19 osób opowiedziało, jak radzą sobie ze stresem

Ludzie
2 miesiące temu

Każdemu czasem zdarzają się trudne, stresujące sytuacje. Zazwyczaj nie mamy większego wpływu na pojawianie się takich zdarzeń, ale możemy nauczyć się, jak sobie z nimi radzić. Zobaczmy, jakie, często bardzo nietypowe, sposoby na złagodzenie stresu stosują bohaterowie naszego artykułu.

  • Kiedy jestem naprawdę zdenerwowana, nie obgryzam paznokci, nie jem słodyczy, nie owijam włosów wokół palca. Żuję gryzak dla niemowląt. Nie potrzebuję żadnych pocieszających słów ani środków uspokajających. Moja siostra zaczyna rodzić, ja czekam na korytarzu — żuję gryzak. Samolot zaczyna startować — żuję gorączkowo. Mąż i znajomi się przyzwyczaili, ale spojrzenia obcych bywają bardzo zabawne. Nie mogę się tego oduczyć, ale może to wcale nie jest najgorszy sposób na radzenie sobie z nerwami.
  • Mój mąż ma zabawne hobby. Wiosną wysiewa paprykę na balkonie. Cały się rozpromienia, gdy patrzy na kiełkujące roślinki. Kiedyś usłyszałam, jak wścieka się i krzyczy do naszego kota: „Nie rozmawiam z tobą!”. Odkrył, że jego pupilek zjadł jedyną kiełkującą paprykę. Możecie się śmiać, ale naprawdę tak powiedział do kota. Oczywiście szybko mu wybaczył. Ale potem starannie chronił przed nim swoje sadzonki.

„Mój antydepresant”

  • Muzyka instrumentalna — fortepian, skrzypce lub flet — pomaga mi się zrelaksować. Lubię też słuchać playlisty z dźwiękami natury, lasu deszczowego, deszczu, burzy i wody. Pomaga mi to zasnąć, wyciszyć się lub skupić. Pamiętam, jak kiedyś moja młodsza siostra zamarła na progu mojej sypialni ze zdumionym spojrzeniem. Potem roześmiała się i powiedziała: „Myślałam, że jestem w prawdziwym lesie deszczowym”. © Rae Hollingsworth / Quora
  • W łazience w pracy mamy prysznice. Nigdy nie siadam w stołówce w porze lunchu, jak wszyscy inni, ale idę pod prysznic i stoję tam przez całe pół godziny. To mój osobisty pogromca stresu: zmywam z siebie wszystkie negatywne emocje, stoję w cieple, czasem płaczę. Głównym powodem jest to, że po prostu nie mam na to czasu w domu. Kiedy idę pod prysznic u siebie, zazwyczaj myję przy okazji dziecko, szoruję kabinę prysznicową, czyszczę odpływ i robię mnóstwo innych rzeczy.
  • Lubię przeglądać strony internetowe różnych zagranicznych restauracji, a następnie patrzeć na ich menu i zastanawiać się, co bym zamówił, gdybym tam był. To mnie odpręża i pomaga pozbyć się nudy. © -eDgAR- / Reddit
  • Moja mama opowiedziała mi historię o wykładowcy uniwersyteckim, który podczas wykładu rozbił butelkę mleka nad zlewem. A potem powiedział oszołomionym studentom: „Będą w waszym życiu sytuacje, w których wydarzy się coś nieprzyjemnego, przerażającego i nieodwracalnego. Najważniejszą rzeczą, którą należy sobie uświadomić, jest to, że butelka już się rozbiła, a mleko już się wylało. Nie odzyskacie nigdy ani mleka, ani butelki. Najważniejsze jest, aby zdać sobie z tego sprawę i nie wpadać w histerię, ale od razu przejść do rozwiązań, które zmniejszą straty. Pamiętajcie, że mleka już nie ma”. Jeśli więc awantura niczego już nie zmieni, a jedynie zrani drugą połówkę, to może warto zapanować nad emocjami? Tak, to frustrujące, ale bardziej sensowne.
  • Zawsze byłam dość zrównoważona. Miałam jednak sytuację, kiedy nie umiałam opanować stresu. Zaspałam i byłam spóźniona na samolot, w dodatku zginął mi portfel. Wypadł i zgubił się między bagażami na taśmie przy kontroli bezpieczeństwa. Byłam w stanie kompletnej frustracji. Zapłakana zadzwoniłam do mojego nowego chłopaka, żeby mu się poskarżyć. A on na to: „Słuchaj, nie zgubiłaś się na pustyni. Spróbuj zrobić to i to, jak nie odlecisz, to będziemy tu razem świętować Sylwestra. Za bardzo się tym denerwujesz, nie warto”. Koniec końców wzięłam się w garść i ogarnęłam sytuację. Ale to była cenna lekcja.
  • Jeśli jestem w pracy, robię sobie herbatę. Kiedy podróżuję zatłoczonym pociągiem, rozładowuję stres kojącą muzyką z playlisty w telefonie. A wieczorem uspokaja mnie rozmowa z przyjacielem, z którym mogę porozmawiać o wszystkim i pośmiać się. © Sudhir Kotalwar / Quora
  • Kiedy jestem bardzo zdenerwowany, zaczynam nucić piosenki dla dzieci. Najwyraźniej moja podświadomość uspokaja mnie w ten sposób. I wiecie co, to pomaga. Natychmiast zaczynam rozumieć, że problemy są w większości do rozwiązania, pieniądze zawsze można zarobić, a najważniejszy jest mój nastrój i dobre samopoczucie.
  • Wierzcie lub nie, ale aby się uspokoić, po prostu kładę się na podłodze i rozkładam ręce i nogi. To mnie odpręża, a jednocześnie pozbywam się chęci walki ze wszystkimi. © renacotor / Reddit
  • Całkiem niespodziewanie odkryłam swój własny sposób na radzenie sobie ze skutkami chronicznego stresu. Piekłam przez trzy dni z rzędu i życie znów stało się znośne. Nawiasem mówiąc, wyszło całkiem jadalne.
  • Kiedyś, gdy byłam z wizytą u znajomego, spałam na poduszce z gryki, którą gospodarz bardzo zachwalał. Nie byłam zachwycona, poduszka była zbyt twarda i szeleszcząca, a także ciężka. Ale po zastanowieniu kupiłam sobie grykę w płóciennym worku. I wtedy zdałam sobie sprawę, że to najlepsza poduszka na świecie! Nie wiem, kto wpadł na pomysł włożenia łuski gryki do worka i spania na nim, ale to był świetny pomysł. Teraz przytulam się do tego worka każdej nocy i szeleszczę jak myszka w młynie. Bardzo uspokajające jest też gniecenie jej w rękach. Teraz planuję kupić ciężki koc o wadze 5-8 kg, który zapewni mi uczucie otulenia podczas snu.
  • Mój mąż zawsze był obojętny na zwierzęta. Owszem, mógł wyprowadzić psa na spacer, nakarmić go, podrapać za uchem, ale nic więcej. Wszystko zmieniło się, gdy dostaliśmy świnkę morską. Najpierw jedną, a potem kolejną i kolejną. Teraz mąż przy ich pierwszym pisku biegnie kroić warzywa, rozdaje każdej bezpośrednio do pyszczka i co wieczór bawi się z nimi i kładzie je sobie na brzuchu, mówiąc, że to najlepszy uspokajacz. Wygląda na to, że znaleźliśmy nasze zwierzę totemiczne.
  • Mój mąż przeraźliwie chrapie. Ja mam wrażliwy sen, słyszę dosłownie wszystko, łącznie z drapaniem kota. Od zawsze śpię w zatyczkach, bo inaczej nie zasnę. Był taki okres, kiedy mieszkaliśmy z mężem w małym domku z jedną sypialnią. Musiałam spać w ciągu dnia, kiedy mąż był w pracy, bo w nocy on chrapał, a ja oglądałam filmy do rana. To nie było komfortowe dla żadnego z nas. Teraz jest idealnie, bo mamy osobne sypialnie. Przed snem przytulamy się, całujemy, oglądamy film i idziemy do swoich łóżek..
  • Kiedy przechodziłem przez trudny okres, wprowadziłem prostą zasadę, która zmieniła moje życie. Po powrocie do domu z pracy od razu opowiadałem żonie o najlepszym momencie dnia. Bez wyjątków. Żadnych skarg. Nawet jeśli najlepszą częścią dnia była po prostu filiżanka kawy. © Brad Einarsen / Quora

„Przywieźli nam całą rolkę folii bąbelkowej”.

  • Kupiłam sobie antystresową kolorowankę. To naprawdę działa. Pozbyłam się mojego głównego problemu, wiecznego objadania się. Nudziłam się w wolnym czasie, więc jadłam. Po kolorowaniu czuję się całkowicie zrelaksowana. To wspaniałe uczucie, gdy musisz wybrać odpowiednie kolory, przestrzegać właściwego układu odcieni, a potem możesz spojrzeć na swoje dzieło i zobaczyć, że jest idealne.
  • Uwielbiam biegać rano, mój dzień naprawdę przebiega wtedy o wiele lepiej. Z wyjątkiem tego, że często wstaję do pracy około 7 rano. Muszę znaleźć siłę, by wstać z łóżka jeszcze wcześniej i nie przegapić porannej przebieżki. © imjohnk / Reddit
  • Każdego dnia mój mąż włącza jakąś zabawną piosenkę i tańczy przede mną z naszym pięciolatkiem. Robi tak dziwaczne miny, jak tylko może, i wykonuje śmieszne ruchy w rytm muzyki. Potem mój syn próbuje prześcignąć tatę w tańcu, ale robi to wyjątkowo uroczo. Przechodzi mi wtedy nawet najgorszy humor. Najlepszym sposobem na uspokojenie kobiety jest rozśmieszenie jej. © Elena Ledoux / Quora
  • Biorę kartkę papieru i zapisuję, co mnie martwi lub stresuje, notuję, co zamierzam z tym zrobić, a następnie o tym zapominam. Kiedy myśl wraca, mówię sobie: „Hej, to, o co się martwię, jest na tej kartce papieru i tam teraz mieszka, a nie w mojej głowie”. Mogę się więc zrelaksować i zacząć myśleć o czymś innym. Prowadzę tę listę i regularnie dodaję do niej nowe pozycje. W rezultacie nawet lepiej śpię. © BareFootWilliams / Reddit

BONUS: Koty świetnie potrafią radzić sobie ze stresem.

  • Każdy radzi sobie ze stresem na swój sposób. Nasza Baśka najczęściej chowa się pod kocem, w papierowej torbie lub w pudełku. A przed gośćmi na szafie.

tym artykule znajdziecie kilka dodatkowych porad, jak radzić sobie ze stresem i napięciem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły