10 historii o samotnym rodzicielstwie, które chwytają za serce

Rodzina i dzieci
2 tygodnie temu

Rodzicielstwo to niełatwa droga, a samotne wychowywanie dzieci potrafi przytłoczyć nawet najsilniejszych. Mimo to niektórzy samotni rodzice pokazują, że nawet po najtrudniejszej sytuacji można się podnieść i zbudować coś pięknego. Oto 10 poruszających historii kobiet i mężczyzn, którzy przeszli przez trudne chwile, a dziś inspirują swoją siłą.

  • Rozwiodłam się z mężem sześć lat temu. To było trudne, emocjonalnie wyniszczające rozstanie. Po wszystkim zrezygnowałam z randek. Miłość? Nawet nie przyszło mi do głowy, że może mnie jeszcze spotkać. I wtedy, zupełnie niespodziewanie, dostałam wiadomość na Facebooku: „To może dziwne, ale widziałem twój komentarz u wspólnego znajomego. Pamiętasz mnie?”. To był mój dawny znajomy z liceum. Nie rozmawialiśmy od piętnastu lat. Zaczęliśmy pisać. On też był po rozwodzie. Życie dało nam obu w kość, co tylko pogłębiło nasze rozmowy. W końcu się spotkaliśmy. Przyniósł kwiaty — dla mnie i dla mojej córki. Nie wierzyłam, że jeszcze będę szczęśliwa. A jednak.
  • Wyszłam za mąż w wieku 24 lat, niedługo później urodziła się nasza córeczka. Okres po porodzie był trudny — przytyłam, nie spałam po nocach. Mój mąż nie radził sobie z tą zmianą. Pewnego dnia powiedział: „Nie na to się pisałem” i po prostu odszedł. Byłam zdruzgotana. Miałam jednak dziecko, więc musiałam wrócić do pracy. Z czasem schudłam i — co ważniejsze — odzyskałam siebie. W pracy znalazłam przyjaciół, poczułam się potrzebna. Pewnego dnia wrzuciłam do sieci zdjęcie z kolegą z pracy, który właśnie się zaręczył. Chwilę później dostałam wiadomość: „WOW. Wyglądasz niesamowicie. Spotkamy się?”. To był mój były. Uśmiechnęłam się i odpisałam: „Nie”. Lepszego zamknięcia nie mogłam sobie wymarzyć.
  • Między moimi dziećmi jest półtora roku różnicy. Zostawiłam ich ojca, gdy mieli 8 miesięcy i 2 lata. Było ciężko. Długie noce, krótkie dni. Żadnej magii, która by wszystko uporządkowała. Wróciłam na studia, gdy dzieci miały 2 i 4 lata. Totalny chaos, w którym jakoś sobie poradziłam. Teraz są nastolatkami i jest spokojniej. Oni robią swoje, ja swoje. © Nieznany autor / Reddit
  • Po porodzie dowiedziałam się, że mąż mnie zdradzał. Mój świat się zawalił. Złożyłam pozew o rozwód i całą energię skierowałam na córkę. Po latach poznałam mężczyznę — był troskliwy i uważny. Aż któregoś dnia córka powiedziała coś, co mną wstrząsnęło: to brat mojego byłego męża. Zapytałam go: „Masz jakieś rodzeństwo?”. „Już nie” — odpowiedział. Pokazałam mu zdjęcie mojego byłego. Zbladł. Milczeliśmy chwilę. Nie mieli kontaktu od ponad dekady. Nawet nie wiedział, że brat się ożenił, miał dziecko. Spojrzał mi w oczy i powiedział: „Kocham cię. Kocham twoją córkę. I nic tego nie zmieni”. Od tamtej pory jest jeszcze bardziej zaangażowany, bardziej uważny. Mówi, że kiedy poznał całą historię, pokochał nas jeszcze bardziej.
  • Jestem samotnym ojcem. Sam wychowuję córkę od jej trzeciego roku życia. Gdy jej mama odeszła, musiałem zmienić pracę na mniej płatną, ale taką, która nie wymagała wyjazdów. Przez 14 lat bywało różnie — raz lepiej, raz gorzej. Teraz moja córka kończy szkołę i idzie na studia. Może w końcu trochę odetchnę.© galethog / Reddit
  • Byłam w rozsypce, gdy mąż mnie zostawił. Noworodek na rękach, pustka w głowie. Myślałam, że zostałam zupełnie sama. Ale wtedy moja teściowa powiedziała: „To, że on cię zostawił, nie znaczy, że ja też”. I została. Nasze relacje były dobre, w przeciwieństwie do jej relacji z synem. A kiedy ożenił się ponownie, ich kontakt jeszcze bardziej się urwał. Ale ona zawsze była obok. Może formalnie nie jest już moją teściową, ale dla mnie zawsze nią będzie.
  • Żona odeszła, gdy nasze dzieci miały 3 i 4 lata. Pracowałem bez wytchnienia. Moi rodzice pomagali z opieką. Przegapiłem ich występy, pierwszy dzień w przedszkolu, kilka urodzin. Czułem się jak zły ojciec. Ale one nigdy nie miały mi tego za złe. Rok temu syn kończył szkołę. Gdy wyczytali jego imię, spojrzał prosto na mnie i uniósł kciuk. Później mnie przytulił i wyszeptał: „Widzimy, jak się starałeś, tato. Nigdy nas nie zawiodłeś”. Było warto.
  • Jestem samotną mamą od pół roku i moje życie nigdy nie było spokojniejsze. Bez chaosu, bez spięć. Wiem, czego się spodziewać każdego dnia. Często pomaga mi mama i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Daję sobie pomóc i dzięki temu jestem lepszą mamą. Kiedy jestem spokojna, mogę dać dziecku więcej siebie. © CNDRock16 / Reddit
  • Jestem samotną matką z wyboru. Gdy moja córka miała dwa lata, przeprowadziłam się do rodziców. Chciałam studiować oraz żeby córka znała dziadków. Nie uważam, że wychowuję ją sama — wychowujemy ją we troje. To niełatwa droga, ale czuję, że wybraliśmy dobrze. © Gingerrrr / Reddit
  • Wychowałam syna sama. Dziś jest właścicielem firmy, ma dwójkę cudownych dzieci. Bywało ciężko. Czasem nie wiedziałam, czy dam radę. Patrząc na niego teraz, wiem, że było warto. © samasa111 / Reddit

Historie samotnych rodziców pokazują, że każdy koniec może być nowym początkiem. Ich doświadczenia są pełne bólu, odwagi i przemiany. Jeśli chcecie przeczytać więcej o rodzicach, którzy walczą mimo przeciwności — koniecznie sprawdźcie 12 szczerych historii ojców, którzy samotnie wychowują swoje dzieci.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp