18 dowodów na to, że czasami dzieci muszą wykazać się wyrozumiałością w stosunku do rodziców

Rodzina i dzieci
9 miesiące temu

Przyzwyczailiśmy się do tego, że rodzice miewają problemy ze zrozumieniem swoich dzieci, bo zmieniają się trendy, slang, moda, aplikacje i gadżety. Nie oznacza to jednak, że po drugiej stronie barykady nigdy nie dochodzi do nieporozumień. Czasami to dzieci muszą wykazać się wyrozumiałością i cierpliwością.

„Mama wysłała mi zdjęcie z domku na działce”.

„Moi rodzice zapraszają mnie na wizytę w domu rodzinnym”.

„Jeśli zostawię talerz na stole, czeka mnie awantura. Ale rodzice mogą sobie pozwolić na to, by gromadzić śmieci”.

„Przez ponad 20 lat błagałam rodziców o wymianę wykładziny w łazience. Wystarczyło trochę pleśni, aby w końcu się zdecydowali (2 miesiące przed moją wyprowadzką)”.

„Wstałem wcześnie, żeby zrobić śniadanie dla rodziców. A oni się na mnie wściekli, że użyłem drogiej herbaty przeznaczonej dla gości!”

Ten tata zachowuje spokój w każdej sytuacji.

„Tata zostawił to w lodówce, tłumacząc: «Chciałem, żebyście też mogli spróbować»”.

Czasami matka jest jak czołg, który prze do przodu, miażdżąc wszelkie przeszkody.

„Mój brat rzucił moim telefonem i rozbił monitor. Z jakiegoś powodu rodzice są wkurzeni także na mnie”.

Czasami lepiej nie być zbyt dociekliwym.

„Ten papier toaletowy mój tata kupił do łazienki dla gości”.

Z czasem kontrolowanie gadżetów przestaje być zadaniem rodzica.

„Jak mój tata zamyka pudełko płatków śniadaniowych”.

Matka w roli ogrodniczki bywa bezwzględna.

„Tak właśnie tata robi pranie. Mówi, że to pełny załadunek i że oszczędza pieniądze...”

Najwyraźniej ktoś nadepnął na klocek zaplątany w wykładzinę.

„Kiedy się wyprowadziłam, moi rodzice kupili sobie jeża i nazwali go Ola”.

Nie wszyscy rodzice potrafią przepraszać.

BONUS: Jednak prędzej czy później zdajesz sobie sprawę, że twoi rodzice chcą dla ciebie jak najlepiej.

  • Pewnego dnia rozmawialiśmy z byłymi kolegami z klasy i rozmowa zeszła na temat tego, co moglibyśmy doradzić sami sobie 20 lat temu. Ale bez konkretów, typu zakup akcji Apple. Rozmawialiśmy i rozmawialiśmy, i nagle dotarło do nas, że to samo mówiły nam wtedy nasze matki.... Kto by tego słuchał...

Opowiedzcie o swoim najmilszym wspomnieniu z dzieciństwa związanym z rodzicami.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły