Osoby poszukujące pracy marzą o rozmowach kwalifikacyjnych z uprzejmymi i profesjonalnymi rekruterami, którzy zadają właściwe pytania. Niestety, nie każdy ma takie idealne doświadczenia. Bohaterowie tego artykułu opowiedzieli o rozmowach kwalifikacyjnych tak dziwacznych i niezręcznych, że do dziś nie mogą zapomnieć o spotkaniach z potencjalnymi pracodawcami.
- Rozmowa telefoniczna. Zanim zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną, chcieli porozmawiać ze mną przez telefon. Na początku wszystko było normalne, ale potem zaczęli zadawać dziwne pytania: „Czy jest pani mężatką? Z kim pani mieszka? Czym zajmują się pani rodzice?”. Odmówiłam odpowiedzi i zakończyłam rozmowę. Kilka dni później oddzwoniła do mnie młoda kobieta, która przedstawiła się jako szefowa osoby, z którą poprzednio rozmawiałam i powiedziała, że chciałaby, abym udzieliła odpowiedzi na ich pytania i nie straciła szansy na dobrą pracę. © Aline Dichka / ADME
- Przyjechałam na rozmowę o pracę. Miała miejsce w rozpadającym się, spleśniałym budynku na obrzeżach miasta. Poprzednia dziewczyna wyszła z rozmowy z przerażeniem w oczach i trzęsącymi się rękami. Pomyślałam: „Co tam się dzieje?”. A potem zaproszono mnie do gabinetu szefa. Wow! Pierwsze, co zobaczyłam, to skórzane fotele, dębowe stoły i półmrok. A szef od razu powiedział: „Przeczytałaś wszystkie instrukcje, jak przypodobać się pracodawcy?”.
Po rozmowie potencjalny szef wysłał mi na messengerze zdjęcie budynku porośniętego winoroślą, mówiąc: „Zmień coś według swojego gustu”. Próby wyjaśnienia, o co mu chodzi, zostały zignorowane: „Jesteś artystką, powinnaś to wiedzieć”. Z pewnością nie była to moja najgorsza rozmowa, ale zablokowałam jego numer. © msthhl / Pikabu - Kierownik wezwał mnie do biura na rozmowę, ale nie zadał mi ani jednego pytania. Po prostu przedstawił mnie ludziom i opowiedział o obowiązkach. Następnie poprosił mnie o wypełnienie podania o pracę, uścisnął mi dłoń i powiedział, że wkrótce zaczynam. Następnego dnia dostałem maila z informacją, że mnie odrzucili, bo nie miałem samochodu. © CPSux / Reddit
- Miałam dość swojej pracy, więc postanowiłam poszukać innej. Zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Moja przyjaciółka powiedziała: „Załóż majtki na lewą stronę. Nikt oprócz ciebie nie będzie wiedział. Mówią, że to przynosi szczęście”. Więc tak zrobiłam. A tu nagle dowiaduję się, że zwalniają mnie z obecnej pracy. Tego samego dnia! A w nowej mnie nie zatrudnili. © Overheard / Ideer
- Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w banku. Szło mi doskonale, mimo że byłem zdenerwowany i prawdopodobnie miałem duże szanse. Na koniec rekruter zapytał mnie: „Dlaczego powinniśmy cię zatrudnić?”. Odpowiedziałem: „Ponieważ prawdopodobnie nie ukradnę waszych pieniędzy!”. Nie zatrudnili mnie. © Coconutqueen2402 / Reddit
- Pilnie potrzebowałem pracy na kilka miesięcy i wchodziłem do każdej kawiarni, pytając: „Potrzebujecie kelnera?”. W jednej z nich dali mi do wypełnienia kwestionariusz, którego nigdy nie zapomnę. Nie będę dokładnie przytaczać pytań, ale brzmiały one mniej więcej tak: „Gdybyś szedł przez góry i podleciał do ciebie różowy jeżowiec, ile zapłaciłbyś mu za herbatę grzybową?”. Siedziałem tam przez kilka minut, śmiałem się i poszedłem dalej, nie wypełniając go. Zrozumiałem, że nie jestem gotowy do pracy w tak kreatywnym zespole. © Mme Constant / ADME
- Specjalnie szukałem pracy bez jeżdżenia, nienawidzę tego. Na początku wszystko mi się podobało, potwierdzili, że nie muszę nigdzie podróżować. Na drugiej rozmowie potencjalny szef powiedział, że w pracy będzie dużo jeżdżenia. Kiedy grzecznie zapytałem, dlaczego za pierwszym razem powiedziano mi coś dokładnie przeciwnego, rekruterka uśmiechnęła się i powiedziała, że zapomniała. Wstałem, grzecznie się pożegnałem i poszedłem do wyjścia. Ich spojrzenie prawie wypaliło mi dziurę w plecach. © Tru-ru-ru / ADME
- Pod koniec produktywnej dwugodzinnej rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko, na które miałem dobre kwalifikacje, najbardziej arogancki z trzech prowadzących zdradził, że praca, którą mi zaoferują, będzie o dwa szczeble niższa od tej, na którą aplikowałem... za nieco ponad połowę niższą pensję. Zrobił to bez najmniejszego zażenowania, zasadniczo sugerując, że firma regularnie oszukuje swoich potencjalnych pracowników. Nic nie powiedziałem. Po prostu zabrałem swoje CV — dosłownie wyrwałem je z rąk jednego z rozmówców — włożyłem je do portfolio i wyszedłem. © theartfulcodger / Reddit
- Podeszłam do lady w sklepie i zapytałam, czy szukają kogoś do pracy. Odpowiedzieli, że tak i przeprowadzili ze mną rozmowę kwalifikacyjną na miejscu, na środku sklepu, a moja mama stała tuż obok mnie (miałam 16 lat i podwiozła mnie do sklepu). Moja mama odpowiedziała za mnie na każde pytanie i cały czas mnie zachwalała. Ostatecznie dostałam tę pracę i pracowałam tam przez ponad 2 lata. © Magnifying_Charmx / Reddit
- Brałem udział w rozmowie kwalifikacyjnej na zwykłe stanowisko za barem w hotelu/obiekcie weselnym. Prowadzący rozmowę, który był kierownikiem, zapytał, dlaczego odszedłem z poprzedniej pracy. Byłem szczery i powiedziałem, że ochrona tego miejsca była do bani, a po tym, jak zostałem okradziony, miałem dość. Kierownik spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem i powiedział: „Cóż, tutaj też będziesz czasem okradany”. Patrzyłem na niego przez chwilę, a potem zdałem sobie sprawę, że nie żartuje. Wstałem, powiedziałem mu, że to nie dla mnie, podziękowałem za poświęcony czas i wyszedłem. © attheark / Reddit
- Chciałam pracować jako bibliotekarka na uczelni. Rozmowa z zastępcą szefa była bardzo przyjemna, zaproponował mi nawet stanowisko z wyższą pensją. Ale potem spojrzał na moje CV i na jego twarzy pojawiło się obrzydzenie. Powiedział: „Nie mamy dla ciebie wakatu!”. Później dowiedziałam się, że nienawidzi wszystkich dziennikarzy: kiedyś bardzo obraził się na lokalną gazetę. A w moim CV wszystkie stanowiska były dziennikarskie. Nigdy nie udało mi się zmienić zawodu. © Merry Old Lady / ADME
- Spotkałem faceta na targach pracy, dał mi swoją wizytówkę i powiedział, żebym zadzwonił następnego dnia. Zadzwoniłem, umówiliśmy się na rozmowę. Przyjechałem do jego biura, spojrzał na moje portfolio, powiedział, że jest świetne i że pasuję do jego firmy. Następnie oprowadził mnie po całym biurze, przedstawił mnie kilku osobom i opowiedział, gdzie warto zjeść lunch w okolicy. Pod koniec rozmowy usiedliśmy ponownie, a on oznajmił: „Podobają nam się twoje prace i wydajesz się świetny. Teraz nikogo nie zatrudniamy, ale będę o tobie pamiętał”. © Burrito_Loyalist / Reddit
- Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. A było ono dziwne: jakaś pani wysłała mi maila, po prostu informując, że mam przyjść o określonej godzinie pod określony adres. Nawet nie zapytała, czy mi to pasuje. To duża, znana firma. W wyszukiwarce od razu znalazłam informacje na jej temat i o tej kobiecie, która wysłała mi zaproszenie. Dowiedziałam się, że na wszystkich krzyczy, pyskuje, a wszystko to uchodzi jej bezkarnie. Nie poszłam na tę rozmowę. Nie chcę takiej pracy, moje nerwy są ważniejsze. © Overheard / Ideer
- Firma spojrzała na moje CV, byli zachwyceni moją pracą próbną, zaprosili mnie na rozmowę i wszystko szło w kierunku zatrudnienia. A potem nagle zauważyli, że nie pracuję w odpowiednim dla nich programie! Spojrzeli na moje CV 7 razy na stronie internetowej, podczas rozmowy przeglądali je, a ja wspomniałem gdzie, jak i co robiłem. Na koniec ci, którzy przeprowadzali rozmowę, po cichu opuścili biuro i nawet się nie pożegnali. © Todote / Pikabu
- Poszedłem ubiegać się o pracę i zakochałem się w kierowniczce, która przeprowadzała ze mną rozmowę. Wszystko, co pamiętam, to kolor jej oczu i zapach perfum, ale to, co dotyczy pracy, jest zamazane. W przyszłym tygodniu mają do mnie zadzwonić i powiedzieć, czy mnie zatrudnią, czy nie. Siedzę i myślę, czy potrzebuję tej pracy, może to nie dla mnie. Ale muszę znać imię tej dziewczyny i obowiązki. © Overheard / Ideer
- Siedzę na rozmowie o pracę. Wszystko idzie idealnie, jestem prawie zatrudniona. Ale nagle szef ponownie spogląda na moje wydrukowane CV, zmienia mu się wyraz twarzy i mówi: „Och, ludzie tacy jak ty są złymi pracownikami”. Pytam, co jest nie tak. A on na to: „Chcesz zbyt wysokiej pensji. Nie jesteś odpowiednią osobą dla nas, za bardzo zależy ci na pieniądzach”. Poszłam na kolejną rozmowę kwalifikacyjną. Też szła dobrze, dopóki nie powiedziałem, że nie będę pracować za darmo w nadgodzinach. Wtedy zostałam uznana za chciwą. © Assassinanny911 / Pikabu
- Miałem rozmowę kwalifikacyjną w innym mieście. W mojej rodzinnej miejscowości był słoneczny i dość gorący dzień, więc ubrałem się w dżinsy i koszulkę i wskoczyłem do pociągu. Gdy zbliżałem się do celu, zobaczyłem ciemne chmury wiszące nad miastem. Wkrótce zaczął padać deszcz. Nie pomyślałem o zabraniu kurtki lub parasola, więc kiedy wysiadłem z pociągu, byłem jedyną osobą, która nie miała na sobie okrycia. Okazało się, że tego dnia padał rekordowy deszcz. Szedłem ulicami w kierunku miejsca mojej rozmowy kwalifikacyjnej w koszulce i spodniach, przemoczony do suchej nitki. Wszedłem tylnym wejściem, zdjąłem koszulkę, wycisnąłem z niej wodę i ponownie założyłem na siebie tę mokrą szmatę. Prowadząca rozmowę/szefowa przyjęła to spokojnie, ale roześmiała się, gdy zobaczyła mnie przechodzącego przez drugie drzwi jak mokry pies. Rozmowa przebiegała dobrze, ale nagle została przerwana przez coś, co brzmiało, jakby ktoś przewrócił taczkę pełną wody przed drzwiami do biura. Wstała i otworzyła drzwi. Okazało się, że pod naporem deszczu zerwała się część sufit. Kobieta gdzieś zadzwoniła, a ja tam stałem podekscytowany, że to prawdopodobnie najbardziej szalona rozmowa kwalifikacyjna, na jakiej kiedykolwiek byłem lub kiedykolwiek będę. Reszta rozmowy trwała krótko, po czym ewidentnie nieco zdenerwowani, zakończyliśmy ją, a ja wróciłem na deszcz w koszulce i dżinsach. Dostałem tę pracę. © Eremitic23 / Reddit
- Tę historię opowiedział mi znajomy. Jest wybitnym inżynierem, w jego branży jest 10 osób takich jak on w całym kraju. Po długich namowach zgodził się na pracę w pewnym przedsiębiorstwie w stolicy. Przyleciał tam z rodzinnego miasta. Przychodzi do działu personalnego, a tam siedzi młoda dziewczyna, która zaczyna bombardować go pytaniami w stylu: „Kim się czujesz?”. Na koniec mówi: „Nie pasujesz do nas”. Zdezorientowany kandydat dzwoni do dyrektora i pyta: „Co tu się dzieje?”. Ten również zdziwiony dzwoni do działu personalnego, a oni zaczynają mu wciskać jakieś bzdury o profilu psychologicznym i braku umiejętności pracy w zespole. © Anxiety Cake / ADME
Czasami rozmowy kwalifikacyjne przebiegają w tak dziwaczny sposób, że na długo pozostają w pamięci. Jeśli macie ochotę się pośmiać, koniecznie sprawdźcie tę kolekcję epickich historii z rozmów kwalifikacyjnych.