16 teściowych, do których trzeba mieć anielską cierpliwość

miesiąc temu

Wychodząc za mąż, kobieta wiąże się nie tylko z ukochanym mężczyzną, ale też z całą jego rodziną. Wprawdzie matka męża nie zawsze jest wredną teściową z dowcipów, ale w trosce o synka może się wtrącać w życie młodej pary i nieźle dokuczyć synowej. Bohaterkom naszego artykułu życzymy więc cierpliwości, spokoju i wzajemnego zrozumienia.

  • Moja teściowa przyjechała miesiąc po narodzinach mojej córeczki. Jest wspaniałą kobietą, bardzo ją szanuję. Wysłuchuję bez słowa jej rad, chociaż często według mnie nie mają sensu. Ale ostatnio oznajmiła, że na dziecięcą kolkę pomaga psia sierść, którą ze sobą przywiozła. Wyczesała swojego owczarka, który mieszka na podwórku. Owinęła sierść w gazę i chciała przywiązać ją do brzucha mojego dziecka. Smród psiego futra był tak okropny, że nasz kot się cały zjeżył! Nie pozwoliłam jej tego zrobić, a ona się obraziła.
  • Moja teściowa toczy nieustanną walkę o uwagę swojego syna. Na początku była po prostu towarzyska i opiekuńcza: ciągle dzwoniła, pisała wiadomości, próbowała nas odwiedzać każdego dnia. Ale szybko ją powstrzymałam: kilka razy po prostu nie otworzyłam drzwi lub wyszłam, zanim przyszła, a ona przestała robić niespodzianki. Potem zaczęła się fala telefonów do mojego męża z różnych powodów: coś się zepsuło, potrzebuje pomocy i tak dalej. Za każdym razem, gdy mamy wolny dzień, na pewno zaaranżuje jakieś kłopoty, aby mój mąż był z nią, a nie ze mną. I mogłabym ją zrozumieć, gdyby była singielką. Ale ona mieszka z mężem, który ignoruje jej kaprysy. Mimo to teściowa nadal robi z siebie ofiarę, a syn jej współczuje.
  • Córka płakała. Powiedziałam jej: „W porządku, płacz tyle, ile potrzebujesz, będę przy tobie”. Moja teściowa podeszła do niej i oznajmiła: „Nie życzę sobie, żebyś tu płakała, idź do domu!”. Zabrałam dzieci w minutę i wyszliśmy. W tym momencie kontakty z babcią można uznać za zakończone. Jeśli nie na zawsze, to na długi czas.
  • Kiedyś powiedziałam moim dzieciom, że nie będę im pomagać w lekcjach. Mam swoje sprawy do załatwienia, a one powinny radzić sobie same. Ale to nie oburzyło maluchów tak bardzo, jak mojej teściowej. Ale mi nagadała! Zagroziła, że jeśli nie zadbam o edukację dzieci, zabierze je do siebie. Powiedziałam dzieciom, żeby zapewniły babcię, że im pomagam, bo jeśli uzna, że nie, zamieszkają z nią. Zrozumiały, o co chodzi, i powiedziały, co trzeba, gdy następnym razem widziały się z teściową. Sami odrabiają lekcje, nie potrzebują pomocy.
  • Moja teściowa zabrała kiedyś klucze do naszego domu i zrobiła sobie kopię, nie mówiąc nam o tym. Mocno wierzy, że dom powinien pozostać otwarty, aby krewni mogli przychodzić bez zaproszenia, kiedy tylko chcą. Ja i mój małżonek nie uważamy tego za słuszne, więc nasze drzwi są zawsze zamknięte. Była bardzo niezadowolona, gdy zmieniliśmy zamki. © Nieznany autor / Reddit
  • Rok temu pożyczyliśmy mojej teściowej dużą sumę pieniędzy, którą obiecała zwrócić. Potem pożyczyła więcej od znajomych. Im oddała po 2 miesiącach, nam zgodziła się oddać tylko 15 procent całej sumy. Na pytanie mojego męża, dlaczego tak postępuje, usłyszeliśmy cudowną odpowiedź: „Cóż, jesteśmy rodziną”.
    Nawiasem mówiąc, wszyscy krewni zwrócili się przeciwko mojemu mężowi, gdy poprosił mamę o zwrot pieniędzy. Uważają, że jako jej syn nie miał prawa tego robić. Mieszkamy osobno, jesteśmy niezależni i nigdy nie prosiliśmy jej o pomoc. Mam poczucie jakiejś dzikiej niesprawiedliwości wobec mnie i mojego męża.
  • Moja teściowa pracuje w szpitalu położniczym. Kiedy zaszłam w ciążę, od razu oznajmiła, że będzie rodzić ze mną. Ja z kolei powiedziałam, że co najwyżej urodzę z mężem, no i z zespołem lekarzy, ale bez niej. Mamy chłodne relacje, ona jest przekonana, że jej syn fatalnie się ożenił, a ja zepsułam całą ich rodzinę. No i po co mi w takim ważnym momencie ktoś, kto mnie nie znosi, a ja jego też nie! Szpital położniczy, w którym pracuje teściowa, jest najlepszy w mieście, planuję tam urodzić, już wybrałam lekarza. I ostrzegłam, że jeśli ktoś ją wpuści na salę porodową, to zrobię gigantyczną awanturę. Lekarz mnie wysłuchał, powiedział, żebym się nie martwiła, nie będzie jej tam.
  • Teściowa kupuje mojemu mężowi dokładnie takie same prezenty jak ja. Kupiłam mu spinki do mankietów — ona też, kupiłam mu płaszcz — i ona też. To jak dziwna rywalizacja, z której nie zdawałam sobie sprawy. W końcu przestałam jej mówić, co zamierzam mu kupić. © Beautifully_Brown / Reddit
  • Jestem mężatką od prawie 20 lat, mam córkę w liceum. Od 17 lat mieszkamy w mieszkaniu mojego męża. W naszej rodzinie wszystko jest dobrze, kochamy się. Ale jest jeden duży problem! Przez te 17 lat teściowa przyjeżdża do mnie w każdy dzień powszedni! Ona i teść mieszkają we własnym domu oddalonym o 20 minut jazdy samochodem, teść pracuje w mieście, a ona jeździ z nim. Przychodzi do mnie i po prostu siedzi przed telewizorem do 16:00, a potem wracają do siebie. Nie mam już siły, chcę, żeby zrozumieli, że w wieku 70 lat powinno się odpoczywać we własnym domu.
  • Miałam szczerą nadzieję, że moje złe relacje z teściową poprawią się na wieść o mojej ciąży. A ona mnie pokocha, bo to pierwszy i tak długo wyczekiwany wnuk. Ale ta potworna baba tylko jeszcze bardziej zaczęła psuć mi nerwy. Mówi mi, że zakupy dla przyszłego dziecka są bezsensowne i że naciągam męża na głupie wydatki, bo kołyska i osobny przewijak to wyrzucona kasa. Miesiąc temu mąż dał mi samochód na czas ciąży. Powiedział, że sam będzie jeździł komunikacją miejską, a ja nie powinnam już tłoczyć się w dusznych autobusach. Więc moja teściowa zrobiła awanturę, mówiąc, że bez sensu oddał samochód głupiej dziewczynie, żeby jeździła na manicure.
  • Teściowa przed wspólnymi wakacjami: „Tobie to łatwo, masz dziewczynkę”. Mąż: „Spędźcie razem trochę czasu, a zrozumie, jaką świetną robotę wykonaliśmy, zwłaszcza ty”. Teściowa po wakacjach: „Masz złe dziecko”. Tej gry nie da się wygrać.
  • Teściowa:
    — Muszę z tobą porozmawiać. Jesteś w ciąży?
    — Nie
    — Nie okłamuj mnie. Co miesiąc liczę twoje tampony. Zauważyłam, że w tym miesiącu nie użyłaś ani jednego.
    — Nie kłamię.
    — Udowodnij to.
    Jak mam na to odpowiedzieć? © Intrepid_Study_961 / Reddit
  • Moja teściowa jest w stanie furii, bo uważa, że wykańczam jej syna pracami domowymi. Rzeczywiście, od dwóch miesięcy mąż nie pracuje. Każę mu więc gotować dla siebie, sprzątać raz w tygodniu. A także chodzić do sklepu po artykuły spożywcze, nosić ubrania do pralni chemicznej, myć i naprawiać samochód, płacić rachunki. No istny dramat!!! Teściowa marzy, żebym siedziała w domu i prowadziła gospodarstwo. Ale jak na razie wychodzi odwrotnie, więc jest wściekła, że jej syn jest wykorzystywany. Takie podwójne standardy.
  • Moja teściowa założyła białą sukienkę na mój ślub i od tamtej pory wszystko się posypało. Dzwoni codziennie, żeby sprawdzić, co z jej synkiem. Nie pozwala nikomu spoza rodziny pilnować moich dzieci. Ale sama nie opiekuje się wnukami, bo jest karierowiczką i nie ma na to czasu. © ChogiePookie / Reddit
  • Kiedyś pomagałam przyjaciółce gotować na rodzinne przyjęcie świąteczne. Jej teściowa dowiedziała się o tym i jadła tylko to, co zrobiłam. I tylko moje dania chwaliła. Dopóki mój mąż przypadkowo nie zepsuł jej apetytu, mówiąc jej, że pomyliła sałatki: ja zrobiłam „tę nieatrakcyjną”, a jej synowa „tę interesującą”.
  • Kiedy wyszłam za mąż, teściowa wydawała się życzliwą kobietą. A ona sama obiecała mi, że nie będzie się wtrącać w nasze życie. Kiedy urodziła się nasza córka, porzuciliśmy z mężem na rok nasz domek letniskowy, który przejęła teściowa. Poprosiła nas o klucze, aby mogła tam jeździć. W rezultacie, gdy przyjechaliśmy do domku po 9 miesiącach, okazało się, że wymieniła drzwi, zamki, okna, zamówiła też deski do naprawy. W odpowiedzi na nasze niezadowolenie, przedstawiła nam za to wszystko rachunki do zapłacenia. I poprosiła nas, abyśmy oddali jej domek, ponieważ zainwestowała w niego dużo pieniędzy, chociaż nikt jej o to nie prosił! Oczywiście odmówiliśmy. Po długich kłótniach i wielkiej obrazie mój mąż oddał jej domek, a teściowa powiedziała, że nam wybacza. Serio?

Oczywiście nie każda teściowa jest jędzą, o której można z przymrużeniem oka opowiadać znajomym. Są kobiety, które wygrały los na loterii, bo matka męża okazała się równie dobra i troskliwa, jak ich własna. Poczytajcie historie o wymarzonych teściowych.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły