17 dowodów na to, że niełatwo jest osiągnąć kompromis w kwestii wychowywania dzieci

Rodzina i dzieci
9 miesiące temu

Rodzicielstwo jest trudne. Mogłoby się wydawać, że istnieją jakieś podstawowe, nienaruszalne reguły, ale w praktyce nie jest to takie proste. Rodzice często złoszczą się, gdy słyszą niechciane porady albo komentarze dotyczące ich metod wychowawczych. Bohaterowie tego artykułu opowiedzieli historie, które zapadły im w pamięć.

  • Mój mąż nieustannie dogryza mi, że uczę dzieci złych reakcji na negatywne zachowanie innych. Ćwiczymy odpowiedzi w domu, a potem, gdy przydarzy im się nieprzyjemna sytuacja, nie są zagubione i potrafią postawić agresora do pionu.
    W rezultacie moje dzieci nie są ofiarami przemocy, ale mój mąż mówi, że źle je wychowuję. Niedawno kuzyn obrzucił mojego syna wyzwiskami, a on odpowiedział mu czymś niegrzecznym. Mąż zaczął krzyczeć na syna. Zapytałam go, dlaczego jego siostrzeniec może być niegrzeczny wobec naszego syna, a on nie może odpowiedzieć mu tym samym. Mój mąż odpowiedział, że ludzie źle będą o nim myśleć, że syn musi zachować spokój w takiej sytuacji, i inne bzdury. Nie obchodzi mnie, co pomyślą ludzie, chcę, żeby moje dzieci potrafiły wyznaczyć granice i nie pozwalały nikomu się poniżać! Oboje są spokojnymi i pewnymi siebie dziećmi, świetnie się uczą, mają przyjaciół, nikt się na nie nie skarży. Ale według męża wychowuję ich na złych ludzi.
  • Moja teściowa jest bardzo dumna z tego, że swojego najstarszego syna, mojego męża, wychowała według konkretnych zasad, pielęgnując w nim od dzieciństwa niezależność i samodzielność. Być może te metody są dobre. Kocham i szanuję moją teściową, ale.. Okazało się, że takie wychowanie ma swoje minusy.
    Mój mąż zachowuje wszystko dla siebie, nie mówi, gdy czuje się zraniony lub smutny, nie dzieli się swoimi doświadczeniami i nie prosi nikogo o radę. Wszystko sam, wszystko na własną rękę. Uczę go żyć, czuć, cieszyć się życiem i dzielić emocjami z bliskimi. Już są sukcesy, a rozmowy od serca zauważalnie wzmacniają nasze małżeństwo.
  • Moja siostrzenica ma 11 lat i publikuje filmy w mediach społecznościowych pod swoim prawdziwym nazwiskiem, a nie pseudonimem. Próbowałem porozmawiać z moją siostrą o tym, że jej córka powinna uważać na umieszczanie czegokolwiek w internecie, zwłaszcza danych osobowych. Odpowiedziała, że przecież nic takiego się nie stanie. Nie miałem innego wyjścia, jak tylko napisać do wszystkich portali społecznościowych, w których ją znalazłem, że siostrzenica ma mniej niż 13 lat. W końcu została zablokowana, a ja wciąż boję się przyznać, że to ja się do tego przyczyniłem. © SocialMediaPoliceTAW / Reddit
  • Moja mama jest przeciwna pieluchom jednorazowym. Mówi, że to zło, skóra się poci, dzieci chorują. Kiedyś ludzie prali pieluchy tetrowe i wszystko było w porządku! Na następnej rodzinnej uroczystości, kiedy znowu zaczęła narzekać, jej brat powiedział: „Kiedy przyprowadzą ci wnuki, będziesz mogła prać pieluchy”. A ona na to: „Ja? Mowy nie ma, ja już się namęczyłam. Ale młodzi powinni prać, a patrzcie, jak się wygodnie ustawili!”.
  • Moja córka długo błagała, żebyśmy kupili jej psa. Byłem temu przeciwny, ponieważ nawet swoje obowiązki domowe wykonuje dopiero po trzykrotnym upomnieniu. Ale moja żona uznała, że to dobry pomysł. Kupiliśmy szczeniaka. Córka opiekowała się nim przez tydzień lub dwa i zrezygnowała. Moja żona nie zbliża się do psa. Ostatecznie wszystko spadło na mnie. Szczeniak fajny, mądry, posłuszny, rodowodowy. Popytałem znajomych i oddałem go. Córka i żona zaczęły krzyczeć, że nie miałem prawa, że to nie był mój zwierzak. Wytłumaczyłem im, że to żywe stworzenie i skoro nie chcą się nim zajmować, to nie ma powodu, żeby męczyć zwierzę. Nakrzyczałem na nie, a teraz są obrażone.
  • Ostatnio mój syn nakrzyczał na żonę, bo nie miała czasu wyprać jego ubrań. Postanowiłem dać mu nauczkę. Podczas gdy moja żona była na wyjeździe z przyjaciółkami, ja opiekowałem się dziećmi. Kazałem synowi zrobić pranie, ugotować śniadanie i obiad oraz posprzątać. Oburzył się, mówiąc, że zmuszam go do pracy. Odpowiedziałem, że i ja, i jego mama, pracujemy zawodowo, ale znajdujemy czas, żeby zajmować się domem i nimi. Syn nie był z tego zadowolony, więc zadzwonił do babci i zapytał, czy może do niej pojechać na wakacje. Babcia zaczęła mnie besztać, że jestem okrutny w stosunku do dziecka. Zapytałem: „A jak ty i ojciec zareagowalibyście na taką sytuację?”. Ale ona odpowiedziała, że to były inne czasy, teraz nie można tak karać dzieci. Zasugerowałem, żeby zabrała wnuka na wakacje, ale z jakiegoś powodu odmówiła. © Gloomy-Bluebird-4531 / Reddit
  • Moja teściowa nieustannie nęka mojego syna: „Wyłącz komputer, wystarczająco się naoglądałeś. Wyłącz telefon, niszczysz sobie wzrok. Wyłącz też telewizor”. A jak syn usiadł, żeby poczytać książkę, okazało się, że czyta nie tę, co powinien!
    Kiedyś przyszła do nas w gości i zapytała syna o pracę domową. Odpowiedział, że zapomniał o nią zapytać i jej nie odrobił. Wtedy teściowa powiedziała do mnie: „Nie radzisz sobie z nim, zabiorę go i będę się nim zajmować”. Wpadłem w szał i powiedziałem jej, że nie będzie mi mówić, kto co ma robić.
    Ależ ona histeryzowała! Teraz jest na mnie obrażona i przychodzi tylko wtedy, gdy nie ma mnie w domu.
  • Patrzę na nowomodne metody wychowania w stylu: „Małe dziecko może wszystko” i szczerze współczuję tym dzieciom. Dlaczego rodzice nie wpadną na to, że dziecko powinno być przygotowane do rzeczywistości? Nikt nie będzie tolerować napadów złości i histerii w szkole. A przy takim podejściu psychika dziecka nie jest gotowa na system nakazów i zakazów. Żaden nauczyciel nie pomoże. A samo dziecko nie zrozumie, dlaczego trzeba siedzieć i słuchać, a nie czołgać się pod ławką, kiedy będzie miało na to ochotę.
  • Martwiłam się, jak mój syn dogada się z moim nowym partnerem. Ale po naszym ślubie znaleźli wspólny język bez mojej pomocy. Mąż zaczął rozpieszczać mojego syna, postanowił, że tak powiem, kupić jego miłość za pieniądze. Bez mojej wiedzy kupuje prezenty dla nastolatka, niczego mu nie odmawia. A po kilku latach obiecał kupić motocykl. Mąż i ja strasznie się o to pokłóciliśmy. W końcu nakrzyczałam na niego, żeby trzymał się z dala od wychowania mojego syna, bo to nie jego dziecko. Teraz jest mi wstyd. Nie wiedział, jak właściwie traktować dzieci, więc zastosował najłatwiejszą metodę.
  • Moja żona nie jest biologiczną matką mojego syna. Nie pracuje. Niedawno powiedziała, że jest zaniepokojona naszą sytuacją finansową i zasugerowała, żeby mój syn po ukończeniu 18 lat zacząć płacić czynsz za mieszkanie z nami. Byłem zły i natychmiast odrzuciłem ten pomysł. Powiedziałem, by przestała tak często wychodzić do kawiarni i restauracji, ale to jej się nie spodobało. W rzeczywistości zasugerowałem kilka opcji, jak moglibyśmy poprawić naszą sytuację finansową, ale ona stwierdziła, że powinienem dbać o nią bardziej niż o mojego syna. Zdenerwowałem się i powiedziałem jej, że syn zawsze będzie dla mnie najważniejszy. Żona obraziła się i nie chce ze mną rozmawiać. Teraz zastanawiam się, czy nie przesadziłem. © Prestigious-Swim4924 / Reddit
  • Przyleciałam z mężem i synem, żeby odwiedzić moją mamę. Czekaliśmy na bagaże, a mama zabrała syna na ławkę. Wtedy podleciała do niej jakaś kobieta i zapytała: „Czy to pani dziecko?”. Mama odpowiedziała: „Nie, tam jest jego mama, ja jestem babcią”. Ale baba nie przestawała: „Gdzie są jego skarpetki? Dlaczego on nie nosi skarpetek? Zachoruje!”. Moja mama zaśmiała się nerwowo, wycofała się bliżej nas i powiedziała nam, co się stało. Poczekałam, aż kobieta popatrzy na mnie, wyzywająco wyjęłam skarpetki z kieszeni i włożyłam je z powrotem. © Brit MacNiallais / Quora
  • Kiedyś moja siostra namówiła mnie do opieki nad siostrzeńcem. Wkrótce jednak ten pomysł nie wydawał jej się już tak różowy. Tak się bowiem składa, że jestem bardzo zasadniczą i surową ciotką. Chodzi o to, że dziecko jest przyzwyczajone do chipsów, napojów gazowanych, pizzy i wszystkiego podobnego i nawet nie chce spojrzeć na normalne jedzenie. Wprowadziłam zasadę: smakołyki tylko po głównym posiłku. Mój siostrzeniec powiedział: „W takim razie nie jestem głodny”. Siedział tak przez godzinę, aż zdał sobie sprawę, że nie będzie żadnych innych propozycji jedzenia. Musiał zjeść obiad, żeby dostać słodycze.
    Niby nic dziwnego, ale za takie podejście regularnie dostaję reprymendy od krewnych, że nie można tak zmuszać dzieci, niech jedzą, co chcą. Babcia w ogóle przed swoim ulubionym wnukiem prawie skacze z talerzem i karmi go łyżką. Łyżką! Dzieciak ma prawie siedem lat. Ale to ja jestem złą ciotką.
  • Mój syn ma autyzm. Wiele przeszliśmy, ale ciągle słyszałam od wszystkich niechciane rady i pretensje. Zazwyczaj grzecznie odpowiadałam: „Dziękuję, ale to szczególny przypadek, niestety ta rada nie pomoże”. Ale pewnego razu byłem naprawdę wkurzona. Staliśmy w supermarkecie, mój syn był zdenerwowany i zaczął kopać. I wtedy usłyszałam: „Trzeba go ukarać, kiedyś zawsze karaliśmy dzieci”. Natychmiast wybuchłam: „Nie twój interes! Zachowaj swoje rady dla siebie”. Odwróciłam się i zobaczyłam starszą parę. Czułam się zawstydzona, że na nich nakrzyczałam, ale naprawdę nie powinni się wtrącać. © Jenny Rae / Quora
  • Stałam na przystanku autobusowym z moim 5-letnim synem, który właśnie się rozpłakał. Podeszła jakaś babcia i zaczęła: „Ojojoj, zaraz policjant cię zabierze”. Spokojnie odpowiedziałam: „Sami to załatwimy, nikt nikogo nie zabierze”. Babcia skrzywiła się i powiedziała: „Co za niewdzięczna młodzież!”. Na co mój syn nonszalancko odpowiedział: „Policjant cię zabierze, jeśli będziesz wyzywać moją mamę!”. Jestem dumna z mojego syna.
  • Kłócę się z moimi teściami. Chodzi o to, że zawsze ściskają i całują moją córkę. A ona tego nie lubi, podchodzi do mnie i mówi, że to dla niej nieprzyjemne. Najpierw żartowałam: „Anielka nie lubi się całować, nie dawajcie jej całusów”. To na nic. Każda ciocia i babcia biegnie, by poślinić policzki mojej córki. Ale ostatnim razem moja cierpliwość się wyczerpała i krzyknęłam, żeby tego nie robili. Od słowa do słowa i wybuchła kłótnia.
  • Moja żona zmarła. Zostałem z trójką dzieci, a średni syn nie jest moim biologicznym dzieckiem. Ożeniłem się z inną kobietą i wychowuję jej syna. Pewnego dnia mój pasierb powiedział mojemu średniemu synowi, że nie jestem jego prawdziwym ojcem. Rzeczywiście nie jestem jego biologicznym ojcem, ale to nie ma dla mnie znaczenia. Mój syn był strasznie zdenerwowany. Uspokoiłem go, mówiąc, że kocham go dokładnie tak samo, jak resztę dzieci, ale nie będę się sprzeciwiał, jeśli będzie chciał znaleźć swojego biologicznego ojca. Pasierba postanowiłem jednak ukarać. Zabrałem mu konsolę do gier na miesiąc i zabroniłem mu wyjść z przyjaciółmi. Teraz moja żona jest wściekła. Mówi, że mój syn i tak by się kiedyś dowiedział, i domaga się, żebym zwolnił jej dziecko z kary. Sam nie wiem, czy dobrze zrobiłem. © Gloomy-Bluebird-4531 / Reddit
  • Rozwiodłam się. Nie miałam nawet czasu na normalne życie we własnym mieszkaniu, bo moja siostra została wyrzucona przez męża z domu i nie miała się gdzie podziać z pięcioletnim synem. Zaproponowałam jej, żeby zamieszkała ze mną. Na początku wszystko było w porządku, ale potem maluch się rozkręcił i zaczęło się: krzyki, piski, wycieranie smarków w zasłony, wycieranie brudnych rąk w sofę, niszczenie rzeczy. Kilka razy zwróciłam na to uwagę siostrze, a potem nie wytrzymałam i sama go zbeształam. Moja siostra natychmiast zaczęła mnie atakować, krzycząc, że nie mam prawa zwracać uwagi jej dziecku. Wszystko przerodziło się w kłótnię, w trakcie której powiedziała: „Nie będziesz mnie uczyć, jak zajmować się rodziną! Jesteś rozwódką, nikt cię nie potrzebuje, ale ja utrzymałam swoje małżeństwo, mimo że się pokłóciliśmy! Więc lepiej posłuchaj mądrzejszej osoby!”. To było jak kubeł zimnej wody: mieszka w moim domu, je moje jedzenie, myje się w mojej łazience i ma o mnie takie zdanie?! Spakowałam jej rzeczy, wezwałam taksówkę i wysłałam ją do „ukochanego męża i szczęśliwej rodziny”. Nie był z tego powodu zadowolony, więc musiała wyjechać na wieś, do mamy. I zgadnijcie, kogo teraz obwinia cała rodzina? No właśnie, mnie.

Ludzie często spierają się o właściwy sposób wychowywania dzieci. Trudno zaprzeczyć, że bycie rodzicem jest trudne, ale przygotowaliśmy garść sugestii, które mogą okazać się pomocne.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły