Mama usuwa lalkom makijaż, aby wyglądały bardziej realistycznie (12 zdjęć przed i po)
Artystka Sonia Singh była krytyczna wobec zbyt wymalowanych lalek i podjęła misję przekształcenia ich w bardziej odpowiednie do wieku i naturalne reprezentacje młodych dziewcząt. Przeszukała lokalne sklepy z używanymi rzeczami, aby znaleźć lalki potrzebujące zmycia makijażu i stworzyła wzmacniający projekt, który ma już tysiące fanów w mediach społecznościowych.
1
2
3
4
5
6
Mieszkająca w Hobart na Tasmanii Singh często sięga po lalki Bratz lub Barbie i zmienia ich wygląd, usuwając makijaż, zmniejszając rozmiar ust oraz oczu i tworząc dla nich nowe, skromne stroje. Wraz ze swoją matką, która szyje i robi na drutach ubrania dla lalek, sprawia, że lalki-modelki stają się bardziej podobne do ludzi i autentyczne. Jej celem jest zaoferowanie dzieciom lalek, które przełamują stereotypy i nie wpisują się w kosztowny styl glamour.
7
8
9
10
11
12
Artystka czerpała inspirację z własnych korzeni. „Moje siostry i ja dorastałyśmy bawiąc się używanymi lalkami i zabawkami domowej roboty w pięknym tasmańskim środowisku naturalnym” — napisała. „Uwielbiam to uczucie satysfakcji płynące z naprawiania i ponownego wykorzystywania wyrzuconych przedmiotów, aby nadać im nowe życie”.
Zdjęcia przed i po opublikowane na Instagramie artystki zyskały mnóstwo pochwał, szczególnie ze strony rodziców. Pewna internautka zostawiła następujący komentarz pod jednym z postów: „Lubię myśleć, że jakaś dziewczynka będzie trzymać jedną z tych lalek i myśleć sobie: «Ona wygląda jak ja» zamiast «Muszę wyglądać jak ona». Wszystkie twoje lalki są wyjątkowe i pięknie wykonane”. W odpowiedzi na pozytywny odbiór jej prac, Singh sprzedaje teraz swoje spersonalizowane lalki na portalu Etsy.
Czasami dzieci potrafią wprawić nas w osłupienie, zwłaszcza gdy zaczynają opowiadać historie o swoich rzekomych przeszłych życiach. Ich rodziny często nie mogą znaleźć logicznego wytłumaczenia dla ich tajemniczych opowieści i zwracają się po pomoc do innych użytkowników mediów społecznościowych.