Oscar Wilde napisał kiedyś, że to nie dusza się starzeje, lecz ciało. I wielu ludzi zdaje się iść z tą myślą przez życie. Nie wstydzą się tego, co robią, bez względu na wiek czy odbiór społeczny. Bo co takiego stoi na przeszkodzie, jeśli facet chce sobie kupić pierścionek z diamentem? Podobnie gdy ktoś na stare lata postanawia nauczyć się pływać. Bułka z masłem!
Na Jasnej Stronie uwielbiamy ludzi, którzy czują się wewnętrznie wolni. A tacy z pewnością są bohaterowie naszego dzisiejszego artykułu.
„Ten gość patrzy przez lornetkę podczas lotu. I stoi sobie w przejściu”.
„Mam 50 lat. W zeszłym tygodniu po raz pierwszy ogarnęłam włosy, pomalowałam się i posprzątałam w szafie. Jeszcze nigdy nie wyglądałam tak dobrze!”
„Kupiłem sobie ten pierścionek na zamówienie”.
„Swoją drogą, gdyby kogoś zastanawiały włosy na palcach, jestem facetem. Nie przepadam za sygnetami”.
„Mam 34 lata, a mama 69. Spędziłyśmy razem weekend. Wyszłyśmy ze sklepu w pasujących, połyskujących butach”.
„Najlepsza rada, jaką mam po 20 latach małżeństwa? Weźcie ślub z najlepszym przyjacielem”.
„Bawimy się równie dobrze jak w dzieciństwie. Poza tym *tacy* z nas sportowcy”.
„Najlepszy «śmiechowy» prezent, jaki kupiłem. Zamówiłem w internecie śliniaki dla dorosłych, żeby ponabijać się z żony, która ubrudziła się jedzeniem. Teraz ciągle w nich chodzę”.
„Przeróbka jeansów na fason z lat 90. mocno mnie rozbawiła. I tak ma być!”
„Nie mogłem się powstrzymać i sfotografowałem tego pana w Instytucie Sztuki. Później z nim rozmawiałem. Powiedział, że sam zaprojektował i uszył swój sweter”.
„Jestem dorosły. Płacę rachunki i inne takie, ale to cacko kupiłem dla siebie”.
„Czasami wkładam do pracy czapkę z pandą. Każdy, kto wejdzie do biblioteki, widzi to”.
„Patrząc na mój lunch, w życiu byście nie pomyśleli, że codziennie chodzę w garniturze”.
„Nie mogę się napatrzeć na te włosy”.
- Wygląda na misterną robotę. Kto wie, może pozwoliła wnuczce ćwiczyć na sobie wiązanie warkoczy czy coś? © lovelovemonster / Reddit
„Mama próbuje nauczyć się pływać w wieku 62 lat”.
„Tata kolegi wytatuował sobie na 18. urodziny syna postać z jego komiksu”.
„Mało to nowatorskie, no i generalnie projekt nie powala. Ale to cała «ja» i właśnie dlatego ją uszyłam”.
Jak ważna jest dla was opinia społeczeństwa? Czy podążacie za głosem serca jak bohaterowie naszego artykułu?