19 historii, które pokazują, jak emocjonująca może być jazda taksówką

Ludzie
3 miesiące temu

Taksówkarze i pasażerowie stają się na krótko współtowarzyszami podróży. Wspólna jazda pozwala na rozmowy o codziennych sprawach, dzielenie się nowinkami i osobiste zwierzenia, czasami zastępując wizytę u psychologa. Użytkownicy sieci wspominają swoje najciekawsze podróże taksówką.

  • Pewnego razu jechałam taksówką, a taksówkarz był zabawnym facetem. Powiedział: „Jeśli odgadniesz zagadkę, podwiozę cię za darmo. Co to jest: białe, małe i brzęczy?”. Oczywiście nie potrafiłam zgadnąć. Okazało się, że to blond mucha. Wczoraj wsiadłam do taksówki, a tam ten sam mężczyzna, ta sama zagadka. Dostałam darmowy przejazd. © Overheard / VK
  • My, kierowcy, nigdy nie wiemy, kto wsiądzie do naszej taksówki. Pewnego dnia przejeżdżałem przez nowy most, którego układ był bardzo mylący. Całkowicie zdezorientowany mruknąłem: „Chciałbym poznać geniusza, który zaprojektował ten bałagan”. I wtedy mój pasażer wyciągnął do mnie rękę i powiedział: „Cóż, dziś jest twój szczęśliwy dzień. Pracuję w biurze inżynieryjnym hrabstwa i jestem geniuszem, który to zaprojektował!”. O dziwo, zostawił mi napiwek. © ArtificiallyMade / Reddit
  • Zadzwoniłem po taksówkę trochę później, niż potrzebowałem, i zdałem sobie sprawę, że jestem spóźniony. Nie lubię prosić taksówkarza, aby jechał szybciej: jeśli będzie miał wypadek, mogą pojawić się roszczenia, że to moja wina, bo go pospieszałem. Dlatego zapytałem po prostu:
    — Silnik 1.4?
    — Nie, to nie 1.4. To 1.2, ale jest znakomity!
    — Ach, 1.2...
    Tak więc taksówkarz spędził całą podróż, udowadniając mi, że samochód z silnikiem 1.2 może szybko jechać. Drogę, którą ja zwykle pokonuję w 20-25 minut, przejechaliśmy w 11. Zmierzyłem czas. I nie spóźniłem się, choć momentami było trochę strasznie. © 1881ru / Pikabu
  • Często jeżdżę do przychodni taksówką. Czasami przyjeżdżają zwykłymi samochodami, bez żadnych oznaczeń, takich jak plakietki i naklejki. Dzisiaj moja mama wróciła z pracy do domu i z ironią spytała mnie, dlaczego przyjeżdżają po mnie różne samochody. Okazało się, że staruszki z ławki doniosły jej, że ciągle inni faceci po mnie podjeżdżają. Ech, babcie, babcie... © Podsłuchane u dziewczyn / VK
  • Moja żona opowiedziała mi historię: „Byłam spóźniona, więc zadzwoniłam po taksówkę. Dostałam informację, że będzie czekać niebieska Toyota. Szukałam przez 20 minut, ale nigdzie nie było takiego samochodu. Przypadkiem zauważyłam numer taksówki. Wkurzona, zapytałam kierowcę: «Z której strony ten samochód jest niebieski?». I wtedy on: «Jest niebieski, trzeba się dobrze przyjrzeć!». Zrobił się czerwony jak pomidor i prychał gniewnie przez całą drogę. Byłam naprawdę zaskoczona. Nie wiem, gdzie mógł zobaczyć ten odcień. Może przy bardzo dobrej pogodzie? Ale nawet nie zawracałam sobie nim głowy, w końcu świat jest pełen dziwaków”.
  • Pewnego dnia zabierałem dziewczynę spod sklepu meblowego. Wskazała restaurację oddaloną o rzut kamieniem, zawiozłem ją tam i wysadziłem. To było 15 sekund jazdy. © Tom Thompson / Quora
  • Miałem też podróż z dwoma pasażerami naraz, tak było taniej. Oboje powiedzieli mi, że jadą na randkę w ciemno. I w trakcie podróży zdali sobie sprawę, że są umówieni ze sobą. © The_First_Viking / Reddit
  • To był niedzielny wieczór. Wsiadłem, kierowca był bardzo przyjazny i otwarty. Po drodze zadzwonił jego telefon. Odebrał, to dzwoniła jego żona, która zaczęła go besztać, mówiąc, że w ogóle nie ma czasu dla rodziny. A on próbował ją uspokoić. Siedziałem na przednim siedzeniu, próbując powstrzymać śmiech. Skończył, a potem dał mi wykład na temat wyzwań związanych z posiadaniem rodziny. Śmialiśmy się do końca podróży. Po raz pierwszy w życiu dałem kierowcy napiwek. © Sai Harsha / Quora
  • Moja rodzina zmieściła się do taksówki, ale mój ojciec i ja nie. Zatrzymaliśmy więc następną, wskoczyliśmy do środka i krzyknęliśmy jak w kinie: „Jedź za tym samochodem!”. Nasz kierowca uznał to za zabawne i jechał jak szalony. © good_parabola / Reddit
  • Byliśmy z mężem na weselu i postanowiliśmy wrócić do domu taksówką. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, w ramach miłego gestu wręczyłam kierowcy kawałek tortu weselnego. Wziął go i powoli zaczął jeść. Nie spieszył się z jedzeniem, oblizywał palce, jeden po drugim. Mój mąż i ja siedzieliśmy na tylnym siedzeniu i czekaliśmy w milczeniu, patrząc na to i starając się nie śmiać na głos. Gdy ciasto zostało w końcu zjedzone, kierowca ruszył bez słowa. A kiedy odezwał się po drodze, jego głos był tak wysoki, jakby wdychał hel. W tym momencie było tak, jakbyśmy pękli i śmialiśmy się niekontrolowanie przez całą drogę do domu. © Cricket Berg / Quora
  • Przez jakiś czas pracowałam jako taksówkarz. Dwa incydenty szczególnie zapadły mi w pamięć:
    1. Zima, minus 27. Dziewczyna w półbutach wsiadła do samochodu, a podczas jazdy cały czas czymś szeleściła. Podwiozłam ją, wysiadła i poszła. Czekałam na klientów, odwróciłam się i zobaczyłam z tyłu buty, które dziewczyna miała na nogach.
    2. Sprawa miała miejsce latem. Podwoziłam panią w wieku około 60-70 lat. Wszystko było w porządku, wysadziłam ją i odjechałam. Po chwili zadzwonił do mnie dyspozytor i powiedział:
    — Wiozłaś babcię?
    — Tak
    — Zapomniała szczęki!
    Potem przez miesiąc dokuczali mi z tego powodu. © Overheard / Ideer
  • Moje doświadczenie jest wyjątkowe. Zadzwoniłem po taksówkę, żeby wrócić do domu z biura, było dość późno. Po drodze samochód jeździł na boki i wtedy zdałem sobie sprawę, że kierowca przysypia. Natychmiast go obudziłem i zapytałem:
    — Zasypia pan? Może pan prowadzić?
    — Tak, strasznie chce mi się spać.
    Była już północ. Co miałem zrobić, zamówić kolejną taksówkę? Zrobiło mi się żal tego faceta. Powiedziałem, że ja poprowadzę, a on się zgodził.
    Tak więc przez następne 20 minut prowadziłem samochód, a on spał, a nawet chrapał. Na szczęście bezpiecznie dotarliśmy do domu. Przy okazji, nie dał mi żadnej zniżki. © Harshit Gupta / Quora
  • Miałem wezwanie, lokalizacja była wskazana według nawigacji. Podeszła dziewczyna, usiadła, powiedziała, że nie muszę nigdzie jechać, ale ona potrzebuje naładować telefon. Siedzieliśmy przez 15 minut, rozmawialiśmy. Spojrzała na procent naładowania telefonu, powiedziała: „Wystarczy”, zapłaciła i wyszła. © Charleliope / Reddit
  • Wtedy nie miałem jeszcze doświadczenia w jeździe taksówką. Kiedy dotarliśmy na miejsce, kierowca pomógł mojej żonie i mnie wyładować nasze bagaże. Kiedy mu dziękowałem, powiedział: „przybij piątkę”. Podekscytowany sięgnąłem po jego rękę i przybiłem piątkę. Moja żona zaczęła się śmiać, a następnie wyjaśniła, że prosił mnie o przyznanie mu (w aplikacji) 5 gwiazdek. © Karthik / Quora
  • Doszłam do przystanku i tuż przede mną odjechał autobus. Następny autobus miał być dopiero za godzinę. Zadzwoniłam po taksówkę. Ku mojemu zaskoczeniu przyjechała bardzo szybko. Kierowca okazał się bardzo towarzyski i wesoły. Rozmawialiśmy przez całą drogę. Podczas 20-minutowej jazdy miałam wrażenie, jakbym znała go od zawsze. Jak się później okazało, on czuł się podobnie. Wymieniliśmy się numerami telefonów i spotkaliśmy się kilka dni później. Tak, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz mamy rodzinę i małą córeczkę. © Podsłuchane przez dziewczyny / VK
  • Rodzina mojego najlepszego przyjaciela ma wypożyczalnię limuzyn. Najdziwniejszą rzeczą, jakiej jego tata był świadkiem podczas pracy, był mężczyzna ze stosem krasnali ogrodowych, który nie odezwał się przez całą jazdę. © Aesop4 / Reddit
  • W taksówce korespondowałam z przyjaciółką, która miała kłopoty. Poprosiłam kierowcę, żeby wjechał na podwórko, i wtedy zadzwoniłam do przyjaciółki: „Wpadnij do mnie na noc, opowiesz mi, co ci leży na sercu, uporamy się z tymi problemami”. Facet za kierownicą powoli się odwrócił i spojrzał na mnie zdziwionymi oczami. Trzeba było widzieć, jaki był zaskoczony, gdy zdał sobie sprawę, że nie rozmawiam z nim, ale przez telefon. © tanktayberry / Pikabu

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły