W domu jest cicho i spokojnie, ale czasami trzeba wyjść na zewnątrz, a tam czeka na nas mnóstwo niespodzianek. W pociągach można spotkać źle wychowanych nastolatków, przy sklepach spożywczych — samolubnych parkujących, a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze sąsiedzka „życzliwość”. Bohaterowie tego artykułu postanowili przerwać milczenie i opowiedzieli o wszystkich swoich przygodach innym internautom.
„Ktoś umieścił to na mojej walizce, kiedy ostatnio leciałem w podróż”.
„Chciałam wydrukować swoje zdjęcie z chłopakiem, ale maszyna wypluła fotografię Mike’a Tysona”.
„Ktoś wrzucił butelkę ze środkiem czyszczącym do fontanny i teraz wszędzie jest piana”.
„Mieliśmy piżamowy dzień w pracy. Zgadnijcie, kto jako jedyny wziął w nim udział?”
„Sąsiedzi remontują swoje podwórko i starają się trzymać psa z dala od rozkopanej ziemi. Jednak gdy tylko wchodzą do domu, psina od razu się tam kładzie”.
„Umieściłem sztucznego jastrzębia na dachu, żeby wystraszyć mewy. Cóż, właśnie urządziły sobie z nim imprezę”.
„Moja ciotka zaprosiła mnie i mojego brata do swojego domu, mówiąc, że będzie fajnie. Skończyło się na tym, że spędziliśmy cały weekend sprzątając jej podwórko”.
„W pociągu siedział obok mnie nastolatek. Oto w jakim stanie zostawił swoje miejsce”.
„Dlaczego to jest na samym środku chodnika?”
„Jechałem dziś rano autostradą, a osoba za mną cały czas miała włączone takie światła”.
„Moi sąsiedzi używają wspólnego korytarza do przechowywania swoich rzeczy”.
„Ten chodnik od ponad 3 tygodni jest zablokowany. Każdego ranka zsiadam z roweru i przestawiam kosz na śmieci tak, aby stał obok drzewa i nikomu nie przeszkadzał. Ale oni stawiają go tam z powrotem”.
„Żaden z ekranów w całym naszym rzędzie nie działał”.
„Wyszedłem ze sklepu spożywczego i zobaczyłem to. Musiałem wgramolić się do auta od strony pasażera”.
„To nie pierwszy raz, kiedy sąsiedzi wyrzucają jedzenie na moje podwórko”.
„W tym autobusie brakuje mi miejsca na nogi, a mam tylko 154 cm wzrostu”.
„Odśnieżarka odśnieżyła parking, ale zepchnęła cały śnieg za nasze samochody”.
„Czarny rower jest mój, biały przyjechał później. Właściciel przypiął mój rower swoim zapięciem”.
- Często robi się to po to, by móc później ukraść rower, gdy ktoś go zostawi i sobie pójdzie. © scabbymonkey / Reddit
„Byłem na spacerze i podniosłem to jak jakiś idiota”.
- Przypomina mi to czasy liceum. Jeden chłopak nosił to na palcu, a potem nie chciał wierzyć, kiedy powiedzieliśmy mu, co to jest. Moja koleżanka i ja spojrzałyśmy na siebie, pytając się nawzajem bez słów: „Kto mu powie?”. W końcu ona zapytała go: „Wiesz, co to jest?”. Odpowiedział, że to pusty pojemnik po perfumach. W końcu go uświadomiłyśmy, ale nie potrafił zaakceptować prawdy. Zastanawiam się, czy pamięta jeszcze dzień, w którym chodził z aplikatorem do tamponu na palcu. © FuzzyScarf / Reddit
Jeśli uwielbiacie nietypowe historie, mamy ich dla was więcej: