Po odkryciu rodzinnego sekretu nie mam zamiaru dzielić się moim spadkiem z tatą i bratem

3 miesiące temu

Mam na imię Benjamin i mam 33 lata. W zeszłym roku zmarł mój dziadek, a sprawy związane z jego spadkiem wymknęły się nieco spod kontroli. Okazało się, że dziadek zostawił mi większość swoich rzeczy — elegancki dom wart ponad 890 tysięcy dolarów, a także gotówkę i inne kosztowności o łącznej wartości ponad 250 tysięcy dolarów.

Historia Benjamina

Problem polega na tym, że dziadek nie zostawił zupełnie nic mojemu 67-letniemu tacie Markowi ani mojemu 41-letniemu bratu Jamesowi. Uwaga: rodzinny dramat! A oto kontekst: mój tata i mój dziadek nie byli najlepszymi kumplami. Pokłócili się, kiedy mój tata ożenił się z moją mamą Catherine w czasach studiów.

Dziadek nie był zwolennikiem tego pomysłu, więc zerwał kontakty z moim ojcem. Dziadkowie nigdy nie poznali mojego brata i mnie, dopóki dziadek John nie odszedł.

A teraz przenieśmy się w czasie do pogrzebu dziadka Johna. Siedzimy z prawnikiem, który omawia szczegóły spadku. Okazuje się, że dziadek John podzielił go na trzy części — dwie dla swoich córek i jedną dla mnie zamiast dla mojego taty. Mojemu ojcu i bratu nie dostało się więc zupełnie nic. Tata wpadł w szał i miał do tego prawo, ale ja pomyślałam raczej: „Ech, to nieważne”.

Wielka sensacja

Prawnik rodzinny wręczył mi list od dziadka Johna, napisany rok przed jego śmiercią. Dziadek wyznał w nim, że mój tata nie jest biologicznym ojcem Jamesa. Najwyraźniej mama była już w ciąży z Jamesem, kiedy poznała mojego tatę, a dziadek nie mógł tego przeboleć. Wyrzekł się więc taty i nigdy się nie pogodzili. Byłem zszokowany i poszedłem porozmawiać o tym z moją mamą, która wszystko potwierdziła. Okazało się, że dezaprobata dziadka Johna w przeszłości była dla moich rodziców źródłem wielu problemów.

Dziadek zawarł jednak w liście również chęć pojednania. Żałował swoich decyzji i liczył, że prawda nas do siebie zbliży. Tata nie ma jednak o niczym pojęcia, a ja nie wiem, co zrobić. Wyjawić prawdę czy nie? Na dodatek powstało całe to zamieszanie związane ze spadkiem. Moja rodzina mówi, że jestem chciwy, bo nie chcę się podzielić, ale to nie takie proste. Nie wiem, jak powiedzieć o tym wszystkim tacie, nie doprowadzając do afery. To bardzo kłopotliwa sytuacja, a ja utknąłem w samym środku rodzinnego tornada. Co mam teraz zrobić?

Porady Jasnej Strony

Hej, Benjaminie! Rozwiązywanie rodzinnych kłopotów i załatwianie spraw związanych ze spadkiem wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Po pierwsze, odetchnij i spróbuj na spokojnie przyswoić te wszystkie informacje. Poznanie prawdy o tacie twojego brata i zaskakujący testament dziadka to poważne sprawy, więc daj sobie trochę czasu, aby się z nimi oswoić.

Szczerość w rodzinie jest bardzo ważna, ale także trudna. Jeśli zdecydujesz się powiedzieć swojemu tacie o prawdziwym ojcu brata, upewnij się, że jesteś na to emocjonalnie gotowy. Wybierz dobry moment, aby nie zrobiła się z tego katastrofa. Możesz pomyśleć także o skorzystaniu z pomocy terapeuty rodzinnego. Profesjonalista będzie w stanie zachować spokój i pomoże każdemu powiedzieć to, co trzeba, dzięki czemu rozmowa nie przerodzi się w wielką kłótnię.

Kwestia spadku

Zastanów się, co jest dla ciebie naprawdę ważne. Możesz mieć wrażenie, że trzymanie pieniędzy z dala od taty i brata jest właściwym posunięciem, ale pomyśl o dłuższej perspektywie. Czy jest to zgodne z tym, jaką osobą chcesz być i jaką rodzinę chcesz mieć?

Porozmawiaj ze swoim tatą, zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję związaną z pieniędzmi. Powiedz otwarcie, dlaczego nie masz pewności co do podziału spadku. Pozwól też ojcu wyrazić swoje zdanie. To będzie trudna rozmowa, ale musi się odbyć, by wszystko nabrało sensu.

Przygotuj się na silne emocje. Sprawy rodzinne bywają skomplikowane, a odkryte przez ciebie informacje mogą wszystkimi wstrząsnąć. Bądź cierpliwy i spróbuj zrozumieć innych. Znajdź też wsparcie w przyjaciołach lub innych członkach rodziny, a na pewno będzie ci łatwiej.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły