18 osób, które zostały zaskoczone dziwnymi pomysłami swoich rodziców

4 miesiące temu

Nawet, kiedy jesteśmy już dorośli i mamy własne dzieci, zazwyczaj uważamy naszych rodziców za poważne, wzbudzające respekt osoby. Ale bohaterowie naszego artykułu odkryli, że ich rodzice nie są aż tak poważni, jak mogłoby się wydawać, i psocą jak rozbrykane dzieciaki.

  • Mój tata zabronił mi iść z narzeczoną do sklepu, aby wybrać jej suknię ślubną. Usłyszał naszą rozmowę i pozwolił sobie na interwencję: „Co to za pomysł? Karina, to ty nie wiesz, że pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki w sukni ślubnej, zanim staną przed ołtarzem? Idź sama, bo zrujnujesz małżeństwo, zanim do niego dojdzie!”. Zdziwiłem się, że ojciec wierzy w takie przesądy, ale okazało się, że mnie w ten sposób ratował. Powiedział: „Powinieneś mi podziękować. W przeciwnym razie spędziłbyś tam wieczność, podczas gdy ona będzie przymierzać sto różnych sukienek!”.
  • Moja siostra i ja miałyśmy około 10-12 lat. Był koniec lata, mama wbiegła rano do naszego pokoju i krzyknęła: „Dziewczyny! Mikołaj przyszedł wcześniej!”. Pobiegłyśmy do salonu. Spodziewając się mnóstwa prezentów, rozejrzałyśmy się po pokoju, a tam.... nic nie było. Poza naszą mamą tarzającą się ze śmiechu na podłodze. © elevenhundred / Reddit
  • Tata wcale nie jest romantykiem, za to jest świetnym strategiem. Po wielu próbach pozbycia się mojego chłopaka, wpadł na dość elegancki plan. Wiedząc, że chłopak jest bardzo zazdrosny, tata zaczął wysyłać mi kurierem kwiaty z karteczkami typu: „Dla mojej dziewczyny”, „Dla mojej ulubionej księżniczki” i tak dalej. Chłopak zatruł nasz związek zazdrością, a 7 wspaniałych bukietów później tata świętował swoje zwycięstwo.
  • Moje dzieciństwo nie było złe. Byłam najedzona, dobrze ubrana, zabierano mnie do teatrów i cyrków, nie byłam pozbawiona zabawek i książek, a w wieku dziesięciu lat miałam nawet własny pokój i komputer. A potem okazało się, że to wszystko było mi pożyczone i to na spory procent. Kiedy miałam 16 lat, mama zaczęła odbierać mi jedną trzecią stypendium. A kiedy w wieku 20 lat przeprowadziłam się do wynajmowanego mieszkania, kompletnie się załamała: głównym słowem w jej słowniku stało się „winna”. Musiałam dzwonić do niej codziennie. Musiałam zabierać ją na weekendy. Musiałam pojawiać się na działce i sadzić pomidory na pstryknięcie palcami. I wiele innych powinności, które starałam się wypełniać przez jakieś 10 lat, ale pewnego dnia po prostu ją zablokowałam. I nagle moje życie stało się lepsze.
  • Jechałam autobusem. Usłyszałam kobietę po sześćdziesiątce rozmawiającą przez telefon: „Tak, jestem w autobusie. Co to znaczy, że się włóczę? Tato, mam 58 lat, załatwiam sprawy, a nie włóczę się. Byłam w banku, a potem w funduszu emerytalnym”. Następnie pani schowała telefon do torebki, westchnęła ciężko i wysiadła na kolejnym przystanku.
  • Mój tata pochodzi z Włoch, ale od dawna mieszka w Michigan. Pewnego dnia przebrał się za Mikołaja i zabawiał ludzi w sklepach. Weszła kobieta z dzieckiem w wieku około 7-8 lat, dziecko mówiło po włosku. Zobaczyło Mikołaja, podbiegło do niego i zaczęło wymieniać wszystko, co chce w prezencie. Jego matka powiedziała: „Mów po angielsku, bo Mikołaj nie zrozumie”. A ojciec przytulił chłopca, pochylił się i wyszeptał do niego czystym włoskim: „Mówię wszystkimi językami świata”. Trzeba było widzieć minę tego dziecka. © Nieznany autor / Reddit
  • Zadzwoniłam dziś do mamy, a ona nie odebrała. Dzwoniłam 15 razy, zaczęłam się martwić. Kiedy po godzinie nadal nie oddzwoniła, poszłam do jej domu. Zapukałam do drzwi, mama otworzyła, ale szybko uciekła z powrotem do pokoju. Pytam: „Mamo, co ty robisz?”. A ona: „Cicho, oglądam telenowelę! Czy to ważne? Mówiłam, żebyś była cicho!”. W każdym razie zrobiłam sobie herbatę, posiedziałam chwilę i wróciłam do pracy.
  • Kiedy miałem jakieś 4 lata, przybiegłem w nocy do rodziców, krzycząc, że w szafie jest potwór. Mój tata wziął z kuchni wałek do ciasta i poprosił, żebym wskazał dokładnie, gdzie jest potwór. Wskazałem palcem na szafę. Tata otworzył drzwi i ze słowami: „Faktycznie, jest naprawdę duży”, zaczął z lubością tłuc zawartość szafy. Po kilku minutach wręczył mi wałek i powiedział: „Idź do łóżka. Jeśli znowu przyjdzie, to właśnie tego użyjesz do walki”. I wyszedł. Od tamtej pory przestałem bać się potworów.
  • Kupiłam wagę kuchenną. Mój tata długo się śmiał, a kiedy zobaczył ją w akcji, zabrał do siebie i zaczął ważyć całe jedzenie z lodówki. Mam nadzieję, że waga przeżyje noc.
  • Moja mama jest aktywnym użytkownikiem wszystkich nowoczesnych technologii. Ma konta w różnych sieciach społecznościowych, mnóstwo subskrybentów. Jakieś cztery lata temu, kiedy zaczęła na poważnie się tym interesować, prześladował mnie typowy nastoletni strach, że odkryje jakieś zdjęcia i zobaczy, jak dobrze się bawię. Strach był uzasadniony: wkrótce moja mama natknęła się na wideo, na którym tańczę wokół facetów z gołym torsem. Skończyło się na tym, że dała mi lajka. I nie powiedziała ani słowa! Od tamtej pory już się nie stresuję.
  • Kiedyś pojechaliśmy z tatą do rezerwatu przyrody. Fotografował tam ptaki. Rzecz w tym, że były plastikowe. Ponieważ ptaki przestały przylatywać do rezerwatu, postanowiono wystawić kopie dla turystów. Zabawne jest to, że mój ojciec przez długi czas nie chciał mi uwierzyć, że ptaki były fałszywe. © Catalystic_mind / Reddit
  • Mieliśmy kiedyś rodzinny obiad. Moja siostra przyniosła talerz sałatki owocowej z imprezy poprzedniego wieczoru. Tata spojrzał na talerz, po czym wyciągnął jagodę i spytał: „Co to są te małe niebieskie rzeczy?”. Wszyscy na to: „Tato, nie wiesz jak wyglądają borówki?”. A potem przypomnieliśmy sobie, że mama nienawidzi borówek, więc tata nie widział żadnej od około 45 lat i najwyraźniej zapomniał, jak wyglądają. © bdld39 / Reddit
  • Wyszłam za mąż. Rodzice męża zostali na wsi, a on i ja przeprowadziliśmy się do metropolii. Zaoszczędziliśmy na trzypokojowe mieszkanie, jego rodzice pomogli w zakupie, potem w remoncie. Opiekują się też moją córką z pierwszego małżeństwa. Cały czas przywożą nam warzywa i mięso. A moja mama, która, nawiasem mówiąc, jest bardzo zamożna, ma własną firmę, duże mieszkanie, drogą biżuterię.... W ogóle nie wnika w naszą sytuację, tłumacząc to tak: „On i tak cię zostawi. Po co inwestować w to pieniądze?”.
  • Pewnego dnia mój ojciec zadzwonił do mnie do pracy i zaczął pytać, gdzie jestem i co robię. © lindzr16 / Reddit
  • Kiedyś, w 3 klasie, bardzo nie chciałam iść do szkoły i powiedziałam tacie, że tego dnia zajęcia zostały odwołane. Niespodziewanie zasugerował, żebyśmy poszli do kina, a ja z radością się zgodziłam. Wyobraźcie sobie moje rozczarowanie, gdy zamiast do kina, podjechaliśmy pod samo wejście do szkoły, a tata wyjął z bagażnika mój tornister.
  • Kiedy mąż mi się oświadczył, zgodziłam się pod warunkiem, że moja mama z nami zamieszka. On postawił swój warunek, że jego mama też z nami mieszka. Bałam się, że się nie dogadamy. Ale tak się nie stało. Pewnego dnia wróciliśmy z mężem do domu, a na stole leżała kartka: „Pojechałyśmy nad morze podrywać facetów. Kochamy was. Nie wrócimy zbyt szybko”.
  • Tata siedział na kanapie w salonie. Mama podeszła do niego z torebką cukru, prosząc, żeby ją otworzył. A on otworzył opakowanie, jakby to była torebka chipsów. Cukier oczywiście był wszędzie: na kanapie, na dywanie, na ubraniu. Musiał kąpać się cztery razy, aby zmyć z siebie resztki cukru. © CrystalxFrost / Reddit
  • Szedłem z moim tatą, przy ulicy stał patrol policji. Wszystko zupełnie normalnie: dwa samochody, policjanci. Wtedy mój tata złapał mnie za rękę i krzyknął: „Gliny, uciekajmy stąd!”. I zaczął biec. On biegnie, ja stoję na środku ulicy, policjanci patrzą na mnie, ja patrzę na nich. Nikt nie rozumie, co się dzieje. Biegnę za nim, żeby zobaczyć, o co mu chodzi. A on stwierdził, że się nudził i że to świetna zabawa. Facet ma 48 lat.

Rodzicielstwo to trudne zadanie. Oto seria tweetów, które udowadniają, że poczucie humoru to czasami ostatnia deska ratunku dla zmęczonych rodziców.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły