Według raportu Digital 2020 ponad 50% światowej populacji korzysta z internetu. To narzędzie znacznie ułatwiło nam życie. Teraz nie musimy już chodzić do księgarni po coś do czytania, możemy zamówić jedzenie, siedząc w naszym ulubionym fotelu, a żeby umeblować nowe mieszkanie, wystarczy kilka kliknięć na stronie internetowej. Niestety nie wszystkie z tych zakupów są trafione.
Ekipa Jasnej Strony natknęła się na zdjęcia osób, które zamówiły meble przez internet i srogo się zawiodły.
„Ostatni raz zamawiam cokolwiek zainspirowana reklamą na Instagramie”.
Wiszące krzesła w reklamie online vs co przyszło pocztą
Biedne lamparty...
„Prawie o połowę mniejszy rozmiar niż w opisie zamówienia. Dostanę zwrot pieniędzy, ale producent nie chce wymienić go na reklamowany rozmiar”.
„Mój szef kupił 50 krzeseł na aukcji internetowej. Dopiero gdy poszliśmy je odebrać, zdaliśmy sobie sprawę, że pochodzą ze szkoły podstawowej”.
„Na zdjęciu wydawały się znacznie większe”.
„Nie jestem najszczęśliwszym klientem na świecie”.
„Zamówiłam szafę do przechowywania ubrań”.
„Kumpel przypadkowo kupił te składane krzesła przez internet na swoją imprezę sylwestrową; 5 sztuk za jedyne 8 dolarów!”
„W sumie dostałem teraz cztery sofy i dwie poduszki zastępcze. Z czterech sof trzy są podarte, a obie poduszki zastępcze miały niewłaściwy kolor”.
„Mam wrażenie, że coś jest nie tak z nową sofą, którą właśnie mi dostarczyli”.
„Moja siostra powiedziała mi kiedyś: «Nie kupuj przez internet niczego, w czym masz zamiar jeździć albo spać». Lepiej zobacz to na żywo”.
„Mój współlokator kupił na eBayu leżak za 4 funty do ogrodu. Uznaliśmy, że to świetna okazja, ale właśnie przyszła paczka...”
„Znalazłem to fajne biurko i pomyślałem, że użyję go w moim studiu. Co zamówiłem a co zostało dostarczone...”
„Zamówiłem fotel bujany dla dziecka, a dostałem głośnik samochodowy Yamaha. Nie sądzę, żeby to było to samo”.
„Mój przyjaciel zamówił to krzesło. Ostrzegaliśmy go, że nigdy go nie dostanie! Po prawej stronie to, co otrzymał”.
„Zamówiłem sofę i dostałem takie coś. Teraz mówią, że muszę dopłacić 200 dolarów, jeśli chcę brakującą część. Dlaczego miałbym zamówić sofę tylko z dwiema poduszkami?”
„Tak to jest, jak robi się zakupy w Czarny Piątek przez internet. Zamówiłam szafę dla dzieci i dostałam to”.
Naprawdę niewielka różnica między zdjęciem a rzeczywistym produktem!
Czy kiedykolwiek zamawialiście meble w sklepach internetowych? Czy wasze oczekiwania zostały zaspokojone, czy byliście rozczarowani? Opowiedzcie o swoich doświadczeniach!