17 porad odzieżowych, których kobiety mają serdecznie dość

Istnieje cała masa magazynów, programów telewizyjnych czy blogów z poradami dla osób, które chcą wyglądać modnie. Można dzięki nim nauczyć się łączenia elementów garderoby, a także dowiedzieć się, co w danym sezonie jest na czasie, a co nie. Niestety, obok bardzo pożytecznych wskazówek są też takie, które po prostu się nie sprawdzają. Raczej każda z nas wie, że szeroki pasek nie stworzy linii talii u wszystkich kobiet, a zimą powinno się nosić przede wszystkim ciepłe ubrania, a nie takie, które tylko dobrze wyglądają.

Ekipa Jasnej Strony doskonale rozumie czytelniczki, które irytują jednostronne rekomendacje odzieżowe. Razem z dzisiejszymi bohaterkami jesteśmy gotowi zwalczać te, niekiedy, szkodliwe wskazówki.

  • Sporo się tu mówi o jeansach z wysokim czy niskim stanem i które z nich są modne. Mam wrażenie, że podział jest mniej więcej równy, a wybór zależy od komfortu oraz typu ciała. Nigdy nie włożę spodni z wysokim stanem, ponieważ boleśnie wżynają mi się w brzuch. Zawsze szukam możliwie najniższego i jakoś nigdy nie mam problemu, żeby go znaleźć. © ***inga*** / Reddit
  • Opinia, że po osiągnięciu pewnego wieku powinno się kupować droższe ciuchy, buty, torebki itd. Niektórzy osądzają starszych ludzi noszących tanie ubrania i wygłaszają opinie w stylu: „Przecież mogliby pozwolić sobie na coś lepszego”. A jeśli nie chcę przeznaczać na ciuchy parocyfrowych kwot? To nie są moje wartości i nieważne, czy stać mnie na coś, czy nie. Co za aroganckie i bezsensowne podejście! © unknown author / Reddit
  • Ciasne zapinanie pasków, żeby mieć talię osy. Generalnie podkreślanie talii (lub innych części ciała) to dobra praktyka, ale w grubszych paskach mam większe boczki. Zawsze wkładam paski lub szarfy o grubości maksymalnie 2,5 cm i to mi pasuje! © myshangrila / Reddit
  • „Jeśli masz szerokie biodra, włóż spódnicę o linii litery A”. Nie! Wyglądam w nich na niższą, bo wizualnie obniżają moje krągłości. Nie chcę zakrywać bioder większą ilością materiału! Ani w ogóle ich ukrywać, dzięki. © apolliana / Reddit
  • Słuchajcie, uwielbiam botki, ale w ogóle mi nie leżą w połączeniu z krótkimi spodniami. Czemu? Bo tam, gdzie mieszkam, taka kompozycja sprawdziłaby się na góra tydzień w całym roku — tydzień, gdy nie jest zbyt zimno, by chodzić w botkach i nie wyglądać jak wariatka, i wystarczająco ciepło, by nie nosić 85 par skarpetek i nie narażać się na kontakt ze śniegiem. © babyblanka / Reddit
  • „Spódnica ołówkowa to obowiązkowy element każdej garderoby”. Sorry, ale nie mojej. Mam pupę jak Kim Kardashian, a w takiej kiecce wyglądam jak zbyt ciasno zawinięty serdelek. Dla mnie o niebo lepsze są spódnice, które lekko muskają i zakrywają to, co chcę zakryć. A jeszcze lepiej, gdy sięgają za kolano i mogę do nich włożyć botki! © orangecookiez / Reddit
  • „Akcentuj swoje walory”. Jestem płaska jak deska, bez krąglejszych bioder, tyłka czy czegokolwiek, do czego to określenie się odnosi. Za to mam szerokie barki. Podoba mi się ich naturalny wygląd, ale nie noszę ciuchów, które by je dodatkowo uwydatniały i w których wyglądałabym jak zawodnik futbolu amerykańskiego. © lozzsome / Reddit
  • „Dekolty w szpic to uniwersalny krój”. Mam wąskie ramiona i koszulki z dekoltem w serek zawsze wyglądają na mnie niechlujnie. Natomiast gdy chcę włożyć większy rozmiar z zakładką, zawsze zsuwa mi się z ramion i zostawia na piersi dziwną, pustą przestrzeń. To strasznie frustrujące, bo trudno znaleźć zwykłą koszulkę bez kołnierzyka w większym rozmiarze. © ayyitswonderwall / Reddit
  • Kompaktowe szafy pełne „klasyków”. Nie wiem, czy to wynika z tego, że jestem młodsza, czy z mojego upodobania do przebieranek. Wszystkie te filmiki o „obowiązkowych ciuchach, które powinny być w każdej damskiej szafie”, zakładają, że wszystkie kobiety będą wybierać dokładnie ten sam „klasyczny styl”. A ja wolę eksperymentować z ubraniami i się wyróżniać, a nie wpisywać się w czyjąś definicję „modnego” wyglądu. © foxofthestorybooks / Reddit
  • Zbyt długo słuchałam, że mam się prezentować nijak i nudno, by nie wiedzieć, że nastawienie „za stara na [tu wpisz jakikolwiek styl]” to kompletny stek bzdur! Dlaczego mam nie pozwalać sobie na długie paznokcie pomalowane lakierem z brokatem? Albo nie nosić krzykliwej biżuterii ani kolorowych ciuchów? Mam nie mieć długich włosów i nie farbować ich na odjazdowy kolor? © DmKrispin / Reddit
  • „Przed wyjściem z domu zdejmij jeden dodatek”. Jako osoba, która ma problem z dobieraniem akcesoriów, ta tzw. porada sprawiła tylko, że boję się włożyć choćby subtelne kolczyki i naszyjnik. Ostatnio czytałam o modzie z przeszłości. Wow, kobiety tamtych czasów uwielbiały dodatki! Kapelusze, czepki, torebki i cała biżuteria. Dodawały błyskotki do sukienek i koronki. Wkładały biżuterię również we włosy i jeszcze więcej koronki czy kapeluszy. Do tego rękawiczki, parasolki, châtelaine i do tego poduszeczki na szpilki. Bo miały taki kaprys! Więc teraz przed wyjściem z domu dokładam co najmniej jeden dodatek. Na przekór tej dziwnej zasadzie. © lecreusetbae / Reddit
  • Mam 158 cm i trochę ciałka. Wszyscy mi mówią, żebym chodziła w butach na obcasie. Wcale nie wyglądam w nich lepiej i w ogóle nie wyszczuplają moich nóg. Wyglądam w nich jak idiotka, bo w dodatku nie potrafię w nich chodzić. Do tego mam płaskostopie. Chodzenie w czymkolwiek innym niż w bucie o płaskiej podeszwie jest co najmniej niewygodne. Co chwilę robią mi się odciski. „Nie wkładaj ciuchów w poziomie paski, bo pogrubiają” — kolejny tekst, który regularnie słyszę. Ostatnio kupiłam sobie obcisłą sukienkę w paski i wyglądam w niej obłędnie. © SadAppearance1 / Reddit
  • Niskie kobiety słyszą całą masę złych porad: nie wkładaj spodni z szerokimi nogawkami, zapomnij o spódnicach za kolano, utoniesz w krzykliwych wzorach, żadnych sukienek maxi, tak samo z cięższymi butami, daj sobie spokój z butami z wysokimi cholewami — lista ciągnie się w nieskończoność. Jestem niska. Mam krótkie nogi. Nikogo nie okłamuję! © poshill / Reddit
  • „Noś ten sam kolor od stóp do głów. Będziesz optycznie wyższa!”. Moja mama i moja babcia wyznawały zasadę „czerń wyszczupla” i codziennie chodziły ubrane na czarno od szyi po kostki. Ludzi kojarzyli je jako dziwne i niskie kobiety na okrągło ubrane w czerń. © Ekyou / Reddit
  • Wszystkie te „zimowe” kreacje ze szpilkami, skórzanymi kurtkami, podartymi jeansami odkrywającymi nogi, bez czapek czy rękawiczek. Słuchajcie, mieszkam w Kanadzie. Zawsze wkładam rękawiczki, gdy jest mróz. Gruby, wełniany płaszcz czy kurtka z kapturem to podstawa. Potrzebuję takich ubrań na zimę, w których jedyną odkrytą częścią ciała będzie moja twarz. © intrepidcaribou / Reddit
  • „Dziewczyny z pełniejszymi biodrami i udami nie powinny nosić obcisłych spodni. Lepsze będą te z szerokimi nogawkami”. Nie, dziękuję. Jedna z rzeczy, które w sobie uwielbiam, to właśnie moje krągłości. Spodnie z szerszymi nogawkami powodują, że wyglądam na bardziej przysadzistą, niż jestem w rzeczywistości. Zostanę przy swoich obcisłych spodniach. © JrCrazyCatLady / Reddit
  • Niedawny trend „na cebulkę” mnie zaskakuje. Koszulka z długim rękawem pod koszulką w moim kraju sprawdzi się może na 4 tygodnie w ciągu roku. Nawet rozpięta koszula na T-shircie bez rękawów jest bardzo niewygodna. Niedawno byłam na letnim festiwalu muzycznym. Panował 40-stopniowy upał. Wszyscy muzycy uparcie nosili swoje modne, warstwowe ciuchy. Wyglądali, jakby za chwilę mieli wyzionąć ducha od tego gorąca. © gggggrrrrrrrrr / Reddit

A wy, jakich porad modowych macie po dziurki w nosie?

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Marko Milivojevic / Pixnio, ptxdview / Flickr.com, CC BY 2.0

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły