16 zabawnych historii, które pokazują, do czego może doprowadzić niedobór snu

Rodzina i dzieci
10 miesiące temu

Bez odpowiedniej ilości snu możemy czuć się jak zombie i robić zupełnie nieprzewidywalne rzeczy. Wsypujemy do kawy sól zamiast cukru lub mówimy absurdalne rzeczy do obcych ludzi. Jest to szczególnie częsty problem w przypadku młodych mam, które zazwyczaj cierpią z powodu notorycznego niewyspania.

  • Poszłam z synem do przychodni wczesnym rankiem. Byłam jeszcze tak zaspana, że ledwo kontaktowałam. Poczekaliśmy w kolejce, weszliśmy do lekarza na 10 minut, potem wróciliśmy do domu, po drodze zaglądając do kilku sklepów. Już w domu schyliłam się, żeby zdjąć synkowi buty, i zauważyłam, że nadal ma na sobie foliowe ochraniacze! Chodził w nich przez cały czas, a ja tego nie zarejestrowałam? To żenujące. Mam nadzieję, że nie widziało nas zbyt wiele osób.
  • Niedawno urodziłam pierwsze dziecko. W pracy zadzwoniłam do klientki, ale byłam tak zmęczona, że zapomniałam, do kogo dzwonię. Kiedy klientka odebrała, niezręcznie wymamrotałam: „Kto mówi?”. Biedna kobieta powiedziała zdezorientowana: „Uh, co?”, a potem się rozłączyła. Tak, dzieci sprawiają, że robisz dziwne rzeczy. © C_hustle / Reddit
  • Wiesz, że brakuje ci snu, gdy do kubka z kawą wlewasz olej zamiast mleka i zdajesz sobie sprawę, że coś jest nie tak, gdy wypiłeś już pół kubka.
  • Moja żona niedawno dostała pracę, niesamowicie jej współczuję. Widzę, że nie wytrzymuje napięcia, ale nie słucha, kiedy ją proszę, żeby zrezygnowała. Był wolny dzień, wyspałem się, wstałem i zobaczyłem, że żona w ubraniu śpi na kanapie. Zdziwiłem się, ale nie obudziłem jej. Wstała kilka godzin później, poszła do kuchni, a ja zapytałem, dlaczego spała na kanapie, w dodatku w ubraniu. Moja żona odpowiedziała: „Zawiozłam córkę do szkoły i padłam bez sił”. Odstawiłem kubek i cicho powiedziałem: „Kotku, jest sobota”. Zaspana pierwszoklasistka nie miała pojęcia, dlaczego została przyprowadzona do szkoły, ale poradziła sobie. Poszła do nauczycieli, którzy siedzieli z nią przez kilka godzin, aż do mojego przyjazdu.
  • Wczoraj poszłam z synem na plac zabaw. Podczas gdy on bawił się z dziećmi, ja usiadłam na ławce, by odpocząć. Niedaleko mnie siedziała umęczona mama, która ciągle bujała wózek z płaczącym dzieckiem. Dziecko zasnęło po 15 minutach, dziewczyna głośno westchnęła i spojrzała na mnie uważnie. Następnie zapytała: „Czy pani też ma czasami ochotę oddać swojego synka do domu dziecka?”. Byłam zszokowana jej szczerością. Poradziłam jej, aby powierzyła dziecko komuś bliskiemu i dobrze się wyspała. A potem spojrzałam na mojego syna, który właśnie wpychał sobie do buzi piasek, i pomyślałam, że doskonale ją rozumiem.
  • To było tuż przed Sylwestrem. Byłam zmęczona, niewyspana i zestresowana pracą. Pojechałam do sklepu po zakupy. Załadowałam produkty do bagażnika, przypomniałam sobie, że zapomniałam kupić chleb, wróciłam do sklepu. Podeszłam znowu do samochodu, otworzyłam bagażnik, a tam pusto, żadnych zakupów. Wsiadłam do samochodu i pomyślałam wkurzona, że ukradli mi torby z bagażnika. Mój wzrok padł na deskę rozdzielczą: dziwne, nie kojarzyłam takiej podstawki pod telefon. I wtedy zobaczyłam obok dokładnie taki sam samochód, mój własny. Jak znalazłam się w cudzym samochodzie, nie mam do dziś pojęcia, ale śmiałam się do łez.
  • Prowadziłam całkiem normalne życie, bez żadnych większych problemów. Ale kiedy wszyscy w domu już spali, ja leżałam w depresji. Wydawało mi się, że nic w życiu nie jest takie, jakie chciałam. I że wybrałam złego męża i zły zawód. I że już nigdy nie będę szczęśliwa. Łzy same napływały mi do oczu. A potem zaczęłam chodzić spać o 22:00-23:00 i zdałam sobie sprawę, że moje życie, mąż i praca są dobre. Po prostu brak snu zaburza równowagę hormonalną, a 23:00 to świetna pora na zasypianie. Życie nabrało nowych barw.
  • Kiedyś pracowałem na dwa etaty. 18 godzin dziennie. Po miesiącu takiej harówki byłem ciągle oszołomiony. Wsiadłem do windy w biurze, żeby wjechać na 7 piętro. Winda nie chciała ruszyć. Nacisnąłem przycisk ponownie. I tak kilka razy. W końcu zawołałem ochroniarza i powiedziałem, że winda nie działa, że jestem wkurzony i spóźniony do pracy. Ochroniarz podszedł do mnie i przyglądał się moim daremnym próbom uruchomienia windy. A potem nacisnął przycisk. Drzwi zamknęły się i winda ruszyła. Byłem na parterze i przez cały czas naciskałem przycisk parteru, a nie siódmego piętra. © i_am_not_a_numberr / Reddit
  • Wczoraj w supermarkecie bardzo zmęczona dziewczyna poprosiła mnie, abym na moment popilnowała wózka z jej dzieckiem, podczas gdy ona pójdzie na piętro sklepu po kawę. Podała mi wózek sklepowy pełen artykułów spożywczych i pobiegła. Przybiegła po chwili z paczką kawy, która, nawiasem mówiąc, jest sprzedawana na parterze. Śmiałyśmy się długo, a dziewczyna powiedziała, że musi wreszcie się wyspać. Dziecko, nawiasem mówiąc, przez cały ten czas było w samochodzie z tatą.
  • Jechałem do domu z uczelni kolejką elektryczną. Stałem w przejściu, w tłumie, i prawie zasnąłem: tak jakby odcięło mi zasilanie i moje mięśnie na chwilę straciły napięcie. Szybko podniosłem się z przysiadu, ale ludzie i tak patrzyli na mnie z zaskoczeniem.
  • Obudziłem się bardzo niewyspany. Poszedłem do łazienki spryskać się dezodorantem. Oblałem całą klatkę piersiową, pachy i twarz kremem do golenia, po czym poszedłem do kuchni i dopiero tam odkryłem, co zrobiłem. © A_Grilled_Porkchop / Reddit
  • Kiedyś nie spałam przez dwa dni, kończąc raport z laboratorium. Po skończonej pracy postanowiłam zatrzymać się w pobliskiej cukierni, aby zjeść brownie przed pójściem spać. Weszłam do środka i natychmiast zapomniałam, po to tu jestem. Stałam tam i wpatrywałam się w sprzedawczynię. Ona:
    — W czym mogę pomóc?
    — Tak
    — Co mogę podać?
    — Ma pani tort?
    — Tak
    — To świetnie.
    — Chce pani jakiś napis?
    — Tak
    — Co by to miało być?
    W tym momencie wyrwałam się z oszołomienia i wpadłam w panikę. Nie chcąc, by pomyślała, że zwariowałam, postanowiłam udawać, że potrzebuję tortu urodzinowego. Poprosiłam ją, że napisała życzenia na torcie. Skończyło się na tym, że musiałam zapłacić sporą sumkę za całkiem zbędne mi ciasto. © zamazin / Reddit
  • Po raz pierwszy od narodzin córki postanowiliśmy z mężem wyjść z domu. Powierzyliśmy dziecko mojej mamie. Dla mnie wyjście w miejsce publiczne było wtedy niezwykłym przeżyciem, bo całe dnie spędzałam w domu. Ubrałam się, zrobiłam makijaż, to było nawet ekscytujące. Długo dyskutowaliśmy o tym, na jaki film pójść. W końcu uparłam się na komedię, choć mąż chciał thriller. Po 15 minutach oglądania byłam taka zrelaksowana. Cisza, wygodne fotele, głosy w tle. Zamknęłam oczy na sekundę i obudziłam się na napisach końcowych. Następnym razem umówiliśmy się na wyjście, gdy córce przestaną wyrzynać się zęby. Ale mąż mnie uspokoił, mówiąc, że komedia i tak była nudna.
  • Od rana miałam zły dzień. Bank naliczył duże odsetki od kredytu, źle spałam, pokłóciłam się z chłopakiem. Przyszłam do pracy bardzo zirytowana. Pod koniec dnia czułam już straszne zmęczenie. Pięć minut przed zamknięciem przyszła klientka, poprosiła o pokazanie towaru. Czepiała się jakości, była nieuprzejma, niezadowolona ze wszystkiego, mówiła, że konkurencja ma lepszy wybór. Zagotowałam się i powiedziałam: „To dlaczego pani do nich nie pójdzie?”. Rozejrzała się po witrynach sklepowych z niezadowoloną miną i wyszła. Następnego dnia zostałam zwolniona z pracy. To był tajemniczy klient.
  • Obudziłem się o 3:14, a musiałem wstać o 6:30. Mój mózg rozumował tak: zegar to okrąg, w tej chwili jest na nim liczba pi, jeśli promień zegara wynosi 2, to jest już 6:30. Wyskoczyłem z łóżka i pobiegłem pod prysznic, po czym zdałem sobie sprawę, że zegar tak nie działa. © Comatose_NY / Reddit
  • Pamiętam, jak byłam bardzo zmęczona po 24-godzinnej zmianie w pracy. Wróciłam do domu: wszędzie brudno, pusta lodówka, ale ja nie miałam już energii na nic. Postanowiłam po prostu załadować pranie do pralki i pójść spać. Obudziłam się 8 godzin później, poszłam po pranie, wciąż zaspana, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Pralka nie była włączona, w koszu nie było prania, podłoga pusta. Na krześle też nie było ubrań! Znalazłam je dopiero, gdy chciałam coś zjeść. Z jakiegoś powodu wsadziłam brudne ciuchy do lodówki. Niestety, lodówka nie potrafi prać.

Sen jest jednym z najważniejszych czynników prowadzących do dobrego zdrowia i samopoczucia. Poznajcie kilka istotnych faktów na temat snu.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły