Mówi się, że dziecko jest darem życia. Aby w pełni to zrozumieć, trzeba chyba samemu zostać matką lub ojcem. Ta świadomość nie przychodzi jednak od razu, ponieważ świeżo upieczeni rodzice są przytłoczeni nadmiarem nieznanych wcześniej obowiązków i nie mają czasu na filozofowanie. I nie dotyczy to tylko ludzi — nowa rzeczywistość brutalnie sprowadza na ziemię nawet zwierzęta.
„Przyślijcie pomoc!”
Już się od nich nie uwolnisz.
„Ta rezygnacja w jego oczach, gdy mój kociak brutalnie go dusi”.
„Musiałeś sprawić sobie szczeniaka...”
„Mają 3 tygodnie i myślę, że masą przewyższyły już swoją mamę”.
„Urodziłam młode i tak teraz wyglądać będzie moje życie?”
„Wygląda na to, że teraz jestem poduszką dla szczeniaków”.
„Kilka lat temu przygarnęłam ciężarną kotkę, która urodziła 8 młodych. Dobrze znam to spojrzenie”.
„Macierzyństwo może być wrzodem na plecach”.
„Jedna z suczek mojej mamy urodziła młode. Nie wygląda na zbyt zachwyconą z tego powodu”.
„Moja kotka jest kompletnie przytłoczona matczynymi obowiązkami”.
„Macierzyństwo może być męczące”.
„Uroki macierzyństwa...”
„Definicja rodzicielstwa na jednym obrazku”
Ktoś tu jest bardzo niezadowolony.
„Rodzicielstwo jest wyczerpujące”.
Moment, w którym zorientowałaś się, że teraz żyjesz z 6 kociętami.
„Moja owca ma już dość macierzyństwa”.
„Już nigdy nie będę spać...”
„Urodziłam. I co dalej?”
Nie musisz znać kociego języka, by rozumieć, jak ona się czuje.
Czy wasze zwierzaki też przez to przechodziły? Jak poradziły sobie w nowej roli? Opowiedzcie nam o tym w komentarzach albo pochwalcie się fotkami!