15 historii, które udowadniają, że każdy dzień z dzieckiem to zupełnie nowa przygoda

Rodzina i dzieci
2 miesiące temu

Na palcach jednej ręki można policzyć rodziców, którzy ani razu nie byli zażenowani lub rozbawieni tekstami swoich dzieci. Zobaczcie, czym dzieciaki potrafią zaskoczyć dorosłych.

  • Kiedy byłam dzieckiem, poszłam z mamą na zakupy. Zostawiłam ją w innej alejce, a kiedy zaczęłam jej szukać, zobaczyłam kobietę w takim samym stroju jak moja mama. Opierała się o ladę. Naśladując rodziców, postanowiłam lekko kopnąć ją w piętę. Nie widziałam nikogo, kto obróciłby się szybciej niż ona. Zamachnęła się, chcąc mnie uderzyć, dopóki nie zobaczyła, że stoi przed nią mała dziewczynka. Zawstydzona mruknęłam: „Och, nie jesteś moją mamą”, przeprosiłam i uciekłam. Moja mama, która widziała całą scenę, nie mogła przestać się śmiać, a kobieta po prostu stała zdezorientowana. © lietomepls / Reddit
  • Mój 6-letni syn postanowił ostatnio dać mi do zrozumienia, że nie mam prawa mówić mu, co może, a czego nie może nosić, ponieważ wolno mu mieć własny gust. W porządku. Ubrał się sam: szorty, sandały i jedna czarna skarpetka. © Hefty_Detective / Reddit
  • Miałam 3 lata i tak bardzo „nie lubiłam” jeść, że miałam pulchne policzki i byłam cała w fałdkach. Mama karmiła mnie dokładnie tyle, ile wymagało tego 3-letnie dziecko, i pilnowała, żebym nie żebrała o coś smacznego u sąsiadów. W sobotę poszliśmy odwiedzić babcię ze strony taty, a ona od razu spytała, czy jestem głodna. Ja: „Bardzo, babciu, od 3 dni nic nie jadłam”. Moja babcia bardzo nie lubiła mojej mamy i zaczęła biadolić i jęczeć, że mnie głodzi, ale mój tata, kucając obok mnie, przypomniał mi, że pół godziny temu osobiście dał mi tłuczone ziemniaki z kotletem. © Veronika Rudaya / Facebook
  • Kiedy mój syn uczył się korzystać z nocnika, uwielbiał tymczasowe tatuaże i nagradzaliśmy go nimi za każdym razem, gdy prawidłowo załatwiał swoje potrzeby. W rezultacie jego ramiona, plecy i klatka piersiowa były pokryte obrazkami. Ale nie myśleliśmy o tym zbyt wiele, dopóki pewnego lata nie zabraliśmy go na basen. Zdjęliśmy mu koszulkę, a on wszedł do basenu z gołym torsem i spodenkami z kreskówki Tomek i Przyjaciele, wyglądając jak mały bandyta z zakładu poprawczego. © THSSFC / Reddit
  • Mój syn miał około 3 lat. Czekaliśmy na pociąg, nie było zbyt wielu ludzi, ale mój syn był uroczy i przyciągał uwagę. Babcie uśmiechały się z rozbawieniem. I wtedy moje dziecko dość porządnie nadepnęło mi na stopę. Zasyczałam cicho, że to boli. Mój syn natychmiast padł na kolana i zaczął całować moje zakurzone buty, głośno przepraszając. Byłam jednocześnie rozbawiona i zawstydzona. Wszyscy ludzie na nas patrzyli! Z trudem udało mi się go podnieść, ale podniósł się jeszcze kilka razy i upadł na kolana. Nigdy wcześniej ani później nie widziałam u niego takiej reakcji. © Leshik Rav / Facebook
  • Miałem urlop, opiekowałem się córką i postanowiłem, że pójdziemy spotkać się z moją żoną po jej pracy. Córka była niedawno chora i nie wiedziałem, w co ją ubrać. Założyłem jej spodnie i sweter. Już w drodze zauważyłem, że sweterek na za krótkie rękawy, więc postanowiłem podwinąć je do łokci, żeby żona nie zauważyła, bo inaczej powie, że nie można mnie zostawić samego z dzieckiem, bo jej nie potrafię nawet ubrać. Ale pierwszą rzeczą, jaką usłyszałem od żony, było: „Dlaczego nasza córka jest w piżamie?”. A plan był świetny.© Paveltuzz / Pikabu
  • Koleżanka opowiedziała mi historię. Zimą, w trudnych latach, jej matka kupiła 20 kg cukru i kazała jej zabrać go do domu. I kazała jej wziąć ze sobą 3-letniego brata. Moja koleżanka ciągnęła sanki, a na nich brata i cukier. Dotarli na miejsce. Mama wzięła worek, ale był bardzo lekki. Okazało się, że brat wydłubał dziurę w worku i cały cukier się wysypał. Powiedział, że to po to, aby on i jego siostra mogli znaleźć drogę powrotną. Matka przeklinała, ojciec się śmiał. © A.Voldemort / Pikabu
  • Wspinałam się na drzewa z moją 6-letnią siostrzenicą, a ona zapytała mnie: „Jak możesz wspinać się na drzewa, skoro jesteś taki stara?”. Odpowiedziałam: „Mam 27 lat!”. Na co ona powiedziała mi współczującym głosem: „Wow... Połowa życia już za tobą”. © imakethingscooler / Reddit
  • Około 12 lat temu kuzyn został sam z dwójką dzieci. Wszyscy krewni pomagali mu, jak tylko mogli, a on sam otrzymywał pensję powyżej średniej krajowej, więc dzieci niczego nie potrzebowały. Przez pierwszy rok opieka społeczna regularnie odwiedzała ich mieszkanie, aby sprawdzić warunki życia dzieci. Pewnego dnia zapytali najmłodsze dziecko, czy czegoś mu brakuje. A on wymamrotał żałośnie: „Chciałbym trochę mleka...”. Dokładnie tego dnia zabrakło w domu mleka. Do dziś w rodzinie mu to pamiętają. © Brume74 / Pikabu
  • Poszłam z moim siostrzeńcem na badanie okresowe siedmiolatków. Wchodzimy do lekarki, ona zmęczonym głosem pyta, czy coś go boli, czy ma jakieś dolegliwości. A dzieciak nagle mówi: „Och, tak, plecy mnie bolą i nogi, w nocy mam skurcze i stawy mi się wykręcają, w uszach mi dzwoni...”. Moje brwi unoszą się w górę, lekarka chwyta okulary ze stołu, zakłada je, woła pielęgniarkę. Ta każe mu zdjąć koszulkę i pyta, co mu jeszcze dolega. A on kontynuuje: „Mam dużo pracy, ale sił brak, a oczy już nie te same...”. Wtedy dotarło do mnie, że od miesiąca spędza czas u babci na wsi. Wyrósł zdrowo, ma teraz 19 lat, a ja nadal czasami pytam go: "Czy twoje oczy są nadal nie te same?".© Lesynya / Pikabu
  • W supermarkecie dziecko poprosiło o kawałek kiełbasy, ale była bardzo droga. Odmówiliśmy. Staliśmy przy kasie, taka porządnie wyglądająca rodzina, mąż w garniturze i z torbą na laptopa, zapłaciliśmy za towar, a potem przy kasie ochroniarz wyciągnął ten kawałek kiełbasy z torby z laptopem. Nie wiadomo, kiedy synowi udało się ją tam wepchnąć, ale to było dopiero coś! © Lilia Borisova / Facebook
  • Kiedy byłam studentką, pracowałam jako niania, opiekując się dwuipółletnią dziewczynką. Pewnego razu poszłam z nią do kawiarni. Zawsze zabierałam ze sobą bieliznę na zmianę, ponieważ dziewczynka czasem nie zdążała do toalety, a pieluch już nie nosiła. Kiedy dotarłyśmy do kawiarni, powiedziałam do niej cicho: „Och, Alice, zapomniałam zabrać dla ciebie zapasową parę majtek, musisz uważać, żeby nie zrobić siusiu”. Trudno, zapomniałam, co mogę teraz zrobić. Siedzimy przy stoliku i jemy ciastka. I wtedy ona mówi na cały lokal: „Ola zapomniała majtek!”. Ludzie tylko się roześmieli. © Olga Genze / Facebook
  • Mój synek patrzył, jak nakładam szminkę na usta, i zapytał mnie, dlaczego to robię. Powiedziałam mu, że po to, żebym ładnie wyglądała. Odczekał chwilę, a potem zapytał, kiedy to zacznie działać. © limegreenbunny / Reddit
  • Kiedy byłam dzieckiem, mama całowała mnie w policzek lub usta. Pewnego razu zobaczyłam w telewizji reklamę lodów, w której chłopak i dziewczyna całowali się, i pomyślałam, że tak się całuje, aby pełniej wyrazić swoją miłość. Pamiętam zdumioną minę mojej mamy, gdy pocałowałam ją z rozchylonymi wargami..... Do dziś jest to trochę żenujące. © Overheard / Ideer
  • Wśród moich znajomych jest rodzina: mąż, żona i mała córeczka. Córeczka uwielbia swojego tatusia, a tatuś też kocha swoją córeczkę, ale lubi też grać w Czołgi, a kiedy gra, nie widzi ani nie słyszy niczego wokół siebie. Byłam u nich w domu i zobaczyłam, jak tatuś jest pochłonięty grą, a córeczka tak za nim tęskniła w ciągu dnia, że rzuciła blok, w którym coś rysowała, i zaczęła chodzić za tatą, głaskać paluszkami jego łysinę, mówić coś czule. A następnego dnia dowiedziałam się, że dziecko flamastrami pomalowało mu łysinę w kwiatki, a nawet nabazgrało z tyłu głowy „tatuś”, a on w ferworze gry tego nie zauważył. Rano biedak poszedł tak do pracy, łapiąc zakłopotane spojrzenia i uśmiechy współpasażerów w metrze i nie rozumiejąc, dlaczego jego koledzy się śmieją. W końcu powiedziano mu, o co chodzi. Wrócił do domu wściekły, ale nie można przecież ukarać dziecka za miłość, więc teraz bardziej zwraca uwagę na córkę. © Overheard / Ideer

Czy pamiętacie ze swojego dzieciństwa podobne zabawne sytuacje? Czy wasze dzieci zrobiły kiedyś coś takiego, że wstydziliście się przed innymi?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły