16 nieszczęśników, którzy chcieli zaoszczędzić pieniądze, ale gorzko tego pożałowali

tydzień temu

Rozsądne gospodarowanie pieniędzmi to chwalebna cecha. W końcu po co przepłacać za markę, skoro produkt jest mniej więcej taki sam. Zdarza się jednak, że tanie dżinsy dosłownie rozpadają się po pierwszym praniu, a samodzielnie przycięta grzywka będzie nas szpecić przez dłuższy czas, zanim odrośnie.

„Kupiliśmy z chłopakiem dżinsy za grosze i oto co się z nimi stało po praniu”.

„Kiedy je układałam, żeby zrobić zdjęcie, zrobiłam jeszcze kilka dziur”.

Moi licealiści chodzą w takich. © Lopsided_Dare9870 / Reddit

Spodnie to w ogóle ryzykowny element odzieży.

Kiedyś kupiłam parę tanich skórzanych spodni. Uwielbiałam je, nosiłam niemal non stop przez miesiąc. Pewnego dnia poszłam do centrum handlowego i chodziłam po nim przez długi czas. Jakaś kobieta zaczepiła mnie i powiedziała: „Proszę pani, spodnie się pani rozpadają”. Pobiegłam do toalety i odkryłam, że tylny szew trzymał się razem na kilku nitkach! Ile osób to oglądało! © Zealousideal_Pen820 / Reddit

„Chciałam sama zrobić świeżo wyciskany sok i skończyło się na zużyciu 14 pomarańczy, aby uzyskać te marne krople”.

„Postanowiłam sama obciąć sobie grzywkę. Czemu w ogóle wpadłam na taki pomysł?”

„Kupiłam zestaw dwóch kremów, ale pokrywka i dozownik pasują tylko do jednego”.

Oszczędzanie pieniędzy na leczeniu może być bolesne. Dosłownie.

Kiedyś postanowiłam zaoszczędzić na znieczuleniu u dentysty. Powiedziałam, że dam radę. Byłam studentką, moje stypendium to były grosze, więc oszczędzałam jak mogłam. Ale mam bardzo niski próg bólu. Cóż, dentysta pomajstrował chwilę, popatrzył, jak wiję się na fotelu ze łzami spływającymi mi po twarzy, odłożył wiertło i krzyknął: „Nie, wystarczy!”. I wstrzyknął mi środek znieczulający za darmo.

„Postanowiłem sam obciąć sobie włosy, a maszynka zepsuła się w połowie procesu. Będę teraz tak chodzić, dopóki nie kupię nowej”.

„Kupiłam książkę, która zaczęła się rozpadać w trakcie czytania”.

„Następnym razem kupię twardą okładkę”.

„Patowa sytuacja. Postanowiłam zrobić sobie ładną fryzurę przed rozmową o pracę. Teraz mam na głowie coś takiego i nie chce się zmyć”.

„Kupiłem w sklepie z używanymi rzeczami tablet, który wymaga hasła poprzedniego właściciela”.

Czasami nie oszczędzasz pieniędzy na wyprzedażach, tylko je marnujesz.

Kupiłem na wyprzedaży dżinsy w mniejszym rozmiarze. Myślałem, że schudnę i będą pasować. I tak, naprawdę schudłem i pasują, ale tu jest problem: przecież rozmiary są różne, w pierwszym tygodniu spodnie rozdarły się w pachwinie. Oszczędzanie na wyprzedażach nie zawsze ma sens. Lepiej kupić to, co naprawdę ci odpowiada, w pełnej cenie.

„Oczekiwania i rzeczywistość. Głupio zgodziłam się na darmowy manicure od przyjaciółki. Moje paznokcie nadal cholernie bolą!”

Odwieczny problem z rozmiarem

Byłam bardzo wysoka i w drugiej klasie rodzice kupili mi łyżwy w rozmiarze 39. Tyle, że nawet teraz, kiedy jestem dorosła, moje stopy mają rozmiar 37.

„Postanowiłam zrobić mojej siostrze tort w kształcie Małej Syrenki na urodziny”.

„Miałam nadzieję, że moje ciasto marchewkowe będzie wyglądać mniej więcej tak. Okazało się, że wygląda tak”.

Czasami jednak lepiej zapłacić za przejazd.

Postanowiłam kiedyś zaoszczędzić 20 centów na autobus. Szłam przez trzy godziny. Zgubiłam się. Po drodze straciłam 20 centów. Dotarłam na miejsce po zmroku.

A oto kilka innych osób, które najwyraźniej nie miały dobrego dnia:

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia WhySoGlum1 / Reddit