15 sąsiadów, dzięki którym każdy dzień jest tak samo wyjątkowy jak oni

Czasami milczenie mówi więcej niż tysiąc słów. Właśnie tak może być w przypadku Angeliny Jolie, której córka Shiloh Jolie-Pitt wkracza w centrum uwagi z nową tożsamością i robi to wszystko na własnych warunkach. Wystarczył cichy wniosek prawny i dużo odwagi.
Obecnie 19-letnia Shiloh nie tylko zapragnęła zmiany — dokonała jej, w dodatku zatrudniając własnego prawnika i samodzielnie pokrywając rachunek, jak donosi Entertainment Tonight. To się nazywa niezależność! Ta decyzja nie była tylko symboliczna; była silnym wyrazem sprawczości.
Shiloh nie jest sama na tej drodze. Jej młodsza siostra Vivienne trafiła wcześniej na nagłówki gazet, pojawiając się jako „Vivienne Jolie” w programie teatralnym broadwayowskiego hitu The Outsiders. Z kolei Zahara, jedna z najstarszych sióstr, z dumą przedstawiła się po prostu jako „Zahara Marley” podczas ceremonii inicjacyjnej do żeńskiego stowarzyszenia Alpha Kappa Alpha.
Każda z nich na swój sposób tworzy historię, która wydaje się im najbardziej autentyczna — nawet jeśli oznacza to rezygnację ze wspólnego nazwiska najpopularniejszych eksmałżonków Hollywood.
Shiloh zrezygnowała ze swojego pełnego nazwiska i wystąpiła jako „Shi”, gdy wymieniono ją wśród autorów choreografii podczas premiery nowej kolekcji mody. To nie był jednak zwykły pseudonim — właśnie takim imieniem oficjalnie podpisano ją jako twórczynię układu tanecznego tamtego wieczoru. Trudno o mocniejsze oświadczenie bez użycia słów!
Ta zmiana imienia nie jest całkowitą nowością — w zeszłym roku Shiloh zrobiła inny duży krok, oficjalnie rezygnując z nazwiska ojca po ukończeniu 18 lat. Teraz wygląda na to, że otwiera kolejny rozdział na swojej drodze do przyjęcia własnej tożsamości i robi to na własnych zasadach.
Pomimo coraz większego zaangażowania dzieci Angeliny w projekty artystyczne, aktorka jasno dała do zrozumienia, że cenią sobie one prywatność. Żadne z nich nie spieszy się, by zostać celebrytą. „Są raczej skryte” — wyznała ostatnio Angelina w pewnym wywiadzie. Podobno Shiloh (czy też „Shi”) jest szczególnie powściągliwa.
Dorastanie w blasku fleszy na pewno bywa trudne, a Jole ma nadzieję, że jej dzieci będą mogły zaznać odrobiny normalności i przestrzeni, jeśli będą podążać własnymi ścieżkami.
Mimo że nowe imię Shiloh wywołuje medialny szum, w istocie jest to tylko drobny sygnał zmian w tej rodzinie, dokonujących się z każdą kolejną decyzją.
Syn Michaela Jacksona, „Kocyk”, przyjmuje nowe imię, odkrywając swoją tożsamość