować w wieku 14 lat, aby pomóc w opłacaniu rachunków.
    Kiedy mój tata zmarł, dowiedziałem się, że siedział na oszczędnościach, za które można by kupić kilka domów. Moja mama przyznała, że po prostu nie wierzyli w wydawanie pieniędzy. Byłem wściekły—przez lata męczyłem się, podczas gdy oni siedzieli na fortunie.
  • Kiedy byłem dzieckiem, całkiem często pod choinką znajdywałem Lego i inne zabawki warte tysiące. Naprawdę myślałem, że to normalne i chciałem zrobić podobnie z moimi dziećmi.
    Okazało się, że większość z moich prezentów rodzice kradli. Poczułem się jakby moje dzieciństwo było jednym wielkim kłamstwem i jednocześnie zawiedziony moimi rodzicami. © Shoddy-Appearance282 / Reddit
  • Moi dziadkowie i rodzina nie przychodzili na ważne dla mnie wydarzenia, takie jak zakończenie liceum czy studiów, ale z radością na wszystkie ważne okoliczności moich kuzynów. Przez długi czas czułam się niechciana przez całą rodzinę.
    Okazało się, że mój tata kazał im nie przychodzić, ponieważ moja macocha nie lubiła mojej babci. © pourthebubbly / Reddit
  • Uczęszczałam do małej prywatnej szkoły wyższej. Ukończyłam ją, uzyskałam dyplom i zaczęłam wysyłać aplikacje o pracę. Wszystkie firmy odpisały mi, że mój dyplom jest nieważny. Zdumiona, wybrałam się do szkoły, gdzie pocałowałam klamkę. Okazało się, że nigdy nie miała akredytacji.
    Poświęciłam cztery lata i mnóstwo pieniędzy na bezwartościowy dyplom. Musiałam zacząć wszystko od początku.
  • Moja żona „naginała prawdę” (była mistrzynią w unikaniu jawnego kłamstwa) na temat naszych oszczędności. Po jej śmierci odkryłem, że na koncie było około dwa razy więcej niż myślałem. Teraz traktuję mój rok wolny jako ostatni z wielu prezentów od tej kobiety. © TrueEnt / Reddit
  • Moja dziewczyna powiedziała, że wprowadzi się do nowego mieszkania, podpisaliśmy papiery i zapłaciliśmy za wynajem. Okazało się, że zdradzała mnie od miesięcy i zamiast tego wprowadziła się do tego drugiego gościa. To jednak ja śmiałem się ostatni, bo wciąż mam jej część kaucji. © GenerallyHarmless / Reddit
  • Moja sąsiadka Ewa miała 38 lat i mieszkała sama. Byłam jej jedyną przyjaciółką, ale nigdy nie mówiła o przeszłości. Pewnego dnia zniknęła. Trzy lata później zobaczyłam ją w telewizji. Zamarłam.
    Okazała się odnoszącą sukcesy pisarką promującą swoją nową książkę. Wyjaśniła, że była w stanie ją napisać po pełnym zanurzeniu się w stylu życia „ludzi w trudnej sytuacji”, mieszkając dwa lata w skrajnie biednej dzielnicy i doświadczając życia zupełnie innego niż to, które znała.
    Zaczęła odnosić większe sukcesy po swojej drugiej książce, w której główna postać prowadziła ekstrawaganckie życie. Chcąc zbadać przeciwną perspektywę, wybrała naszą okolicę jako miejsce akcji swojej kolejnej powieści.
    Na domiar złego miała na imię nie Ewa, lecz Emilia. Teraz nie mogę przestać się zastanawiać, czy stanowiłam źródło inspiracji dla którejś z jej postaci. Wciąż nie potrafię pozbyć się poczucia, że zostałam zdradzona.
  • Przed moim narodzeniem mój ojciec miał córkę, którą oddał do adopcji. Dowiedziałem się o tym w wieku 14 lat, co już samo w sobie było szokiem, ale potem kłamał przez lata, gdy chciałem ją odszukać. Powiedział mi, że nie chciała mieć nic wspólnego ze swoją oryginalną rodziną, mimo że próbowała odbudować z nim relację przez lata.
    Dwa miesiące temu, po 25 latach od momentu, gdy dowiedziałem się o nieznanej mi siostrze, wreszcie ją poznałem. Było wspaniale. Jest świetna i bardzo ją kocham. © Unknown author / Reddit
  • Po dwóch latach pracy zostałem wezwany przez szefa. Powiedział mi, że dostanę podwyżkę. Pogratulował, uścisnął rękę i powiedział, że zobaczę ją przy następnej wypłacie.
    Dwa miesiące minęły i zdałem sobie sprawę, że wypłata jaka była, taka jest. Spytałem w kadrach i usłyszałem że nic nie mają w systemie. Zapytałem szefa i stwierdził, że to z pewnością jakiś problem z papierami i zajmie się tym. Minął jeszcze jeden miesiąc i nic się nie zmieniło. Odezwałem się znowu do kadr. Okazało się, że szef nie złożył żadnych dokumentów. Po prostu powiedział mi o podwyżce, abym był zadowolony. Zwolniłem się z pracy.

Życie jest pełne niespodzianek i często nie trzeba wcale szukać daleko, by poznać szokujące historie, jak chociażby tych 12 rodzinnych tajemnic.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły