10 historii o członkach rodziny, którzy potrafią zamienić życie w prawdziwy koszmar

Rodzina i dzieci
miesiąc temu

Niektórzy członkowie rodziny mają wybitny talent do doprowadzania nas na skraj absolutnego szaleństwa. Niezależnie od tego, czy chodzi o ich fatalne nawyki, ciągłe wtrącanie się, czy dziwaczne pomysły, mogą zamienić nawet najprostszy dzień w wir chaosu. Oto 10 historii naszych czytelników, którzy podzielili się z nami swoimi doświadczeniami.

Artykuł zawiera zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

1

Sześć miesięcy temu mój kuzyn tymczasowo wprowadził się do mnie z powodu „problemów z pracą” i nigdy się nie wyniósł. Nadal tu jest, a jego narzekania nie mają końca. Mówi, że moja kanapa jest „zbyt twarda”, a Wi-Fi jest „wolniejsze niż połączenie przez modem telefoniczny”. Ciągle zostawia bałagan i domaga się dodatkowych koców, bo są „chłodne przeciągi”. Prosi o nie nawet latem.

Sprawy przybrały absurdalny obrót, gdy do Marka dotarła paczka — „zestaw osobistego komfortu” z podgrzewanym kocem, wzmacniaczem Wi-Fi i ergonomiczną poduszką. Wszystko zostało wysłane przez jego mamę, która chciała mu dogodzić. Kiedy go o to zapytałem, wzruszył tylko ramionami i powiedział: „Mama chce, żebym został tu tak długo, jak będę potrzebował!”.

Przez mamę Marka mój salon zamienił się w luksusowy salon, a ja nie mogę przestać się śmiać z tego, jak mój tymczasowy gość zamienił się w stałego mieszkańca o najwyższych potrzebach.

2

Moja mama dzwoni do mnie codziennie o 7 rano, aby upewnić się, że nie śpię. Pewnego ranka zadzwoniła i nic nie powiedziała, tylko ciężko oddychała. Zaniepokojony pobiegłem do jej domu, obawiając się, że coś jest nie tak.

Gdy dotarłem na miejsce, zastałem ją siedzącą na kanapie z załamaną miną, otoczoną pustymi kubkami po kawie i plątaniną przyborów do majsterkowania. Zapytałem, co się stało, a ona westchnęła: „Chciałam jakoś zwrócić twoją uwagę”.

3

Mój tata ma talent do przekształcania każdej decyzji w głęboką debatę filozoficzną. Kiedy powiedziałam mu, że zmieniam pastę do zębów z miętowej na cynamonową, stwierdził z pełną powagą, że symbolizuje to wielką metamorfozę w moim podejściu do życia. Kiedy wspomniałam o ofercie pracy, określił ją jako wybór „zmieniający życie”, czemu towarzyszyła dramatyczna prezentacja w PowerPoincie na temat etyki decyzji zawodowych.

Pewnego dnia moja mama wręczyła mi list od asystenta ds. kariery, którego mój tata potajemnie zatrudnił, aby „pomógł mi z moimi egzystencjalnymi dylematami”. List kończył się notatką, która brzmiała: „P.S. tata nadal uważa, że mięta jest lepsza”.

A teraz, z asystentem ds. kariery i miętową pastą do zębów, jestem przygotowana na kolejną filozoficzną przygodę: jak tata zinterpretuje mój wybór miejsca na wakacje!

4

Mój kuzyn szczyci się, że jest wykwintnym kucharzem i nalega na gotowanie każdego świątecznego posiłku. W tym roku przygotował 12-daniową kolację ze składników, których nazwy nikt nie potrafił wymówić.

Wszyscy mieliśmy zatrucie pokarmowe i musieliśmy spędzić cały następny tydzień w szpitalu — to takie doświadczenie „pogłębiania rodzinnych więzi”.

5

Moja teściowa, Brenda, mieszka po sąsiedzku. Już tak ma, że z każdej drobnostki robi wielką aferę. W zeszłym miesiącu uznała, że jej kolejnym projektem będzie nasza kuchnia, która według niej „wymaga pilnej poprawy”.

Pewnego dnia wtargnęła do środka, uzbrojona w notatnik i krytyczne spojrzenie. Sprawdziła mój stojak na przyprawy i oświadczyła, że ułożenie przypraw jest „parodią kulinarnego porządku”. Następnie zorganizowała „warsztaty reorganizacji stojaka na przyprawy” dla całej okolicy, wraz z kolorowymi etykietami i tabelą „optymalnej dostępności przypraw”.

Jej warsztaty przerodziły się w wydarzenie, wraz z przekąskami (z mojej kuchni) i certyfikatem „mistrz w układaniu przypraw” dla każdego, kto wziął udział. Nakręciła nawet film instruktażowy telefonem, który z dumą udostępniła w mediach społecznościowych, oznaczając mnie podpisem: „Przekształcanie kuchni, po jednym stojaku na przyprawę”.

6

Mój kuzyn adoptował 20 kotów i upiera się, by przyprowadzać je do mnie na „spotkania towarzyskie” z moim psem. Raz, wśród tego całego kociego chaosu, jeden z mruczków, Łapa, znalazł stos ważnych dokumentów na moim biurku i na nie nasiusiał.

Później, podczas ważnej prezentacji, pokój zaczął wypełniać silny, nieprzyjemny zapach. Gdy stałem przed moimi współpracownikami, zauważyłem ich zdziwione miny i próby dyskretnego powąchania powietrza. Spojrzałem w dół, zobaczyłem papiery i zdałem sobie sprawę, że woń była spowodowana przez Łapę.

Próbując jakoś wybrnąć, niezręcznie przeprosiłem i wyjaśniłem, skąd ten zapach. Moi koledzy próbowali ukryć śmiech, a ja pospiesznie przełączyłem się na slajdy cyfrowe. Spotkanie zakończyło się współczującymi spojrzeniami, a moja „kocia katastrofa” stała się biurową legendą. Przez nieoczekiwany wkład Łapy nigdy nie zapomnę tej prezentacji.

7

Mój brat postanowił samodzielnie naprawić” mój cieknący kran . Skończyło się na tym, że zalał mi kuchnię i połamał drzwiczki szafki, próbując zakręcić wodę.

Jego filmik z próbą naprawy podbił internet, a on sam stał się gwiazdą.

8

Moja teściowa uparcie wysyła mi najnowsze suplementy zdrowotne. W tym tygodniu „Proszek Super Detox” okazał się torebką sproszkowanej kredy. Gdy wsypałam go do mojego smoothie, zauważyłam, że smak bardziej przypomina beton niż zdrową żywność.

Cóż, przypadkowo wysłała mi zapas przyborów plastycznych swojego syna. Miałem kredowe smoothie i zabawną historię na następne rodzinne spotkanie.

9

Mój kuzyn ma obsesję na punkcie najnowszych technologii i zainstalował w moim domu system smart. Niestety był on tak zaawansowany, że zaczął sterować moim oświetleniem i elektroniką ze swojego telefonu.

10

Mój kuzyn rozwala każdą imprezę, którą organizuję, przynosząc swoje „unikalne” potrawy.

W zeszłym miesiącu pojawił się z gigantyczną rzeźbą z sera. Problem? Cierpię na nietolerancję laktozy.

Niektórzy członkowie rodziny zdają się mieć prawdziwy talent do wywoływania chaosu, ale nie zmienia to faktu, że nadal ich kochamy.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły