10 pomyłek telefonicznych, które przerodziły się w coś wyjątkowego

Ciekawostki
5 godziny temu

Jeden zły numer. Nic więcej nie potrzeba. Chcesz tylko zamówić pizzę albo napisać do kuzyna, a nagle jesteś wplątany w dramat, zostajesz rzucony przez nieznajomego albo przypadkowo dołączasz do rodzinnego czatu grupowego osób mieszkających 800 kilometrów dalej. Oto historie 10 zupełnie zwyczajnych dni, które zupełnie wymknęły się spod kontroli dzięki magii pomyłkowego połączenia.

1

  • Pamiętam, że czytałem historię o rodzinie, która co kilka tygodni zamawiała pizzę. W końcu odkryli, że przez cały czas dzwonili do czyjegoś domu, a ta osoba następnie dzwoniła do pizzerii i składała zamówienie za nich. © BiagioLargo / Reddit

2

  • Trudno jest udzielić dobrej odpowiedzi bez konkretnego kontekstu, ale po prostu w to poszedłem. „Hej, czy to Andrew?”. „Tak, co słychać?” — brnąłem dalej.
    Skończyło się na tym, że raz poszedłem na grilla do przypadkowej osoby, bo odegrałem jej rolę. Było trochę niezręcznie, ale zachowywałem się normalnie i poznałem kilku nowych znajomych© Webify / Reddit

3

  • Było po północy. Wszyscy spaliśmy. Zadzwonił mój telefon — nieznany numer. Szept: „Zrobiłam coś złego, ale nie dzwoń na policję”. Zamarłam, a ta osoba się rozłączyła.
    Zaraz potem zadzwonił telefon mamy. Ten sam numer. Spojrzała na ekran, wzięła głęboki oddech i nagle krzyknęła: „Chwila — to przecież moja najlepsza przyjaciółka Lisa! Mamy taki tajny kod. To znaczy, że zjadła coś pysznego beze mnie”.
    Pokręciła głową i mruknęła: „Niewiarygodne. Pewnie znowu jadła sernik... I nawet nie wysłała zdjęcia. W naszej przyjaźni to praktycznie przestępstwo. Zawsze sobie mówimy o przysmakach — nieważne gdzie ani o której”. Potem spojrzała na telefon i dodała: „Lepiej śpij z jednym okiem otwartym, Liso”.

4

  • Dostałem swój pierwszy telefon komórkowy w wieku 13 lat. Przez tydzień ciągle odbierałem telefony od kogoś z silnym akcentem, kto absolutnie nie chciał uwierzyć, że dodzwonił się pod zły numer. Wręcz na mnie krzyczał, że ten numer działał wcześniej, więc to nie on się myli.
    Po mniej więcej miesiącu podał słuchawkę swojej żonie, która zaczęła mnie przesłuchiwać: kim jestem, jak jestem związany z osobą, do której próbują się dodzwonić i dlaczego nie chcę ich połączyć. To były lata 90., miałem cegłę marki Nokia, więc nie mogłem ich zablokować ani wysłać zdjęcia, żeby udowodnić, kim jestem. Po jakimś czasie chyba w końcu się poddali. © KE5TR4L / Reddit

5

  • Szukając pracy, zdenerwowany wykręciłem numer, myśląc, że dzwonię do rekrutera. Odebrał mężczyzna. Od razu wygłosiłem całą przemowę o tym, dlaczego świetnie nadaję się na to stanowisko. Zapadła chwila ciszy, po czym facet powiedział: „Yyy... Jestem dentystą”. Zawstydzony przeprosiłem. Tydzień później oddzwonił i powiedział: „Brzmiałeś tak pewnie, że podałem twój numer znajomemu, który faktycznie szuka kogoś do pracy”. Dostałem tę robotę.

6

  • O 15:04 zadzwonił mój telefon. Nadal byłam w piżamie. Nieznany numer, ale odebrałam.
    „Emily, prawda? Nadal jestem zły, ale i tak przyszedłem. Jestem blisko twojego domu”.
    „Kim jesteś? To chyba jakaś pomyłka”. Szepnął: „Zrobię to, co zaplanowałem. Nie powstrzymuj mnie”. I nagle faktycznie zadzwonił dzwonek do drzwi. Uchyliłam je, gotowa na wszystko. Klęczał na jednym kolanie, trzymając... tacosy. „Miałem ci się tak oświadczyć” — powiedział całkiem poważnie. „Ale... Ty nie jesteś moją Emily”.
    Zamrugałam. On też zamrugał Oboje wpatrywaliśmy się w tacosy, jakby miały nam dać odpowiedź. Wstał, zerknął na numer na drzwiach i jęknął: „Uch, 74B? A w jej SMS-ie było 47B. GPS mnie zdradził”. Westchnął ciężko, spojrzał na tacosy, potem na mnie i powiedział: „Szczerze? Myślę, że to było przeznaczone dla ciebie”.
    Wzięłam tacosy. To były najlepsze pomyłkowe oświadczyny w moim życiu.

7

  • Kiedy miałem 16 lat, zadzwoniła do mnie kobieta i próbowała mnie zwolnić. Była bardzo zdenerwowana, a pracownik, do którego próbowała się dodzwonić, musiał być naprawdę niezłym gagatkiem. Mówiła, że nigdy nie pojawiałem się w pracy, zawsze miałem wymówki itp. Próbowałem jej przerwać i wytłumaczyć: „Proszę pani, chyba ma pani zły numer”, a ona na to: „Nie wierzę w to”. W końcu powiedziałem: „Proszę pani, chyba pani nie rozumie. Jestem 16-letnim uczniem szkoły średniej, siedzę w piwnicy u rodziców. Naprawdę sądzę, że ma pani zły numer”.
    Nastąpiła pauza, a potem usłyszałem: „O mój Boże! Kochanie, przepraszam, że na ciebie krzyczałam, mam nadzieję, że cię nie zdenerwowałam” i tak dalej. Po prostu życzyłem jej wszystkiego najlepszego i wróciłem do grania w Call of Duty. To było dość szalone. © benetgladwin / Reddit

8

  • Właśnie dostałam swój pierwszy telefon komórkowy i czekałam na spotkanie z chłopakiem o imieniu Oliver. Spóźniał się, więc do niego zadzwoniłam, ale odebrała kobieta. Zdezorientowana zapytałam: „Gdzie jest Oliver?”. Odpowiedziała, że go nie ma i się rozłączyła.
    Zadzwoniłam ponownie — ten sam głos, ta sama odpowiedź. Zaczęłam panikować. Dlaczego zostawił swój telefon u innej dziewczyny? Wściekła zadzwoniłam jeszcze raz:
    — Daj mi Olivera!
    — Nie ma go.
    — Dlaczego w ogóle odbierasz jego telefon?!
    — Bo dzwonisz do mojego domu!
    Wtedy zrozumiałam, że dzwoniłam na jego telefon stacjonarny, a nie komórkowy. Okazało się, że on po prostu czekał na autobus... A ja krzyczałam na jego siostrę.

9

  • Kiedy wprowadziłem się do swojego pierwszego mieszkania, telefony stacjonarne były nadal powszechne (a telefony komórkowe jeszcze nie aż tak bardzo). Ktoś przez około miesiąc podawał mój numer telefonu jako numer lokalnego pogotowia. Regularnie dostawałem (niealarmowe) telefony, w których proszono o zaplanowanie transportu pacjentów między domami opieki a szpitalami itp. Po pierwsze, okazało się, że ludzie naprawdę nie słuchają tego, co mówisz. Próbowali umawiać wizytę, mimo że mówiłem im, że to zły numer.
    Po drugie, była jedna pani, która po prostu nie wierzyła, że ma zły numer. To był numer, który jej podano, więc lepiej bym się przygotował na transport jej pacjenta. W końcu musiałem wyjaśnić, że jestem studentem, mam stary samochód i nie jestem w stanie transportować poważnie chorych osób. Dopiero wtedy w końcu zaakceptowała fakt, że nie mogę jej pomóc. © hansn / Reddit

10

  • Dostałam wiadomość z czatu grupowego, na którym planowano wakacje. Powiedziałam im, że to nie ja jestem osobą, której szukają, ale oni dalej rozmawiali i planowali. W końcu się poddałam i zapytałam, jaka ma być moja rola. Powiedzieli, że mam prowadzić samochód i przynieść napoje, bo to moja specjalność.
    Spróbowałam jeszcze raz powiedzieć, że to pomyłka, ale jestem dość wesoło nastawiona do życia, więc tak naprawdę byłam gotowa się tam pojawić. Kiedy zapytałam, gdzie się spotykamy, odpowiedzieli, że u Carol. Zapytałam o adres, ale oni tylko się śmiali.
    W dniu, w którym mieli wyjeżdżać, wysłali mi wiadomość, pytając, gdzie jestem. Znowu powiedziałam, że potrzebuję adresu Carol, jeśli chcą, żebym faktycznie prowadziła. Myślę, że wtedy w końcu się zorientowali, że nie jestem osobą, którą faktycznie chcieli zaprosić. Choć zaoferowałam, że przyjadę, jednak postanowili odwołać moje zaproszenie. © Training-Call-9067 / Reddit

Następnym razem, gdy twój telefon zadzwoni z nieznanego numeru, nie spiesz się, by nacisnąć „odrzuć”: niewykluczone, że czeka na ciebie kolejna dziwna przygoda lub przypadkowa bratnia dusza. Tak czy inaczej, jedno jest pewne — pomylone cyferki w telefonie mogą zmienić życie na zawsze.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły