14 randek, które nie poszły zgodnie z planem

Korzystanie z publicznej toalety jest często nieuniknionym, a zarazem niezbyt przyjemnym doświadczeniem. Wielu z nas instynktownie przykrywa deskę sedesową papierem toaletowym, myśląc, że zapewniamy sobie warstwę ochrony przed bakteriami. Badania sugerują jednak, że ten powszechny nawyk może nie być tak skuteczny, jak zakładamy.
Gdy spłukujemy toaletę, drobne cząsteczki bakterii kałowych są uwalniane do powietrza, osadzając się na pobliskich powierzchniach. Oznacza to, że bakterie znajdują się nie tylko na desce sedesowej, ale także na ścianach łazienki, umywalkach, klamkach i — przede wszystkim — na rolkach papieru toaletowego. A ponieważ papier dobrze wchłania wilgoć, tworzy doskonałe środowisko do namnażania się drobnoustrojów. W konsekwencji przykrywanie deski sedesowej papierem toaletowym może po prostu tworzyć bakteryjne warstwy, zamiast zapobiegać ich ekspozycji.
Niektóre publiczne toalety zapewniają plastikowe osłony na rolki papieru toaletowego, aby zminimalizować zanieczyszczenie, ale wiele nie wdraża podobnych praktyk. I choć spłukiwanie z opuszczoną klapą może ograniczyć rozprzestrzenianie się bakterii, w nie wszystkich toaletach publicznych znajdziemy takie udogodnienia, przez co kontrola jest ograniczona.
Wbrew powszechnemu przekonaniu deski sedesowe nie są najbrudniejszymi częściami toalety. Mikrobiolog Charles Gerba wskazuje, że często dotykane powierzchnie — takie jak klamki drzwi, krany i dozowniki papieru toaletowego — stwarzają większe ryzyko, ponieważ mają bezpośredni kontakt z nieumytymi rękami. Dla porównania, deski klozetowe są mniej narażone na taki kontakt i ludzie często wycierają je przed skorzystaniem z toalety.
Jak ustaliliśmy, papier toaletowy w publicznej toalecie jest już narażony na bakterie unoszące się w powietrzu, więc używanie go do przykrycia deski nie tworzy bariery ochronnej. Skuteczniejsze może być noszenie przy sobie osobistych chusteczek higienicznych lub chusteczek dezynfekujących, które pozwolą nam zachować większą higienę. Jeśli nie mamy ani jednego, ani drugiego pod ręką, najlepszym rozwiązaniem może być unikanie bezpośredniego kontaktu z sedesem.
Chociaż w publicznych toaletach roi się od bakterii, ryzyko złapania infekcji z deski sedesowej jest raczej niskie. Większość bakterii i wirusów nie przeżywa długo na powierzchni, a faktyczna infekcja wymaga zazwyczaj bezpośredniego wniknięcia do organizmu, na przykład przez otwartą ranę lub cewkę moczową. Tak długo, jak praktykujesz dobrą higienę, twój układ odpornościowy umie radzić sobie z każdym niewielkim problemem.
Chociaż ryzyko infekcji jest minimalne, przestrzeganie prostych zasad higieny sprawi, że wizyta w toalecie będzie jeszcze bezpieczniejsza:
Okazuje się zatem, że przykrywanie deski sedesowej papierem wcale nas nie chroni. Tymczasem pewien inny nawyk może być naprawdę niedobry dla zdrowia: zbyt długie wstrzymywanie moczu. Możesz się nad tym nie zastanawiać, ale twoje ciało nie traktuje tego tak obojętnie. Dowiedz się, co naprawdę się dzieje, gdy opierasz się żądaniom natury.