Powiedziałam mojej przyjaciółce, że jej dziecko nie jest mile widziane na naszych spotkaniach i nie żałuję

5 miesiące temu

Przyjście dziecka na świat zmienia życie rodziców. To moment, w którym muszą na nowo nauczyć się, jak radzić sobie z codziennością, ponieważ ich priorytetem staje się ich potomek. Bohaterka naszej dzisiejszej opowieści wciąż chce się jednak cieszyć życiem niczym młoda singielka i zabierać dziecko na wszystkie wydarzenia i spotkania. A jej przyjaciele są tym zmęczeni.

Oto jej historia.

Jedna z moich przyjaciółek, Anna, jakieś pół roku temu urodziła dziecko. Reszta znajomych z naszej paczki jest bezdzietna. Zanim urodziło się dziecko, spędzaliśmy ze sobą dużo czasu. Ono jednak wszystko zmieniło, ponieważ Anna chciała wszędzie zabierać je ze sobą.

Próbowaliśmy planować wszystko wokół dziecka, aby uwzględnić Annę, ale zawsze źle się to kończyło. Nie możemy być głośno, bo maluch musi spać. Wisienką na torcie jest to, że jej dziecko bardzo marudzi i cały czas płacze. Wszystkich nas to dołowało. Zaczęliśmy więc spędzać czas bez Anny i jej dziecka.

W zeszły weekend pojechaliśmy na wakacje. Świetnie się bawiliśmy i publikowaliśmy zdjęcia i filmy na Instagramie.

Anna zobaczyła je i zadzwoniła do mnie z pytaniem, dlaczego jej nie zaproponowałam, żeby z nami pojechała. Aby nie zranić jej uczuć, powiedziałam jej, że to był plan na ostatnią chwilę i udało nam się znaleźć ośrodek tylko dla dorosłych. Powiedziała, że kłamię i wysyłała mi zdjęcia jakiejś przypadkowej rodziny z tego ośrodka wraz z dziećmi.

Naciskała mnie, a ja powiedziałam jej, że nie chcemy spędzać czasu z jej dzieckiem. Zapytała, jak mogę tak o nim mówić. Poprosiłam, żeby dała sobie spokój, ale nie chciała.

W końcu powiedziałam jej, że chodzi o dziecko i że wszyscy jesteśmy młodzi. Nie chcemy organizować sobie życia wokół dziecka, na które się zdecydowała. Że mogliśmy robić rzeczy dla dorosłych i imprezować, ile tylko chcieliśmy. Jej dziecko jest jedynym powodem, dla którego nie została zaproszona. Jeśli zostawi je w domu, też może do nas dołączyć.

Była naprawdę wściekła. Wysłała też SMS-a na czacie grupowym, w którym napisała, że jest rozczarowana tym, że wykluczyliśmy ją tylko dlatego, że jest mamą.

Połowa naszej paczki znajomych uważa, że nie powinnam była zdradzać jej prawdziwego powodu i jest na mnie zła. Druga połowa uważa, że to ona jest nierozsądna. Czy popełniłam błąd, mówiąc jej prawdę?

A ludzie stanęli w jej obronie.

  • „Próbowałaś delikatnie jej wytłumaczyć, a ona naciskała. Jej życie jest inne i prawdopodobnie musi po prostu znaleźć inną paczkę przyjaciół — taką, która bardziej będzie odpowiadać jej zainteresowaniom”. ed_lv / Reddit
  • „Nie wykluczasz jej dlatego, że jest mamą. Wykluczasz ją, ponieważ sprawia, że bycie mamą staje się problemem dla pozostałych — nie zostawi dziecka w domu, oczekuje, że zaspokoisz jej potrzeby i wygląda na to, że nie oddala się z dzieckiem, gdy marudzi i wszyscy musicie to znosić”. knitlikeaboss / Reddit
  • „Musi teraz znaleźć innych rodziców, z którymi mogłaby spędzać czas lub znaleźć opiekę nad dzieckiem, jeśli chce nadal spędzać czas ze swoimi imprezującymi przyjaciółmi. Powinna była zdać sobie z tego sprawę przed podjęciem decyzji o urodzeniu dziecka. Czy naprawdę myślała, że nic się nie zmieni, gdy zostanie matką?”. AryaStark1313 / Reddit
  • „Mam 2 dzieci... I rozumem to... I nie, nie chodzą ze mną wszędzie. Zapisałam ich do 4 różnych żłobków w moim mieście, więc jeśli jeden jest przepełniony, mogę podrzucić je do innego, gdy wyskoczą jakieś plany na ostatnią chwilę. I zawsze dopytuję: «Można zabrać dzieci? Nie? Okej, spoko, nie mogę dziś załatwić opiekunki. Do zobaczenia następnym razem»”. CatchMeIfYouCan09 / Reddit

Rodzicielstwo to doświadczenie zmieniające życie, które przynosi zarówno radość, jak i wyzwania. Zmienia priorytety, testuje cierpliwość i zmusza do rozwoju w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażaliście. Oboje rodzice muszą to zrozumieć.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły