16 dorosłych, którzy wciąż odczuwają huragan emocji, gdy słyszą słowo „szkoła”

Ludzie
miesiąc temu

Lata spędzone w szkolnej ławce to prawdziwa szkoła życia. Tutaj poznajemy wartość przyjaźni, uczymy się radzić sobie z trudnościami. Szkoła jest niekończącym się źródłem fascynujących historii, niektóre zabawnych, inne smutnych, ale zawsze zapadających na długo w pamięć.

  • Nasza nauczycielka angielskiego była surowa: karciła nas za brak pracy domowej i bałagan w klasie. Pewnego dnia na przerwie zbierała porozrzucane po podłodze opakowania. Nagle zobaczyła zeschnięty kawałek chleba z serem i surowo zapytała: „Czyja to kanapka?”. Więc wymamrotałem: „Może pani ją dokończyć”. I wtedy zdałem sobie sprawę z tego, co powiedziałem. © Overheard / Ideer
  • Koleżanka z ławki przyniosła do szkoły gumkę ze słoniem. Te gumki były uważane za fajne i dobrze wymazywały. I pokolorowała tego słonia niebieskim długopisem. Kilka dni później dostałam taką samą gumkę. Pamiętałam, co zrobiła koleżanka, więc też pokolorowałam swojego słonia. Kiedy dotarłam do szkoły, okazało się, że ona zgubiła swoją gumkę. Zobaczyła moją i powiedziała: „To moja!”. Odpowiedziałam: „Nie, mama mi ją kupiła”, a ona powiedziała: „Pomalowałam mojego słonia długopisem”. Wyjaśniłam, że podobał mi się sposób, w jaki to zrobiła, więc też pokolorowałam swojego. W każdym razie, oczywiście nie oddałam jej gumki, a ona nie poszła do nauczycielki, ale myślę, że była przekonana, że ją ukradłam. Nie ukradłam ci gumki! Słyszysz, Kasiu? Nie ukradłam jej! © Goddess of VDNKh / ADME
  • W liceum mieliśmy nauczyciela, który nienawidził telefonów komórkowych. Na początku roku szkolnego zmusił nas do podpisania zobowiązania, które mówiło, że nie będziemy przynosić ich na zajęcia, bo je skonfiskuje. Pewnego dnia zobaczył jednego z uczniów piszącego SMS-a i powiedział: „Musisz natychmiast oddać mi telefon. Podpisałeś umowę”. Dzieciak nawet na niego nie spojrzał i powiedział: „Umowy podpisane przez nieletnich są nieważne”. I kontynuował pisanie. To było niezłe. Ale i tak został za to ukarany. Niedawno dowiedziałem się, że w tym roku dostał się na studia prawnicze. © le***anshepard / Tumblr
  • Pamiętam moją nauczycielkę informatyki, to były lata 2005-2008. Po lekcjach robiła darmowe lekcje z dzieciakami, które były zainteresowane tym przedmiotem. Niektóre z nich uczyły się programowania (poza programem szkolnym), inne rysowania w edytorze, a jeszcze inne układania i tworzenia prostych stron internetowych. To właśnie dzięki tej kobiecie znalazłam swoje główne hobby, a później ulubioną pracę. © MeganBell / Pikabu
  • Kiedy moja córka była w piątej klasie, dostała zadanie plastyczne polegające na narysowaniu kosmity. Za rysunek dostała jedynkę i uwagę w dzienniczku: „Nie ma takich kosmitów”. © Ter.er / Pikabu
  • Nauczycielka biologii poleciła nam, żebyśmy w trakcie wakacji wyhodowali kwiatka. Przyniosłam swój we wrześniu, a nauczycielka dała mi jedynkę, mówiąc, że kwiatek został kupiony w sklepie. Wtedy do szkoły przyszedł mój tata i pokazał jej doniczkę, w której rósł kwiat. W końcu dostałam czwórkę, bo nauczycielka powiedziała, że mojemu kwiatkowi odpadło dużo liści, więc był źle pielęgnowany. Ale po tej historii bardzo mnie polubiła i później dawała mi same piątki. Oceny były zasłużone, lubiłam biologię, dobrze znałam przedmiot. Zawsze witała się grzecznie z moim tatą. Najwyraźniej zjednał ją sobie, przychodząc do szkoły, żeby mnie bronić, i przydźwigał tę ciężką doniczkę. © Masik / ADME
  • Pewien uczeń zrobił zabawną rzecz: przyniósł do szkoły plecak pełen szklanych kulek. Poszedł na frontowe schody w pobliżu wejścia na 3 piętro i potrząsnął zawartością plecaka. Kulki potoczyły się dosłownie wszędzie. Niesamowite jest to, że nigdy nie został złapany. Prawdopodobnie udało mu się dobiec do jednego z biegów schodów na końcu korytarza i zejść na dół, zanim przyszli nauczyciele, albo ukrył się gdzieś do czasu, aż zadzwonił dzwonek. © Nieznany autor / Reddit
  • Nauczyciel nie miał jak otworzyć drzwi do klasy: były zablokowane. W końcu udał się po pomoc do konserwatora. Podczas jego nieobecności jeden z uczniów próbował otworzyć je siłą, ale przesadził i wpadł przez drzwi, tworząc w nich dziurę. Nawiasem mówiąc, drzwi się otworzyły. Nauczyciel wrócił, zatrzymał się na chwilę, a następnie powiedział: „Dziękuję za pomoc. Komu dokładnie powinienem podziękować?”. Oczywiście nikt się nie odezwał. Ale winowajcę zdradziły wióry we włosach. © Isotheis / Reddit
  • Kiedyś na lekcji angielskiego musieliśmy narysować scenę z Wielkiego Gatsby’ego. Gdy wszyscy skończyli, nauczyciel zaczął pokazywać rysunki klasie. Jeden z rysunków przedstawiał Gatsby’ego idącego w kierunku światła. Postać nie miała rąk. Nauczyciel zaczął analizować pracę i powiedział, że to ma ukryte znaczenie: symbolizuje bezradność, którą czuł Gatsby. Ale kolega z klasy, który siedział obok mnie, nonszalancko powiedział: „Ja po prostu nie umiem rysować rąk”. © larkssparrow / Tumblr
  • W trzeciej klasie dostałem fajny notatnik z Pokémonem. Wciąż pamiętam to podekscytowanie. Odrobiłem w nim pracę domową i oddałem nauczycielce. Po sprawdzeniu pracy nie dostałem zeszytu z powrotem. Nauczycielka powiedziała: „Ci, którzy nie dostali zeszytów, powinni kupić sobie nowe, bez obrazków. Twój wyrzuciłam”. Byłem zszokowany. Na przerwie znalazłem w koszu mój podarty zeszyt z Pikachu. Kobieto, nie mogłaś mi go po prostu dać i powiedzieć, żebym go zmienił? Po co go drzeć? © Fomitox1992 / Pikabu
  • Nasze nauczycielki fizyki były trochę dziwne. Jedna kazała mi wypić surowe jajko na dodatkowych zajęciach pod pretekstem, że to zdrowe. A inna, już w liceum, była bardzo gadatliwa. Opowiadała klasie różne rzeczy: o relacjach damsko-męskich, o swojej rodzinie, o tym, jak... rodziła. Ze szczegółami. Na początku sama zaczynała takie rozmowy, ale moi koledzy z klasy szybko zorientowali się, jakie pytania jej zadawać, by lekcja fizyki zamieniła się w talk show. © Irz / ADME
  • W liceum, na ostatnich lekcjach fizyki, kiedy skończyliśmy już przerabiać podręcznik, ale nauczycielka nie mogła nas wypuścić, uczyła nas o życiu. Mówiła nam, jak powinniśmy śledzić położenie planet i że są specjalne dni, kiedy powinniśmy wypowiedzieć życzenie, a ono się spełni. Uczyła też dziewczynki, że kiedy wyjdą za mąż, powinny przypalić żelazkiem spodnie lub koszulę swojego męża: wtedy już nigdy nie powierzy im prasowania czegokolwiek. Dziwnie było słyszeć to wszystko z ust nauczycielki fizyki. Poza tym jej mąż był naszym nauczycielem wychowania fizycznego. © Volkonskoit / Pikabu
  • Pewnego dnia chowaliśmy się przed kumplem w toalecie. Kolega chciał zrobić coś fajnego i myślał, że jeden z nas ukrywa się w kabinie. Krzyknął: „Widzę cię!” — i kopnął drzwi nogą. A w kabinie był nauczyciel. Odrzekł: „Ja też cię widzę, a teraz zamknij drzwi”. Nigdy tego nie zapomnę. © justsupersayinit / Reddit
  • Pamiętam pewną historię. Zanim zaczął się niemiecki, staliśmy na korytarzu, bo nauczycielki jeszcze nie było, i jeden sprytny chłopak włożył zapałkę do zamka w drzwiach. Nauczycielka niemieckiego myślała, że to poprzednia klasa, i wszystkich ukarała. Nie wiem, dlaczego nikt z nas nie powiedział prawdy. © Evgeny Molotov / ADME
  • W trzeciej klasie spędziliśmy z tatą całą noc na robieniu pluszaka. Wycinaliśmy, szyliśmy, kleiliśmy. Wyszło fajnie. A nauczycielka dała mi jedynkę! Powiedziała, że zadanie polegało na samodzielnym wykonaniu zabawki, a nie kupieniu jej w sklepie. Mój tata był wściekły, poszedł do szkoły i udowodnił, że sami zrobiliśmy pluszaka. © WitchGiggles / Pikabu
  • Nauczycielka biologii mnie nienawidziła. Odpytywała mnie na każdej lekcji i zawsze dawała mi złe oceny. Wielu uczniów skarżyło się na nią i została zwolniona. Okazało się, że była samotną matką i wyładowywała swoją złość na mnie. Spotkałam ją 7 lat później. Powiedziała: „Gdyby nie ja, nigdy nie odniosłabyś sukcesu w życiu”. © Katusha Bolshakova / ADME

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły