17 osób, które podjęły decyzję, że nie chcą mieć dzieci, i spotkały się z niezrozumieniem ze strony otoczenia

3 miesiące temu

Z dziećmi nigdy nie można się nudzić, dają wiele radości i pozytywnego nastawienia. Jednak rodzice muszą im poświęcić mnóstwo czasu, uwagi i pieniędzy. Nie każdy jest gotowy na tak ogromną zmianę w życiu i należy to zrozumieć. Ostatecznie posiadanie dzieci nie jest przecież obowiązkiem.

  • Moja przyjaciółka jest młodą mamą. Kiedy spotkałyśmy się, cały czas narzekała, że jest niewyspana, nie ma na nic czasu, ciągle brakuje jej pieniędzy. A potem spytała mnie: „Kiedy będziesz miała własne dzieci? Zegar tyka”. Byłam nieco zaskoczona i odpowiedziałam: „Za to u ciebie wszystko w porządku, zegar nie tyka, a twoje życie jest idealne, prawda?”. A ona się na mnie obraziła. Może to było trochę niegrzeczne, ale ona też wtrącała się w nie swoje sprawy.
  • Zanim się pobraliśmy, zdecydowaliśmy z mężem, że nie będziemy mieć dzieci przed 30 rokiem życia. Za miesiąc skończymy 30 lat. Mój mąż coraz częściej sugeruje, że nadszedł czas na dzieci, ale ja tego nie chcę. Dziewięć lat małżeństwa z nim było cudowne, kocham go, a on mnie. I zdaję sobie sprawę, że nie chcę nikogo innego w naszym życiu. Nie wiem, jak mu to wytłumaczyć, skoro on chce teraz dzieci.
  • Mam 26 lat i wydaje mi się, że nie chcę mieć dzieci. Niedawno przywiozłam mojego 7-letniego brata na 3 dni. I to były najbardziej męczące 3 dni w moim życiu. Poważnie, nigdy nie czułam się tak źle. Kompletny brak wolności, wszystko kręci się wokół niego: gry, rozrywki, jakieś głupie dziecięce rozmowy, mnóstwo pytań: „Co to? Dlaczego tak jest?” i tak dalej. Nie lubię przebywać w jednym pomieszczeniu z dziećmi, zwłaszcza jeśli są marudne lub źle wychowane.
  • Mój brat ma trójkę dzieci, a moja siostra dwójkę. Kiedy moja żona i ja spędzamy z nimi czas, po godzinie jesteśmy gotowi uciec z domu. Uważamy, że dzieci są niezwykle irytujące i nie wyobrażamy sobie bycia za nie odpowiedzialnym. Nasze życie i tak jest wystarczająco zajęte. © ***** / Reddit
  • Wszyscy robią wielkie oczy, gdy słyszą, że nie jestem zainteresowana małżeństwem i nie chcę mieć dzieci. Mówię wprost, że potrzebuję tylko kariery i samorealizacji, a ludzie są po prostu zdumieni. Uważają, że lata mijają, coraz mniej czasu, jak tak można bez dzieci? Wierzę, że pewnego dnia po prostu będzie można nie chcieć zakładać rodziny.
  • Jestem po trzydziestce. Oczywiście wszyscy wokół mnie domagają się, abym miała dzieci: mój mąż, moi rodzice, moi przyjaciele. Codziennie to samo: „Kiedy będziesz miała dziecko? Wszyscy już dawno urodzili, dzieci wszystkich kończą szkołę!”. I tak dalej. Nie chcę mieć dzieci i nigdy nie chciałam. Dzieci mnie nie uszczęśliwiają, nie chcę się z nimi bawić, nie chcę spędzać z nimi czasu. Nie chcę być w ciąży i rozwijać w sobie życia. Nie chcę ubierać, karmić, uczyć i robić tych wszystkich bzdur, które miliony rodziców robią każdego dnia.
  • Nie mam nic przeciwko dzieciom. Całkowicie rozumiem i doceniam radość, jaką ludzie czerpią z posiadania i wychowywania dzieci. I to jest dla nich wspaniałe. Po prostu nie mam potrzeby, żeby samej tego doświadczyć. Nie sądzę, by omijało mnie coś ważnego. © notstamos / Reddit
  • Mam 30 lat, nie lubię dzieci i nie chcę ich mieć. Kiedy ktoś pyta mnie o to, staram się wyjaśnić moje stanowisko tak jasno, jak to możliwe: chcę przeżyć swoje życie, poświęcając je tylko sobie, a nie dzieciom. Rozmówca natychmiast zaczyna niemal bezpośrednią agresję, typu: „Nic nie rozumiesz”. I tak dalej.
  • Jestem najstarsza w rodzinie. Byłam drugą matką dla moich siedmiu braci i sióstr aż do wyjazdu na studia. Naprawdę nie lubię dzieci. Niedawno dowiedziałam się, że mój narzeczony ma syna, którego matka zmarła. Wypełnia papiery adopcyjne. Nie, nic we mnie nie kliknęło, nie lubię ani nie chcę dzieci. Nie obchodzi mnie, gdy krzyczą na mnie, że jestem kobietą, mam instynkt macierzyński, muszę. Nie jestem nikomu nic winna! I odchodzę, zgrzytając zębami.
  • Z każdym dniem w mojej głowie zakorzenia się myśl, że nie chcę mieć dzieci. Po prostu nie rozumiem, po co skazywać nowego człowieka na istnienie w tym niedoskonałym świecie.
  • Wolę mieć ładny dom, samochód i wakacje dwa razy w roku. Dzieci są bardzo hałaśliwe i zabierają dużo wolnego czasu. © xclaireypopsx / Reddit
  • Mój mąż i ja nie chcemy mieć dzieci. Niektórzy powiedzą, że dzieci są szczęściem, że cementują związek. Ja dokładnie wiem, jak to jest mieć dziecko. Widzę to na przykładzie własnej matki, jak wydaje pieniądze tylko na dziecko. Przestała o siebie dbać, przestała się ładnie ubierać, przestała siebie szanować i kochać. Oczywiście znalazła mężczyznę, który został jej mężem, ma z nim dziecko i jest szczęśliwa. Cieszę się jej szczęściem, ale ja nie chcę mieć dziecka. Mówią mi, że póki jestem młoda, powinnam mieć dziecko, a wszystko inne przyjdzie wraz z nim. Jakoś to będzie? Mieszkanie, samochód, dobrze płatna praca, wakacje za granicą? Jak to wszystko może się zsumować, jeśli jesteś na urlopie macierzyńskim i dostajesz grosze albo w ogóle nic?
  • Mam 36 lat i nadal nie rozumiem, jak to jest chcieć mieć dzieci. Moje zdrowie jest w porządku, mam mężczyznę, którego kocham, dbam o siebie, kupuję, co chcę. Jestem niezależna, z moim ukochanym możemy w każdej chwili wyjść do kawiarni, wyjechać za miasto, na kemping, w odwiedziny, do klubu. Nie martwię się o dziecko, które trzeba wychować, przypilnować, zapewnić mu mnóstwo rzeczy. Nie mam pragnienia, aby urodzić. Wszystkie moje koleżanki mają już dzieci. Ale nie czuję dreszczyku emocji na widok dzieci, nie chcę mieć własnego. Miałam pełną rodzinę, kochających rodziców, żadnych urazów psychicznych, dobre relacje z młodszym bratem i starszą siostrą.
  • Mam 30 lat. Zdecydowałam, że nie chcę mieć dzieci, gdy miałam 20 lat. Są bardzo drogie w utrzymaniu i to najważniejszy powód. Na drugim miejscu jest mój egoizm. Chcę jeść, co chcę, robić, co chcę, podróżować, gdzie chcę. © sordidcandles / Reddit
  • Mam 35 lat i nie mam dzieci. Nie mam zasadniczego stanowiska w tej sprawie, po prostu nie chcę. Zarówno moja mama, jak i mamy znajomych pytają mnie, dlaczego. Wiele moich koleżanek ma już więcej niż jedno, a te, które jeszcze ich nie mają, planują urodzenie. Nie wiem, czy to źle nie chcieć, może po prostu jeszcze nie czas i ochota przyjdzie później.
  • Na imprezie rodzinnej krewna mojego męża zapytała mnie bezczelnie: „Po co wychodziłaś za mąż, skoro nie planujesz mieć dzieci?”. Spojrzałam na nią wymownie i odpowiedziałam: „Oczywiście, lepiej zacząć rodzić od razu po ślubie, nie przerywając nawet urlopu macierzyńskiego przed kolejnym, niech mąż zasuwa za dwoje!”. Krewna ma córkę, która niedługo po porodzie zaszła w ciążę z drugim dzieckiem, nigdy w życiu nie przepracowała ani jednego dnia. Zacisnęła tylko usta i więcej nie poruszała tego tematu.

Posiadanie dzieci to poważna decyzja, którą należy podejmować rozważnie. Dzieci zmieniają wszystko, a wasze życie już nigdy nie będzie takie samo, ale ci, którzy je mają, uważają, że było warto.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły