27 rzeczy z lat 2000., które zrozumieją tylko ci, którzy wtedy dorastali

rok temu

Podobno „kiedyś było lepiej”. My mamy tu wątpliwości, bo raczej nie chcielibyśmy wydawać fortuny na rachunki za telefon, żeby skorzystać z internetu albo płacić za każdego wysłanego SMS-a... Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach żyje się o wiele wygodniej.

„Konieczność usuwania SMS-ów, bo telefon mógł pomieścić ich tylko 10”.

„Wypracowania szkolne. Przede wszystkim trzeba było je NAPISAĆ na maszynie do pisania, a ewentualne pomyłki poprawiało się korektorem. Z kolei, żeby czegokolwiek się dowiedzieć, trzeba było chodzić po różnych bibliotekach i szukać w nich informacji. Książki się kserowało”.

  • Nośniki danych. Przeżyłem ich najróżniejsze wersje: od kart i taśm dziurkowanych, kaset magnetycznych, przez 3,5-calowe dyskietki, po masę różnego rozmiarów napędów, które wymagały kompatybilnych czytników. Pamiętam, że po zakupie nowego programu jego dyski były oznaczone np. 1-16 i żeby go zainstalować, trzeba było wkładać każdy z nich we właściwej kolejności. © Botryoid2000 / Reddit
  • Pięciogodzinna jazda samochodem bez jakiejkolwiek rozrywki poza muzyką rodziców oraz różnymi zabawami, np. autostradowa loteria tablic rejestracyjnych. © siskulous / Reddit

„Gra na Game Boyu podczas nocnej jazdy samochodem była możliwa tylko wtedy, gdy mijało się latarnie, ponieważ tamte konsole nie miały podświetlanych ekranów”.

  • Znalazłam swoje stare konsole: Game Boy Color i Game Boy SP. Byłam bardzo podekscytowana, gdy tłumaczyłam dzieciom, że model SP miał wbudowane oświetlenie, a Color nie... Patrzyły na mnie, jakbym była czteroletnią dziewczynką. Moje 10-letnie dziecko tylko pogłaskało mnie po głowie i wyszło. Nieważne. Dajcie mamie pograć w Pokemony. Tylko zostawcie włączone światło. © Maple3232 / Reddit
  • Zapamiętywanie numerów telefonów. © cantstandlol / Reddit

„Dostarczana była tylko pizza, mapy były papierowe, zdjęcia wywoływało się w aptekach, nie można było pauzować telewizji, a połączenia w budkach telefonicznych kosztowały 25 centów. Gdy to czytam, czuję się jak 40- lub 80-latek”.

  • Przerwy na reklamy były świetną okazją na skorzystanie z toalety lub przyniesienie jakichś przekąsek. © truthinlies / Reddit
  • Jazda bez nawigacji. Trzymaj mapę. Mam nadzieję, że umiesz ją czytać. I że jest aktualna. © MikeyPapapacha / Reddit

„Wielogodzinne słuchanie radia i czekanie, żeby nagrać na kasetę ulubioną piosenkę”.

  • Tylko po to, żeby DJ przegadał pierwsze pół minuty utworu. © uid_0 / Reddit
  • Chcesz poznać słowa piosenki? Powodzenia. Jeśli artysta nie dołączył ich do albumu, przygotuj się na włączanie i pauzowanie ich w różnych momentach i słuchanie na różnym poziomie głośności, żeby je rozszyfrować. © mykreau / Reddit
  • Nie wspominając o wykręcaniu numeru telefonu do stacji radiowej setki razy. © Schnelt0r / Reddit

„Pamiętacie klasycznego «rodzinnego peceta w kuchni» na początku lat 2000.? Tak, to ja na zdjęciu”.

  • Połączenia z internetem typu dial-up. © SaltierThanAll / Reddit
  • Moja przyrodnia siostra (15 lat) nie wierzyła, że kiedyś internet nie zawsze był „włączony”. Gdy puściliśmy jej dźwięk połączenia, myślała, że ją wkręcamy. © JockAussie / Reddit

„Kiedyś dzwoniło się do ludzi i czasami nie odbierali. Zdarzało się, że nie oddzwaniali nawet przez kilka dni. Spotykałem się ze znajomymi w popularnych miejscówkach. Wtedy nie było telefonów komórkowych i nie mogliśmy zadzwonić, żeby spytać, gdzie ktoś był”.

„Mam ponad 160 kaset VHS z nagranymi programami telewizyjnymi”.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia the0celot / Reddit, crockalley / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły