Nie zgadzam się, by moi rodzice ze mną zamieszkali, a moja rodzina uważa, że jestem bez serca

Rodzina i dzieci
miesiąc temu

Jedną z najtrudniejszych i najbardziej obciążających emocjonalnie decyzji, przed jaką może stanąć człowiek, jest przyjęcie starzejących się rodziców do swojego domu. Dla wielu osób taki krok jest związany kulturowymi, emocjonalnymi i praktycznymi aspektami, ale także nagina on granice przestrzeni osobistej i stabilności finansowej. Właśnie w takiej sytuacji znalazła się jedna z naszych czytelniczek.

Kobieta wyjaśniła, co się stało.

Jestem 33-letnią kobietą i od kilku lat mieszkam w swoim domu. Kupiłam go za własne pieniądze i ciężko pracowałam, aby uczynić go wygodnym i bezpiecznym miejscem po dorastaniu w bardzo niestabilnym środowisku. Moi rodzice (lat 60) zawsze mieli problemy z pieniędzmi i stale podejmowali złe decyzje finansowe, pomimo moich wysiłków, aby pomóc im w prowadzeniu budżetu.

Niedawno moi rodzice stracili dom, bo przejął go komornik. Zwrócili się do mnie z pytaniem, czy mogliby się tymczasowo do mnie wprowadzić, dopóki nie staną na nogi. Jednak dwie dodatkowe osoby dorosłe w domu to byłoby dla mnie zbyt wiele, bo bardzo cenię sobie prywatność i niezależność.

Co ważne, moi rodzice w przeszłości byli apodyktyczni i nie szanowali moich granic. Ostatnim razem, gdy się u mnie zatrzymali, krytykowali wszystko, co dotyczyło mojego stylu życia, przestawiali meble bez pytania, a nawet wdali się w kłótnię z jednym z moich sąsiadów.

Zaoferowałam im pomoc w znalezieniu niedrogiego wynajmu, a nawet obiecałam, że opłacę czynsz za pierwszy miesiąc. Znalazłam też rządowe programy pomocowe, o które mogliby się ubiegać. Odmówili, twierdząc, że rodzina powinna trzymać się razem i że moim obowiązkiem jest pomóc im w potrzebie.

Opinie mojego rodzeństwa są podzielone: mój starszy brat uważa, że jestem bez serca, ale moja młodsza siostra rozumie moje obawy. Oboje mieszkają w mniejszych mieszkaniach, więc sami nie mają możliwości goszczenia moich rodziców.

Moi rodzice wpędzają mnie w poczucie winy, mówiąc, że opiekowali się mną, gdy dorastałam, więc teraz przyszła moja kolej, by zająć się nimi. Mówią też teraz dalszej rodzinie, że ich porzucam i ciągle dostaję w tej sprawie wiadomości od krewnych. To sprawia, że zastanawiam się nad moją decyzją, mimo że wiem, że moje zdrowie psychiczne ucierpi, jeśli się do mnie wprowadzą.

Czy popełniłam błąd, odmawiając rodzicom przyjęcia ich pod swój dach po tym, jak stracili dom? Czy powinnam ich przyjąć? A może jednak mam rację, dbając o własny dobrostan i przestrzeganie granic? Jestem w rozterce i przydałaby mi się opinia z zewnątrz.

Ludzie stanęli po stronie naszej czytelniczki.

  • Twoi rodzice byli PRAWNIE ZOBOWIĄZANI do opieki nad własnym dzieckiem. Nie pozwól im używać tego jako argumentu, abyś teraz ty się nimi zajmowała. SabinReed / Reddit
  • Cóż, moim zdaniem dziecko zwykle powinno pomagać swoim rodzicom w potrzebie, ale w tym konkretnym przypadku nie wydaje mi się, żeby to miało zastosowanie. Rodzice sami źle zarządzali swoimi pieniędzmi. Poza tym byli dla ciebie niedobrzy, gdy z nimi mieszkałaś.
    Powinni w końcu dorosnąć i wydawać tyle, na ile ich stać, lub żyć zgodnie z przysłowiem: „Nie gryź ręki, która cię karmi”. Kiedy wprowadzasz się do czyjegoś domu, warto być pomocnym i starać się nie utrudniać komuś życia. Julianbrelsford / Reddit
  • Jeśli mieszkanie brata jest naprawdę takie małe, mogą wprowadzić się do dowolnego krewnego, który wysyła ci wiadomości. No-Archer8974 / Reddit
  • To bardzo hojne z twojej strony, że zaoferowałeś im znalezienie mieszkania i opłacenie czynszu za pierwszy miesiąc! Obawiam się, że jeśli pozwolisz im się wprowadzić, to już nigdy się nie wyprowadzą. reduff / Reddit
  • Dla własnego dobra, zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia, nie pozwól im się wprowadzić! Wywołują w tobie poczucie winy, abyś „zapomniała” o ich wcześniejszych zachowaniach i chcą cię w ten sposób przekonać, że rodzina jest najważniejsza. LoveBeach8 / Reddit
  • Twoi rodzice odmawiają przyjęcia jakichkolwiek innych propozycji, ponieważ chcą z tobą mieszkać, aby nie brać za nic odpowiedzialności. Kukka63 / Reddit

Niemal codziennie spotykamy na swojej drodze roszczeniowych ludzi. Czasami ich tupet wręcz nas paraliżuje i nie wiemy, jak zareagować. Na szczęście bohaterowie tego artykułu nie mają takiego problemu i znaleźli świetną reakcję na bezczelne zachowanie innych.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Pavel Danilyuk / Pexels, Rockies1528 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły