16 cennych przedmiotów, z którymi właściciele nie mogą się rozstać

Ciekawostki
rok temu

Każdy znajdzie w swoim domu rzeczy, które mają ogromną wartość sentymentalną. Może to być zarówno coś, co jest cenne samo w sobie, jak i najzwyklejszy kawałek materiału, który przywołuje piękne wspomnienia. A jako że jesteśmy takimi sentymentalni istotami, zbieramy rozmaite drobiazgi, które w moment mogą przypomnieć nam miniony czas. Tak właśnie jest w przypadku 16 bohaterów naszego dzisiejszego artykułu. Poznajmy historie związane z ich najcenniejszymi skarbami!

  • Czarna sukienka, którą kupiłam w Orange County. Byłam w sklepie chyba 4 razy, żeby na nią popatrzeć. Pewnego dnia przyjaciel stracił cierpliwość i powiedział, żebym ją kupiła, zanim on to zrobi za mnie. To był pierwszy ciuch, w którym czułam się naprawdę pięknie. Dzisiaj się w nią nie mieszczę, ale wciąż wisi na wieszaku w szafie i przypomina mi tamte emocje. © CatrionaShadowleaf / Reddit
  • W październiku zeszłego roku odeszła nasza kotka. Do dzisiaj mamy jej drzewko. Nie potrafię się z nim rozstać. Mąż miał ją, jeszcze zanim się poznaliśmy, więc towarzyszyła nam przez cały nasz związek i małżeństwo. Należała do naszej małej rodziny, ale niestety zachorowała na złośliwego raka piersi. Była zadziorną pomarańczową puchatą kulką, która dzielnie walczyła z chorobą. Któregoś dnia umościła się w legowisku i już z niego nie wstała. © Purple_Routine1297 / Reddit
  • W czasie ciąży zrobiłam synkowi książeczkę pełną rodzinnych zdjęć: z dziadkami, ze mną oraz z jego ojcem, gdy jeszcze byliśmy razem (rozwiedliśmy się). Gdy ukończył roczek, dodałam też jego zdjęcia. Od tamtej pory niektórzy członkowie rodziny odeszli. Często przeglądamy ten album i syn wtedy pyta o ludzi, których już nie ma. To najbardziej sentymentalna rzecz, jaką mam. Nie mogę się doczekać, aż mu ją dam na 18. urodziny. © indie_disco21 / Reddit
  • Kołdry, które zrobiła dla nas ciotka męża. Robi je dla każdego z okazji urodzin i ślubu w rodzinie. Moje dzieci też mają własne. My dostaliśmy swoją w ramach prezentu ślubnego i nie ukrywam, że ma dla nas ogromną wartość sentymentalną. W czasie, gdy ciocia robiła naszą kołdrę, nie odzywaliśmy się z mężem do siebie. Myśleliśmy nawet o rozwodzie. Potrafiliśmy się pokłócić praktycznie o wszystko. Aż tu nagle w walentynki kurier dostarczył pod nasz adres kołdrę. Był to dla mnie znak, żeby ratować małżeństwo. I udało nam się! © avoidnoise8787 / Reddit
  • Gdy byłam mała, odcięłam nieco futerka mojego kotka i królika i włożyłam je do małego pudełka wraz z ich rysunkami oraz opisami charakterów. Wciąż je mam, mimo że minęło już 17 lat. Mogę dotknąć i poczuć zapach moich zwierzaków. Zgodnie z pierwotnym zamysłem chciałam je sklonować przy użyciu tego futerka, ale dzisiaj wiem, że nie byłyby takie same. Nawet gdyby jakimś cudem to mi się udało. © justnotmything94 / Reddit
  • Ozdoby świąteczne. Opowiadają historię całej mojej rodziny. Każdy element jest cenny. Co roku mamy nowe ozdoby i przystrajam nimi choinkę z myślą, że jest na niej nasze życie. Od ręcznie szytych przez babcię, zanim odeszła, przez „pierwsze święta jednorocznego dziecka”, te przypominające nam o dzieciach, z którymi nie dane nam było spędzić świąt, po ręcznie robione, zabawne, wspominkowe czy wakacyjne. Uwielbiam je wszystkie! © Kimmbley / Reddit
  • Sam dom. Dziadek go zbudował. Razem z ojcem własnymi rękami wykopali i wyłożyli piwnicę bloczkami cedrowymi. Wychowali mnie dziadkowie. Dziadek zmarł ponad 20 lat temu. Mogłabym sobie kupić coś większego i lepszego, ale to nie byłoby to samo. © Black_Tears524 / Reddit
  • Poduszka w kształcie kaczki. Kiedyś z rodziną mieszkaliśmy niedaleko pięknego jeziora. Gdy byłam jeszcze w wieku szkolnym, codziennie tam chodziłam i karmiłam kaczki. Z całego stadka mieszkającego przy jeziorze wybraliśmy jedną faworytkę. Miała na skórze ciemne plamki. Lubiliśmy ją, ponieważ przypominała nam tatę (cierpiał na bielactwo). Niestety musieliśmy się przeprowadzić z powodu pracy ojca. Nigdy już nie zobaczyliśmy tamtej kaczki. Dlatego kupiliśmy sobie poduszkę, która przypomina nam naszego pierzastego przyjaciela. © se**fly63 / Reddit
  • Obraz diabelskiego młyna z pobliskiego parku rozrywki. Namalował go mój brat bliźniak jako prezent świąteczny. W tym miejscu poznałam męża, gdy oboje tam pracowaliśmy. Czasami obsługiwaliśmy ten młyn. © insertcaffeine / Reddit
  • Zawsze marzyłam o robocie kuchennym. I to był ostatni prezent świąteczny od mamy, zanim zmarła. Nie mogła sobie pozwolić na bezpośredni zakup, więc rozłożyła go na raty. Dowiedziałam się o tym po jej śmierci. Ostatecznie tata go spłacił. Powiedziałam mu, że sama bez problemu mogę to zrobić, ale był nieugięty. Odparł tylko: „Chciała, żebyś go miała”. © Sweetbabie209 / Reddit

Jaki przedmiot będziecie zawsze mieli? Co powoduje, że jest dla was tak cenny?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!