10 rzeczy, które nie są warte wydawania pieniędzy, nawet jeśli wszyscy je kupują

Od czasu do czasu możemy natknąć się na osobliwe drobiazgi, które wprawiają nas w zakłopotanie. Te enigmatyczne odkrycia bywają czasami nieco dezorientujące, a nawet niepokojące. Na szczęście istnieją kompetentni ludzie, którzy za pomocą internetu chętnie udzielają ciekawskim dokładnych odpowiedzi i zawsze są gotowi rozwikłać czyjąś tajemnicę.
Odpowiedź: Wygooglowałem kwadratowe lampki nocne i wyglądają właśnie tak.
Odpowiedź 2: Po powiększeniu widać, że to fotosensor. Mają charakterystyczny wygląd.
Odpowiedź: To drzwiczki dla kota. Są wystarczająco duże, by prześlizgnęło się przez nie wiele mruczków!
Odpowiedź: To ogrzewacz do rąk. Możesz nacisnąć metalowy element, a on rozpocznie reakcję chemiczną w celu podgrzania podkładki.
Odpowiedź: Jest to przystawka do piły oscylacyjnej służąca do wycinania otworów pod skrzynki elektryczne.
Odpowiedź: To wosk do aparatów ortodontycznych/prac dentystycznych.
Odpowiedź: To przyrząd do usuwania zaskórników/pryszczy.
Odpowiedź: Jest to światło nawigacyjne do łodzi. Po jednej stronie łodzi są czerwone, a po drugiej zielone.
Odpowiedź: Wydaje mi się, że to pojemnik na sos sojowy. Wygląda na dobry okaz kolekcjonerski!
Odpowiedź: To przycisk do papieru.
Odpowiedź: Jest to mały gorący/zimny okład na bóle głowy lub urazy.
Odpowiedź: To przyrząd do czyszczenia ekranu.
Odpowiedź: Służy do otwierania puszek w starym stylu, które trzeba było wcisnąć. Dzięki temu nie kaleczyło się palca.
Odpowiedź: To haczyk do powieszenia torebki na stoliku, żeby nie musiała leżeć na podłodze.
Odpowiedź: Interesuje mnie kontekst otrzymania tego prezentu, ponieważ jest to rozwieracz szczękowy, historycznie używany do utrzymywania ust pacjenta otwartych podczas operacji, aby zapobiec uduszeniu.
Jeśli chodzi o intrygujące i tajemnicze znaleziska, internet jest studnią bez dna. Oto kolejny artykuł przedstawiający kilka naprawdę ciekawych przedmiotów, które sprawiły, że ludzie łamali sobie głowę.